Polska i Niemcy mogą być lokomotywą wzrostu dla całej UE – mówił w piątek w Berlinie premier Mateusz Morawiecki po spotkaniu z kanclerz Niemiec Angelą Merkel.
fot. PAP/EPA/MARKUS HEINEPolitycy zapowiedzieli, że Polska i Niemcy mogą współpracować m.in. w projektach związanych z obronnością. Oświadczyli też, że mają różne poglądy, jeżeli chodzi o Nord Stream 2.
W piątek premier Morawiecki przebywał z oficjalną wizytą w Niemczech, gdzie spotkał się z szefową tamtejszego rządu Angelą Merkel. Politycy podczas wspólnej konferencji prasowej zwracali uwagę m.in. na bardzo dobre stosunki gospodarcze pomiędzy naszymi krajami.
– Rozmawialiśmy o stosunkach polsko-niemieckich, które są bardzo intensywne i bliskie, jeżeli chodzi o naszą współpracę gospodarczą. Nasze gospodarki są połączone ze sobą, wymiana w handlu kształtuje się bardzo dobrze i co istotne to to, że nie ma pojedynczych dużych inwestycji, ale mówimy tu o szerokim froncie współpracy i kooperacji między firmami średniego sektora – mówiła Merkel.
Zadeklarowała, że Niemcy chcą zrobić wszystko, aby ta współpraca była kontynuowana.
Dodała też, że wśród tematów rozmów z premierem Morawieckim pojawiły się kwestie m.in.: zwiększenia wymiany młodzieży polskiej i niemieckiej oraz ożywienie współpracy w ramach Trójkąta Weimarskiego.
Z kolei premier Morawiecki podkreślał, że Polska i Niemcy mogą być lokomotywą wzrostu i pozytywnych zmian dla całej Unii Europejskiej. – Sądzę, że mamy bardzo dobre perspektywy wzrostu gospodarczego. My w Polsce i również Niemcy, i możemy być taką lokomotywą wzrostu i pozytywnych zmian dla całej Unii Europejskiej – powiedział Morawiecki.
Szef polskiego rządu podkreślił, że Polska i Niemcy mają "bardzo podobne myślenie w wielu tematach związanych z jednolitym rynkiem europejskim". – Z tematyką związaną z negocjacjami z Rosją, z Wielką Brytanią (...). I to są tematy, które na pewno nas łączą – ocenił.
W trakcie konferencji prasowej zarówno Morawiecki jak i Merkel przyznali jednak, że są również tematy, na które mają odmienne poglądy. W tym kontekście wskazali na Nord Stream 2, czyli projekt liczącej 1200 km dwunitkowej magistrali gazowej z Rosji do Niemiec przez Morze Bałtyckie. Gazociąg ma być gotowy do końca 2019 roku, gdyż po tym roku Rosja zamierza przestać przesyłać gaz rurociągami biegnącymi przez terytorium Ukrainy.
– Mamy różne poglądy, jeżeli chodzi o Nord Stream 2. Trzeba to tak rzeczywiście nazwać. Uważamy, że to jest projekt gospodarczy. Też jesteśmy jako Niemcy za dywersyfikacją energii i chcemy, aby Ukraina też miała dywersyfikację gazu, ale według nas Nord Stream 2 nie jest zagrożeniem dla dywersyfikacji – powiedziała Merkel.
– Ja nie zgadzam się tutaj z takim podejściem, że Nord Stream 2 to jest dywersyfikacja, bo to jest gaz z tego samego źródła, tylko inną drogą – ripostował szef polskiego rządu. Jak dodał, Polska wskazuje też na "ryzyka związane z odcięciem Ukrainy od tranzytu".
– Na temat Nord Stream 2 warto rozmawiać na forum Komisji Europejskiej; o trzecim pakiecie energetycznym i o rzeczywistej dywersyfikacji zarówno poprzez terminale LNG, jak i poprzez budowę interkonektorów (gazowych) w ramach UE, bo w przyszłości będzie to oznaczało dużo większe możliwości dystrybucji gazu z różnych źródeł – powiedział Morawiecki.
Zdaniem premiera "bardzo ważne jest, by jedna strona nie monopolizowała, nie dyktowała cen jakiemukolwiek krajowi Unii Europejskiej".
Politycy dopytywani przez dziennikarzy o możliwe wspólne projekty dla Europy, które mogą zaproponować Polska i Niemcy, zwłaszcza w kontekście wyzwań stojących przed Europą, zgodnie mówili o sektorze obronnym.
– Myślę, że możemy zaproponować na pewno projekty w obszarze obrony, wspólnej polityki obronnej. Rozmawialiśmy zresztą też o współpracy w zakresie polityki zbrojeniowej. Jesteśmy członkami NATO, tak że możemy zwiększyć konkurencyjność tych branż. Razem mamy wspólne projekty badawczo–rozwojowe, dzięki czemu – uważam – Europa mogłaby być bardziej konkurencyjna . Współpracujemy (...) jeżeli chodzi o uchodźców, wspólnie mamy bardzo dobrą politykę zagraniczną. Mamy wsparcie polskie, jeżeli chodzi o format normandzki, jak również o wdrożenie w życie tzw. porozumienia Mińskiego – wymieniała Merkel.