24 kwietnia
środa
Horacego, Feliksa, Grzegorza
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Sorry, Batory

Ocena: 4
4514

Jak głosowali polscy europosłowie?

Polscy posłowie głosowali bardzo dobrze, utworzenie Agencji Aborcyjnej poparło jedynie SLD. A na reakcję rządu czekamy, zgodne głosowanie posłów większości, niezależnej prawicy, opozycji i ludowców w Parlamencie Europejskim daje rządowi świetne oparcie. Na przykład Narodowy Dzień Życia byłby świetną okazją, żeby ogłosić, że Polska (w tym polska dyplomacja) zrobi wszystko, żeby Rada Europejska odrzuciła to zalecenie, a w każdym razie, że Polska odmówi przekazywania środków na finansowanie tej antyludzkiej działalności i poprze każde państwo, które zgłosi taką odmowę. Jeżeli mamy dojść do uruchomienia tzw. wzmocnionej współpracy w sprawach praw rodziny w Europie Środkowej – to właśnie takie działania stanowią realistyczne przygotowanie. Zresztą sprawa nie ogranicza się do Europy Środkowej. Gdy zachodnioeuropejska prawica (mówię o tej autentycznej) zobaczy realną, konkretną opozycję naszych państw wobec dekadencji Europy, zobaczy, że dla współczesnego lewicowego liberalizmu istnieje o wiele ciekawsza (bo w pełni wiarygodna) alternatywa niż Rosja Putina, że jest Zachód chrześcijański, którego warto bronić.

 

Z jednej strony mówi się o skąpym budżecie UE, cięciach zaplanowanych dotacji. Dlaczego nie brakuje środków na kulturę śmierci?

W Europie (i w ogóle w świecie zachodnim) przecież nie od dziś trwa rewolucja przeciw cywilizacji chrześcijańskiej. Właśnie dlatego w obecnych warunkach cywilizacja chrześcijańska ma nie tylko prawo, ale ogromną potrzebę własnej polityki. Polityki, czyli metodycznej akcji na rzecz swoich zasad i reakcji w ich obronie. Na początku tej kadencji parlamentu zapytałem panią Ulrike Lunacek, wiceprzewodniczącą Parlamentu Europejskiego i czołową postacią politycznego ruchu homoseksualnego w Europie, czy – skoro uznaje się ciągle nowe „orientacje seksualne” (ostatnio interseksualizm) – amatorzy multiseksualizmu, czy mówiąc dosadniej „seksu grupowego”, to jest jeszcze jedna orientacja seksualna czy po prostu zwyczajna perwersja. Wiceprzewodnicząca Lunacek odpowiedziała, że skoro są ludzie, którzy tego chcą – to nie jest to żadna perwersja. I politycy o takich poglądach zajmują czołowe stanowiska i działają w „głównym nurcie” Unii Europejskiej.

 

Jak silna jest grupa, która propaguje ten nurt?

Jego wpływ (oczywiście z różnym napięciem) rozciąga się od skrajnej lewicy do liberalnej centroprawicy i przenika nawet do zachodnioeuropejskiej chadecji. Weźmy na przykład potępienie USA za wstrzymanie finansowania aborcyjnego dzieciobójstwa. Głosowało za tym również 16 proc. chadeków (4 proc. wstrzymało się od głosu) i – niestety – 11 proc. konserwatystów (wstrzymało się aż 14 proc.). To świadczy o ogromnym rozchwianiu ideowym. Oczywiście od tej zachodniej, rozpadającej się centroprawicy bardzo się różnią się partie chrześcijańsko-demokratyczne w Europie Środkowej. Słowacka KDH czy węgierska KDNP to partie naprawdę chrześcijańskie, ale np. chadecja luksemburska, macierzysta partia Jeana-Claude’a Junckera, to po prostu partia lewicowo-liberalna. Przy czym nawet jeśli posłowie Europejskiej Partii Ludowej w większości najpierw głosowali przeciw utworzeniu tego funduszu aborcyjnego, to w końcu w większości poparli rezolucję zawierającą to zalecenie. Trudno więc liczyć, że po prostu zlikwidują ten fundusz w przyszłości.

 

W Polsce organizowane są zbiórki podpisów przeciwko niektórym projektom PE uderzającym w wartość życia i rodziny. Jaki sens mają te inicjatywy? Czy są choćby dostrzegane w Parlamencie Europejskim?

Oczywiście, każda taka akcja ma realny wpływ, choć bardziej na opinię publiczną, niż na instytucje. Ale pierwsze warunkuje drugie. Psycholodzy społeczni uczą, że ludzie porzucają poglądy, których poparcie maleje, a wyznają je śmielej, gdy widzą, że inni zaczynają je wyznawać. Nonkonformistów powinno być więcej, ale przede wszystkim to każdy z nas powinien wymagać od siebie, nawet jeśli ci, którzy powinni wymagać – nie wymagają od nas. Ale oddziaływać musimy na ludzi takich, jacy są. Nasze milczenie będzie zgodą na ich zwątpienia. Dlatego zawsze należy publicznie wyrażać opinie. Na lewicy Parlamentu jest coraz większe „zaniepokojenie”, że w Europie podnosi się ruch obrony życia, na przykład, że włoscy lekarze coraz częściej odmawiają praktyk aborcyjnych. Niepokój przeciwników cywilizacji życia jest najlepszym potwierdzeniem sensu naszych działań.

 

Jakich sojuszników mają w Europie Polacy broniący życia i jego godności?

Wsparcia dla spraw cywilizacji chrześcijańskiej trzeba szukać wszędzie i wszystkim tego rodzaju działaniom należy świadczyć solidarność. W Chorwacji żadna duża partia nie wsparła zwycięskiego (jak się okazało) referendum w obronie rodziny przeciw rewolucji homoseksualnej. Sieciowa geopolityka cywilizacji chrześcijańskiej musi obejmować relacje z rządami, z partiami politycznymi, z ruchami społecznymi, z autorytetami Kościoła. I musimy być świadomi swojej siły: od Litwy po Chorwację ciągnie się pas państw, które w swym ustawodawstwie na różny sposób bronią praw rodziny. Powinniśmy im zaproponować tzw. wzmocnioną współpracę w tym zakresie, mechanizm znany w Unii Europejskiej. Powinniśmy też uznać Kartę Praw Rodziny za wiążącą wytyczną polityki państwa. Jednak na razie w działaniach władz widzimy dużo obojętności i kunktatorstwa. Chwalenie się, że „jesteśmy lepsi niż PO” nie stanowi żadnej wiarygodnej legitymacji. PO też się może chwalić, że jest lepsza od większości zachodnioeuropejskich środowisk „centroprawicowych”. Sprawdzianem są działania. Tymczasem widzimy przerażający demontaż opinii katolickiej. Ósmego marca aborcjoniści byli na ulicach, a większość z nas w domach. Wiem, o czym mówię, bo protesty Prawicy Rzeczypospolitej były bardzo samotne. Rzecznik PiS proponowała w tym czasie środowiskom otwarcie kwestionującym polski dorobek prawny w zakresie ochrony życia – dialog w „innych dziedzinach”. Patrząc przez palce na rzeczywistość, chowając głowę w piasek, jedynie doprowadzimy społeczeństwo do ślepoty. Z tej drogi trzeba zawrócić.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Dziennikarka, absolwentka SGGW i UW. Współpracowała z "Tygodnikiem Solidarność". W redakcji "Idziemy" od początku, czyli od 2005 r. Wyróżniona przez Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich w 2013 i 2014 r.

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 24 kwietnia

Środa, IV Tydzień wielkanocny
Ja jestem światłością świata,
kto idzie za Mną, będzie miał światło życia.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 12, 44-50
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter