29 marca
piątek
Wiktoryna, Helmuta, Eustachego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Trump nad Wisłą

Ocena: 0
1402

W przemówieniu podczas ostatniego szczytu NATO w Brukseli amerykański prezydent pominął kwestię słynnego artykułu 5. Traktatu Północnoatlantyckiego, czym wprawił w osłupienie zarówno europejskich przywódców państw-członków NATO, jak i swoich bliskich współpracowników.

fot. PAP/EPA/SHAWN THEW

Artykuł ten głosi, że napaść na jednego członka sojuszu jest równoznaczna z napaścią na wszystkich pozostałych. Podczas kampanii wyborczej i po niej Donald Trump wielokrotnie podkreślał swe zastrzeżenia do NATO. Ów szczyt miał być okazją do oficjalnej zmiany stanowiska w sprawie tego artykułu – podobno gotowy tekst jego przemówienia zawierał takie stwierdzenie, ale sam prezydent w ostatniej chwili go usunął. Dopiero dwa tygodnie później wypowiedział tak oczekiwaną deklarację. Skąd to opóźnienie?

 

Co, komu, kiedy i gdzie?

W polityce nie mniej ważne od tego, co się mówi, są okoliczności, w których daną sprawę się porusza. Swoje pozytywne stanowisko względem artykułu 5. prezydent USA obwieścił w Białym Domu podczas konferencji prasowej z okazji wizyty prezydenta Rumunii Klausa Iohannisa. Na uwagę zasługują zarówno miejsce, jak i osoba, w obecności której została dokonana ta jednoznaczna deklaracja – „tak, absolutnie byłbym wierny artykułowi 5. [w przypadku ataku]” – poparta stwierdzeniem, że USA przeznaczają ogromne środki na cele wojskowe i wskutek tego mają stosowne możliwości.

Rzecz odbywała się nie w Brukseli, ale w Waszyngtonie, co podkreśla, że Stany Zjednoczone są podmiotem dominującym. Odbywała się ponadto w obecności przedstawiciela Europy Środkowo-Wschodniej – regionu, który z jednej strony stoi w obliczu rosyjskiego zagrożenia, a z drugiej jest dużo bardziej przyjazny Ameryce niż zachodnia część Starego Kontynentu. Zatem okoliczności zdają się podkreślać fakt, że Trump nadal uważa „rdzeń” Unii bardziej za rywala niż sojusznika. Co więcej, że nadal negatywnie ocenia zachodnioeuropejskie wysiłki w zakresie ponoszenia kosztów obrony w ramach NATO. W tym kontekście być może przed Europą Środkowo-Wschodnią otwierają się nowe, wielkie możliwości – jeśli nie wręcz zastąpienia państw zachodnioeuropejskich, to stania się najważniejszą częścią sojuszu północno-atlantyckiego w Europie.

Unia Europejska nie jest federacją „równych”,
ale jest mechanizmem umożliwiającym
osiągnięcie przez Niemcy dominacji nad Europą

Powyższy wniosek znajduje potwierdzenie w kolejnym wydarzeniu, jakim jest wizyta w Polsce przed lipcowym szczytem G20 w Niemczech. W Warszawie prezydent Trump ma spotkać się także z przywódcami innych państw Trójmorza. Jest sprawą absolutnie zasadniczą, aby ta okazja stała się pierwszym krokiem na długiej i wyboistej drodze do NATO „nowej prędkości” – żeby nie używać skompromitowanego wyrażenia „NATO Bis”.

 

Europa i NATO

Europejscy przywódcy, szczególnie Niemcy, krytykę swego nieproporcjonalnie niskiego udziału w finansowaniu zbrojeń NATO potraktowali jako okazję do podważenia jego istoty. Bez ogródek stwierdzili, że nie mają najmniejszych zamiarów podnieść poziomu wydatków na obronę do 2 proc. PKB. Zamiast zwiększenia wysiłków zbrojeniowych, zgodnie z monitami strony amerykańskiej, Europa forsuje ideę powołania wspólnych własnych sił zbrojnych, a nawet pomysł stworzenia własnej broni atomowej. Nie powinno to stanowić żadnego zaskoczenia, albowiem Europa ma wszelkie dane ku temu, aby stać się supermocarstwem. Jest już supermocarstwem gospodarczym, aczkolwiek jeszcze na glinianych nogach, niemniej podejmuje kroki celem przezwyciężenia istniejących słabości w tym zakresie, i zupełnie logiczne jest przeniesienie tej potęgi do sfery wojskowej i politycznej.

Kłopot w tym, że Unia Europejska nie jest federacją „równych”, ale – wypada całkowicie zgodzić się z diagnozą postawioną przez Donalda Trumpa – jest tylko mechanizmem umożliwiającym osiągnięcie przez Niemcy dominacji nad Starym Kontynentem. Jeśli w przeszłości można było mieć co do tego jakieś wątpliwości, to przypadek Grecji rozwiał je do końca. Czy w kraju tym formalne rządy sprawuje prawica, czy skrajna lewica, nie ma to najmniejszego znaczenia – wszystkie partie wykonują wolę Niemiec.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Autor jest profesorem ekonomii w Hollins University w stanie Wirginia, USA

- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter