19 kwietnia
piątek
Adolfa, Tymona, Leona
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Tyran z Zimbabwe

Ocena: 0
910

W XXI wieku wciąż istnieją państwa, którymi – niczym swoją własnością – zarządzają tyrani. Ich lista jest niestety długa.

Jednym z takich tyranów jest 92-letni Robert Mugabe, prezydent Zimbabwe, rządzący niepodzielnie tym krajem od 36 lat. W 1980 roku pierwsze wolne, demokratyczne wybory parlamentarne wygrała jego partia ZANU. Mugabe został premierem, a w 1987 roku prezydentem i do dziś jest władcą absolutnym.

W maju 2000 roku zaostrzyły się działania Mugabego przeciw białym osadnikom, ich farmy zostały pozajmowane przez uzbrojoną ludność przy wsparciu rządu, a następnie przyznane rolnikom autochtonom. Z więzień wypuszczono ludobójców z wojen domowych i twórców zamieszek, w majestacie prawa nakładano coraz to wyższe podatki na właścicieli ziemskich, pomimo zagrożenia sankcjami ze strony USA i Unii Europejskiej Mugabe dalej forsował swoje tzw. reformy agrarne wymierzone przeciw białym właścicielom ziemskim, a do ich realizacji wysyłał wojsko. Katastrofa gospodarcza nastąpiła po tym, jak Mugabe zaczął uprawiać afrykański socjalizm.

Zbrodni, jakich się dopuszcza dyktator od niemal czterech dekad, nie sposób omówić, skupimy się zatem wyłącznie na jego walce z Kościołem. W Zimbabwe 87 proc. populacji – a jest to 14 milionów ludzi – jest związane z którąś z denominacji chrześcijańskich, w większości protestanckich; katolików jest 19 proc. Preambuła konstytucji odwołuje się do „wszechmogącego Boga, w którego rękach znajduje się nasza przyszłość”, a sama konstytucja zawiera szereg zapewnień o wolnościach i swobodach, w tym religijnych. Oprócz tego Boże Narodzenie oraz Wielkanoc są świętami państwowymi. Tyle teoria.

W praktyce Zimbabwe to prywatne latyfundium Roberta Mugabego, który swoich podwładnych traktuje jak niewolników. Wszelka opozycja jest bezwzględnie i bezkarnie niszczona, a ponieważ Kościół, jak w wielu tego typu dyktaturach, często jako jedyny stoi na straży obrony praw człowieka – w tym dzieci, kobiet, chorych, biednych – dlatego jest celem ataków. Znanym bohaterem katolickim, który odważnie sprzeciwia się łamaniu praw człowieka, jest ks. abp Pius Alick Mvundla Ncube; w 2003 roku organizacja Human Rights First przyznała mu nagrodę za jego nieustępliwość wobec stosowania tortur przez reżim Mugabego. Ponieważ prawo karne w Zimbabwe jest niezwykle surowe, każde zgromadzenie religijne jest traktowane jako potencjalnie niebezpieczne zgromadzenie polityczne. Msze święte i nabożeństwa są pod stałą obserwacją policji i agentów partii rządzącej ZANU-PF, a kazania katolickich kapłanów podlegają cenzurze, podobnie jak działalność Caritas. Od lat katolicka archidiecezja Harare oczekuje wydania zgody na funkcjonowanie Radia Chiezda. Kościoły muszą zawsze zgłaszać organizację większych zgromadzeń, na co potrzebują oficjalnych pozwoleń od urzędników państwowych i zdarza się, że takowych nie otrzymują.

Mugabe próbuje skonfliktować chrześcijan i stworzyć własny kościół państwowy, zarządzany przez lojalnych wobec niego urzędników. Jednym z nich jest ekskomunikowany biskup anglikański dr Nolbert Kunonga. Rząd wspiera Kunongę, który w 2007 r. założył Kościół Prowincji Zimbabwe (CPZ), będący organizacją bardziej polityczną niż kościelną. Rząd uznał ją za jedyny legalny Kościół anglikański w Zimbabwe. Od początku 2009 r. CPZ usiłuje przejąć dobra i budynki kościelne Kościoła anglikańskiego. Policja i urzędnicy aktywnie wspierają CPZ w dążeniach do wywłaszczenia Kościoła. CPZ usiłuje także przejąć kontrolę nad szkołami anglikańskimi. To łakomy kąsek, ponieważ szkoły chrześcijańskie stanowią 30 proc. wszystkich placówek edukacyjnych w kraju. Wobec wspólnoty anglikańskiej policja i urzędnicy państwowi stosują gwałt, przemoc, terror.

Przeprowadzone łapanki podczas nabożeństw modlitewnych, aresztowania kapłanów, wiernych, przymusowe zamykanie kościołów to codzienność chrześcijan. Inną formą represji jest zakazywanie anglikanom przez zwolenników Kunongi chowania zmarłych na anglikańskich cmentarzach. Policjanci wkraczają do świątyń anglikańskich i przepędzają wiernych zgromadzonych na nabożeństwach. Zebrani są bici pałkami. Przed każdymi wyborami, które są de facto fikcją, Kościoły ostrzegają przed fałszerstwami i falą przemocy, jaka się przetoczy przez cały kraj. I od 40 lat tzw. cywilizowany świat patrzy na to obojętnie.

Tomasz Korczyński
fot. Open Doors

Idziemy nr 37 (571), 11 września 2016 r.

 

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 18 kwietnia

Czwartek, III Tydzień wielkanocny
Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba.
Jeśli ktoś spożywa ten chleb, będzie żył na wieki.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 44-51
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter