29 marca
piątek
Wiktoryna, Helmuta, Eustachego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

USA i Rosja

Ocena: 0
1304

Atak Putina był z góry skazany na porażkę, nie tylko dlatego, że były pułkownik KGB i faktyczny absolutny władca nie ma żadnej moralnej wiarygodności w demokratycznych krajach, ale także dlatego, że Rosja AD 2007 była zaledwie cieniem potęgi, jaką, mimo wszystko, był Związek Radziecki. Dziś przewaga USA nad Rosją jest miażdżąca w każdej dziedzinie, nawet w zakresie potencjału demograficznego. Jedyny atut, jaki Kreml nadal posiada, to broń atomowa, ale jest to argument ostateczny, którego można użyć tylko w chwili śmiertelnego zagrożenia.

W roku 2014 Putin popełnił kolejny niesłychany błąd. W odpowiedzi na utratę władzy przez ukraińskiego prezydenta Wiktora Janukowycza zajął Krym i zaczął wspierać zbrojną rebelię w Donbasie. To posunięcie nie tylko naraziło Rosję na dotkliwe sankcje polityczne i gospodarcze, które zbiegły się z ogromnym spadkiem cen ropy i spowodowały kryzys gospodarczy, ale wykopało przepaść pomiędzy Rosją i Ukrainą. Przejście kozaków zaporoskich na stronę Moskwy w 1654 r. umożliwiło Rosji ekspansję, natomiast „rozwód” pomiędzy tymi narodami, który narzucił Putin, stanowi zmianę w strategicznym położeniu Rosji większą niż rozpad Sowietów.
 

„Atut”: Donald Trump

Zupełny brak rozeznania Rosji w realiach światowych można było zauważyć w ostatnim roku. Putin, wyrażając wielką radość z okazji wyborczego zwycięstwa Donalda Trumpa, nie mógł wyrządzić mu większej niedźwiedziej przysługi. Na establishment amerykański wypowiedzi Putina podziałały jak płachta na byka. Po pierwsze, w zdecydowanej większości elity stały murem za Hillary Clinton i jej przegrana była przegraną establishmentu. Zatem Kreml od razu ustawił się na pozycji wroga elit. Po drugie, podczas prawyborów Trump obraził prawie wszystkich ważniejszych polityków, także przywódców partii republikańskiej, i Putin zachwycając się Trumpem niejako przejął na siebie część tego odium. Po trzecie, najwyraźniej Putin postrzega USA tak samo jak swój własny kraj: wydaje mu się, że prezydent Stanów Zjednoczonych jest władcą niemal absolutnym. Ale w USA jest szereg innych ośrodków władzy, zarówno formalnych – wielką przeciwwagą dla prezydentury jest władza ustawodawcza – jak i nieformalnych, na czele z mediami, trustami mózgów i kompleksem wojskowo-przemysłowym, o czym nie należy zapominać.

To wszystko w całej pełni uwidoczniło się zaraz po objęciu władzy przez Trumpa. Ten jako kandydat widział głównego rywala w Chinach, Rosję zaś postrzegał jako potencjalnego sprzymierzeńca w koalicji antychińskiej. Na skutek ogromnego nacisku mediów – nie ma dnia, aby nie były wysuwane nowe insynuacje na temat konszachtów członków sztabu wyborczego Trumpa z Rosjanami – a także ataków tak wpływowych senatorów republikańskich jak John McCain i Lindsey Graham, Trump-prezydent musiał zmienić front o 180 stopni. Głośno mówi się nawet o możliwości usunięcia prezydenta z urzędu (impeachment), pomimo że jak do tej pory nie znaleziono choćby cienia dowodu na potwierdzenie pomówień na temat spisku Kreml-Trump.

Establishment amerykański to nie są polskie elity,
które po katastrofie smoleńskiej gładko łykały wszystko, co płynęło z Moskwy

Ze swej strony Rosjanie nadal nieustannie strzelają sobie w kolano. Antagonizują nie tylko establishment, ale i administrację Trumpa. Na przykład podczas pierwszego spotkania ministrów spraw zagranicznych USA i Rosji mało wciągnięty w swą rolę Rex Tillerson szybko wyprosił z sali obrad dziennikarzy, co Siergiej Ławrow niezwłocznie mu wytknął. Po spotkaniu Ławrowa z Trumpem rozeszła się wieść, że amerykański prezydent przypadkiem ujawnił Rosjanom jakąś tajemnicę na temat Państwa Islamskiego. Putin, zamiast cicho siedzieć i czekać, aż sprawa przyschnie, pospieszył Trumpowi z pomocą, oświadczając, że nic takiego nie miało miejsca i na dowód zaoferował przekazanie stenogramu z rozmów. Ale establishment amerykański to nie są polskie elity, które po katastrofie smoleńskiej gładko łykały wszystko, co płynęło z Moskwy. W USA rosyjska propozycja została wyśmiana. Natomiast oferta ta na nowo rozgrzała spekulacje na temat specjalnych związków łączących Trumpa z Putinem.

Awanturnicza polityka zagraniczna prowadzona przez Władimira Putina przynosi Rosji same nieszczęścia. W chwili obecnej kraj ten jest postrzegany jako zagrożenie numer jeden dla narodowych interesów USA. Główną winę za ten stan rzeczy ponosi rosyjski prezydent, który być może jest wybitnym znawcą spraw niemieckich, ale na temat Stanów Zjednoczonych i amerykańskiego systemu politycznego wielkiego pojęcia nie ma. Gdyby Rosja była krajem demokratycznym, zapewne ktoś korygowałby działania Putina, ale w ramach odwieczne panującego w niej samodzierżawia takiej możliwości nie ma.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Autor jest profesorem ekonomii w Hollins University w stanie Wirginia, USA

- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter