W katedrze św. Jadwigi w Berlinie odprawione zostało we wtorek nabożeństwo za zmarłego przed 11 dniami Helmuta Kohla. Ksiądz prałat Karl Juesten życzył rodzinie byłego kanclerza Niemiec pojednania i pokoju.
fot. PAP/EPA/Rolf Zoellner / POOLWe Mszy świętej uczestniczyli m.in. prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier i kanclerz Angela Merkel.
Ksiądz Juesten powiedział podczas kazania, że każdy członek rodziny posiada własny obraz zmarłego, "będący wynikiem zróżnicowanych osobistych doświadczeń".
– My, osoby znajdujące się na zewnątrz, powinniśmy zachować powściągliwość przy ocenie tych zróżnicowanych punktów widzenia. Możemy jedynie i powinniśmy powiedzieć: w tej godzinie nasze myśli są przy wdowie po Helmucie Kohlu i przy jego synach oraz ich rodzinach. Życzymy im wszystkim, by doświadczyli między sobą pojednania i pokoju – mówił duchowny.
– Kohl potrafił polaryzować, posiadał jednak także wybitny dar przyjaźni – kontynuował ksiądz Juesten. Zacytował żartobliwe powiedzenie Kohla: "Jako chrześcijanie wierzymy także w życie przed śmiercią".
Helmut Kohl, sprawujący urząd kanclerza Niemiec nieprzerwanie od 1982 do 1998 roku, zmarł 16 czerwca po długiej chorobie w swym domu w Ludwigshafen w wieku 87 lat.
Cień na przygotowania do uroczystości żałobnych rzuca głęboki konflikt między najstarszym synem Kohla – Walterem a wdową po kanclerzu – jego drugą żoną Maike Kohl-Richter. Jak twierdzą niemieckie media, syn dowiedział się o śmierci ojca z mediów.
Z Berlina Jacek Lepiarz (PAP)