19 kwietnia
piątek
Adolfa, Tymona, Leona
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Wielki chaos w Syrii

Ocena: 0
1678

fot. pixabay.com/CC0

Dlatego też Turcy stosunkowo łatwo poradzili sobie 9 października i w kolejnych dniach, uderzając na Kurdów. Oficjalne hasło kurdyjskich oddziałów: „YPG maszeruje, ziemia i niebo drży” – brzmi pięknie, ale nie powstrzymało tureckiej armii. Siły YPG szacuje się na 20-30 tys. ludzi, uzbrojonych w lekką broń maszynową. Do niedawna YPG otrzymywało wsparcie od Amerykanów – nowoczesne hełmy, noktowizory, a nawet karabinki typu M4. Podobno też Kurdowie otrzymywali broń od Rosjan, oficjalnie jednak nic na ten temat nie wiadomo.

Na razie jedno jest pewne: „strefa bezpieczeństwa” jest najbardziej niebezpiecznym regionem w całej Syrii. Zginęło tam co najmniej kilkudziesięciu cywilów, a strona turecka twierdzi, że także 600 bojowników YPG, określanych przez nią mianem „terrorystów”. Blisko 150 tys. ludzi opuściło domy i uciekło przed zbliżającymi się Turkami. Nie bardzo wiadomo, jak Ankara chce tym terenem zarządzać, jak przemieścić tam setki tysięcy ludzi ze swojego terytorium – pomijając, że jest to w oczywisty sposób niezgodne z prawem międzynarodowym, które zabrania odsyłania uchodźców do ich kraju, jeśli się już ich przyjmie, a w państwie tym nie zakończyła się wojna.

 


TELEFON OD TRUMPA

Donald Trump, którego działanie wywołało turecką akcję, przestraszył się chyba tego, co sam zrobił, szybko wysłał bowiem list do prezydenta Recepa Tayyipa Erdo?ana. Jego treść została ujawniona przez reporterkę Fox Business, Trish Regan. „Wypracujmy dobre porozumienie. Nie chcesz być odpowiedzialny za wymordowanie tysięcy cywilów, a ja nie chcę być odpowiedzialny za zniszczenie tureckiej ekonomii, do czego byłbym zmuszony. Ciężko pracowałem nad rozwiązaniem niektórych waszych problemów. Nie pozwól, żeby świat utonął. Możesz zawrzeć świetną umowę” – napisał Trump. I dodał: „Historia oceni cię przychylnie, jeśli postąpisz właściwie i po ludzku. Już zawsze będzie się patrzeć na ciebie jak na diabła, jeśli dobre rzeczy się nie wydarzą. Nie zgrywaj twardziela. Nie bądź głupcem! Zadzwonię później”.

Czy zadzwonił, nie wiadomo – ale wprowadził dość ograniczone sankcje na Turcję: podwyższył cła na stal, zamroził negocjacje w sprawie umowy handlowej, nałożył też sankcje na kilku tureckich ministrów.

Unia Europejska przyjęła turecki atak z wielkim zakłopotaniem. Wiele państw członkowskich UE należy bowiem do NATO, a Ankara jest członkiem Sojuszu. Unia potępiła inwazję i zaapelowała do swych członków o zaprzestanie eksportu broni do Turcji. Kilka krajów zawiesiło handel bronią z Ankarą – w tym Niemcy, Wielka Brytania i Włochy. Szef tureckiego MSZ Mevlüt Çavuşo?lu oznajmił, że embargo nie wpłynie na postępowanie jego kraju, a „walka z terrorystami będzie prowadzona nadal”. Natomiast Węgry poparły działania Turcji.

Unia obawia się zwłaszcza nowej fali uchodźców z Syrii, ale zapewne do eksodusu nie dojdzie; raczej ci, którzy uciekli ze swych domów, pozostaną na terenie kraju, pogłębiając panujący w nim chaos. Nie jest przy tym jasne, co stanie się z milionami Syryjczyków przebywających na terytorium Turcji.

 


CO DALEJ Z KURDAMI?

Nie wiadomo też, co stanie się z Kurdami. Ostatecznie bowiem nawet jeśli YPG zostanie rozgromione, to w sąsiednim Iraku istnieje autonomiczny Kurdystan. Liczy on 5,5 mln mieszkańców, a jego prezydentem jest Masud Barzani. Region Kurdystanu, bo taką oficjalnie nosi nazwę, jest w jakiejś mierze namiastką niepodległego państwa; w 2017 r., w referendum konsultacyjnym 93 proc. opowiedziało się za niepodległością.

– Kurdowie w Iraku są oczywiście pełni współczucia dla swoich braci w Syrii, ale to jednak zupełnie inni ludzie – i politycznie, i kulturowo, i pod względem istniejących tam klanów – podkreśla dr Zasztowt. – Dlatego też sprawa Kurdów w Turcji i Syrii zależy od rozwiązania wewnątrztureckiego. Kurdowie będą dla Ankary zagrożeniem tak długo, jak długo ich postulaty będą ignorowane, a oni sami poddawani represjom. Gdy dojdzie do dialogu i pojawi się próba uregulowania tego konfliktu, sytuacja może ulec zmianie.

Coraz bardziej skomplikowana jest natomiast sytuacja w Syrii. Rząd Asada kontroluje ponad połowę kraju, być może zajmie część obszarów kurdyjskich (dotychczas jedna trzecia Syrii); opozycja jest słaba i Asad może próbować ją pokonać. Jeśli z obozów pilnowanych przez Kurdów uciekną islamiści, może odrodzić się Państwo Islamskie. W efekcie wojna wcale nie ucichnie, a jedynie się nasili. Ostatecznie, wpłynie to na cały Bliski Wschód, a także szerzej, w tym również na Europę. I nie będzie to wpływ pozytywny.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Dziennikarz, politolog, analityk, działacz społeczny. W przeszłości związany z "Tygodnikiem Demokratycznym", "Kurierem Polskim" i "Rzeczpospolitą". Specjalizuje się w tematyce wschodniej.

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 kwietnia

Piątek, III Tydzień wielkanocny
Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije,
trwa we Mnie, a Ja w nim jestem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 52-59
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter