29 marca
piątek
Wiktoryna, Helmuta, Eustachego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Wojna o polską historię

Ocena: 0
1454

 

W zasadzie jedynie „Katyń” w reżyserii Andrzeja Wajdy. W Polsce obejrzało go na dużym ekranie kilka milionów widzów, a za granicą – nie wiadomo; w USA zarobił 118 tys. dolarów, co oznacza, że obejrzało go tam w kinach nie więcej niż 10 tys. widzów. Natomiast w Rosji widziało go 3,8 miliona osób – tyle że w zasadzie jedynie podczas emisji w rosyjskiej telewizji w kwietniu 2010 r. Ostatnio nie wyprodukowano w Polsce żadnego dobrego filmu o wrześniu 1939 r., w tym też o sowieckiej agresji. Nie mamy więc co pokazać za granicą.

 


NIEZNANA GRUPA ŁADOSIA

W czasie gdy w zachodnich mediach uporczywie pojawiają się zwroty „polskie obozy koncentracyjne”, a w izraelskich mediach mówi się o Polakach, którzy pomagali Niemcom mordować Żydów, bardzo słabo do międzynarodowej społeczności przebija się historia „grupy Ładosia”, choć może ona być kanwą niejednego sensacyjnego filmu czy książki.

Aleksander Ładoś był podczas wojny polskim posłem w Szwajcarii. Wspomagał go m.in. Konstanty Rokicki, konsul w Bernie, a współpracował z nimi Abraham Silberschein, były poseł na Sejm i twórca komitetu ratunkowego RELICO. Silberschein szykował listy Żydów, których trzeba ratować, a Rokicki kupował paszporty Paragwaju, które potem przemycano do okupowanej Polski (zresztą, trafiały i do innych krajów). Wystawiono ich co najmniej 2 tys. Oprócz tego grupa Ładosia kupowała paszporty Hondurasu, Haiti i innych państw. Silberschein podawał w styczniu 1944 r., że w taki sposób udało się ocalić 10 tys. Żydów.

W 2019 r. pod redakcją Jakuba Kumocha opublikowano listę nazwisk blisko 3,3 tys. uratowanych – co najmniej 5 tys. nazwisk nie udało się ustalić. Wspomniany tu Jakub Kumoch był w latach 2016-2020 ambasadorem RP w Bernie (obecnie kieruje polską ambasadą w Ankarze) i położył wielkie zasługi, badając działalność grupy Ładosia. Udało mu się znaleźć wiele ważnych dokumentów. Teraz wiadomo na przykład, że nie była to jakaś indywidualna akcja, ale przedsięwzięcie uzgodnione z rządem emigracyjnym w Londynie.

O działaniach grupy pisały polskie media; w 2019 r. izraelski instytut Jad Waszem przyznał konsulowi Rokickiemu tytuł „Sprawiedliwego wśród Narodów Świata”, ale nie uhonorował Aleksandra Ładosia, co spotkało się z protestami zarówno rodziny Rokickiego, jak i grupy ocalonych. Jad Waszem uznał Ładosia za „podwładnego” konsula Rokickiego, nie zauważając, że było odwrotnie.

Ta niesamowita wręcz historia wciąż czeka na godne upamiętnienie czy to w literaturze, czy w filmie. Ale może czekać długo. Paradoksem jest, że dzieje Jana Żabińskiego, dyrektora warszawskiego zoo, i jego żony Antoniny, którzy podczas okupacji ratowali Żydów, wywożąc ich z getta, sfilmowane zostały przez… Amerykanów. Co więcej, film „Azyl” („The Zookeeper’s Wife”) nakręcony został w 2017 r. w Pradze – ani jedno ujęcie nie powstało w Warszawie! Obok Amerykanów w obrazie tym występują głównie Czesi…

Wspomniany już ambasador Kumoch prowadził też w mediach dość osamotnioną polemikę z prof. Janem Grabowskim, który twierdził, że podczas wojny Polacy zamordowali 200 tys. Żydów. Grabowski powoływał się na książkę historyka Szymona Datnera „Dalej jest noc”. Kumoch wykazał jednak, że Datner nic takiego nie napisał – Grabowski mylnie zinterpretował podane przez niego liczby. Problem polega na tym, że w izraelskich mediach pojawiły się artykuły cytujące Grabowskiego jako autorytet – a dziennikarze nie zadali sobie trudu, by sprawdzić źródło, czyli przeczytać „Dalej jest noc”…

 


TRUDNE WYSIŁKI

Ale też trzeba przyznać, że dzieje się sporo rzeczy pozytywnych. W ostatnich latach w kilkudziesięciu dziennikach, tygodnikach i portalach internetowych na całym świecie w ramach projektu „Opowiadamy Polskę światu” ukazały się publikacje naukowców, historyków i polityków dotyczące historii Polski. Inicjatorem projektu jest Instytut Nowych Mediów kierowany przez Eryka Mistewicza, a partnerem – Instytut Pamięci Narodowej. Ten sam INM wspólnie z Polską Fundacją Narodową zorganizował kampanię „Trust that must not die” („Prawda, która nie może umrzeć”), podczas której artykuły czołowych polskich polityków ukazały się m.in. w amerykańskim „The Washington Post”, niemieckim „Die Welt” i francuskim „Le Figaro”.

O prawdziwą polską historię walczą organizacje polonijne, wspierane przez polskie placówki dyplomatyczne; rozmaite działania podejmują organizacje społeczne – autor tego artykułu społecznie redaguje trójjęzyczny portal Kresy 1939 o sowieckiej agresji na Polskę (kresy1939.pl).

Tego wszystkiego jest jednak za mało. Do ludzi przemawiają multimedia, przemawia film. Najważniejsze jest nie to, by były „słuszne”, ale by były naprawdę wysokiej jakości. O to musimy wspólnie zadbać.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Dziennikarz, politolog, analityk, działacz społeczny. W przeszłości związany z "Tygodnikiem Demokratycznym", "Kurierem Polskim" i "Rzeczpospolitą". Specjalizuje się w tematyce wschodniej.

- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter