Frekwencja w niedzielnych wyborach samorządowych do godz. 12 wyniosła 15,62 proc. – poinformował szef Państwowej Komisji Wyborczej Wojciech Hermeliński.
fot. PAP/Marcin ObaraHermeliński podczas konferencji prasowej odczytał komunikat PKW o liczbie osób "ujętych w spisach wyborców" oraz liczbie wyborców, którym wydano karty do głosowania do godziny 12 w wyborach do rad gmin, do rad powiatów i sejmików województw oraz wyborach wójtów, burmistrzów i prezydentów miast zarządzonych na dzień 21 października 2018 r.
– PKW na podstawie danych otrzymanych od 25 tys. 397 obwodowych komisji wyborczych na ogólną liczbę 25 tys. 417 komisji obwodowych informuje, że w wyborach do rad gmin wg. stanu na godz. 12 liczba osób uprawnionych do udziału w wyborach, tj. liczba osób ujętych w spisach wyborców w obwodach, z których otrzymano dane, wyniosła 29 mln 935 tys. 205 osób – powiedział Hermeliński.
Dodał, że wydano karty do głosowania 4 mln 677 tys. 37 osobom uprawnionym, co stanowi "15,62 proc. w stosunku do liczby osób uprawnionych do udziału w tych wyborach".
Policja zgłosiła, że w czasie ciszy wyborczej doszło do 416 incydentów, które mogą być przestępstwem czy wykroczeniem zgodnie z Kodeksem wyborczym – podała PKW. Trzy osoby zostały zatrzymane, m.in. z powodu niszczenia kart do głosowania.
PKW zaznaczyła, że incydenty te – to wszystkie zgłoszenia, które później policja bada w kontekście ewentualnego naruszenia porządku wyborów, a o tym, czy to są przestępstwa, czy nie, zdecyduje policja i później sąd.
Spośród 416 incydentów 238 dotyczyło zachowań, które mogły wyczerpywać znamiona wykroczeń. Z katalogu wykroczeń określonych w Kodeksie wyborczym policja odnotowała 178 w kraju – najwięcej naruszeń dotyczy prowadzenia agitacji wyborczej, ale policja bada te przypadki.
Trzy osoby zostały zatrzymane – podała PKW, zaznaczając, że chodzi o przypadki wyniesienia kart z lokalu wyborczego, zniszczenia ich lub używania w lokalu wyborczym słów uznanych za obelżywe.