Powaga instytucji państwa oraz okoliczności, w jakich zginęła para prezydencka i elita Polski wymagają dojścia do bezkompromisowej prawdy w tej sprawie – mówi w rozmowie z "Gazetą Polską" premier Mateusz Morawiecki.
fot. wikipedia/CC BY-SA 2.5Morawiecki został zapytany, co z jedną z największych obietnic wyborczych PiS, czyli z wyjaśnieniem sprawy Smoleńska. – Konieczności wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej nie nazwałbym obietnicą wyborczą PiS. To jest bowiem ogromne zobowiązanie państwa polskiego, żeby to, co wydarzyło się 10 kwietnia 2010 roku w Smoleńsku, wreszcie wyjaśnić. Do końca. Powaga instytucji państwa oraz okoliczności, w jakich zginęła Para Prezydencka i elita reprezentująca nasze państwo, udająca się na uroczystości katyńskie, wymagają dojścia do bezkompromisowej prawdy w tej sprawie – odpowiedział.
Jak dodał, gospodarzami śledztwa są stosowne instytucje wymiaru sprawiedliwości i działa też przy MON podkomisja do ponownego zbadania przyczyn katastrofy. – Ale wszyscy już chyba oczekujemy tego, że tę prawdę dowodową o Smoleńsku poznamy. W ostatnim czasie boleśnie i przeszywająco serce przemówiły ekshumacje, które nas przybliżyły do tej bolesnej prawdy o strasznych dniach kwietniowych 2010 roku – powiedział Morawiecki.
Dodał, że bardzo go cieszy, iż w Warszawie można już jeździć aleją Lecha Kaczyńskiego, a za kilka miesięcy zostaną odsłonięte pomniki ofiar tragedii smoleńskiej i śp. prezydenta. (PAP)