20 kwietnia
sobota
Czeslawa, Agnieszki, Mariana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Za późno na samonaprawę

Ocena: 0
1738

– O wszystkich sprawach, za które teraz Hanna Gronkiewicz-Waltz chce się zabrać, media pisały od dawna. W ratuszu nie chciano tego słuchać – mówi Alicja Żebrowska, wiceprzewodnicząca Klubu Radnych PiS-u w Radzie Warszawy

Z Alicją Żebrowską, wiceprzewodniczącą Klubu Radnych PiS-u w Radzie Warszawy, rozmawia Radek Molenda

 

Jak ocenia Pani zwołaną alarmistycznie przez Hannę Gronkiewicz-Waltz ostatnią – nadzwyczajną – sesję Rady Warszawy?

Celem tej sesji było odwrócenie przez panią prezydent uwagi od jej odpowiedzialności za odbywającą się od lat pod jej rządami dziką reprywatyzację w stolicy. I takie też były wystąpienia jej i radnych PO.

 

Był też krytykowany przez radnych PiS-u pomysł stworzenia komisji ds. reprywatyzacji.

Komisji fasadowej, która niczego nie wyjaśni. Powiem wręcz, że to nieuczciwy pomysł pani prezydent. Proszę sobie wyobrazić, że pięcioro radnych przez dwa lata będzie sprawdzać ok. 5 tys. zwrotów z tytułu dekretu Bieruta. To niewykonalne. A Hanna Gronkiewicz-Waltz mogłaby w tym czasie opowiadać w mediach, że chce jawności, wyczyszczenia spraw reprywatyzacji itd.

 

Za późno na czyszczenie?

O wszystkich tych sprawach, za które teraz Hanna Gronkiewicz-Waltz chce się wziąć, media pisały od dawna. W ratuszu nie chciano tego słuchać. Jako radni PiS-u już w 2010 roku chcieliśmy utworzyć specjalną komisję ds. reprywatyzacji. Platforma to uniemożliwiła. W kwietniu tego roku zwołaliśmy sesję nadzwyczajną, na której pani prezydent mogła była wyjaśnić sprawę m.in. niesłusznie reprywatyzowanej działki przy dawnej ul. Chmielnej 70. Platforma i sama prezydent tę sesję zignorowała. Przez lata nie zajmowała się miastem, nie interesowała się, nie dbała o majątek Warszawy, a teraz kiedy mamy burzę medialną, szuka rozpaczliwie wyjścia z zaistniałej sytuacji. Tak, uważamy, że na to za późno i dymisja jest jedynym dobrym rozwiązaniem. Inaczej nieprawidłowości będą się działy nadal. Zlikwidowanie Biura Gospodarki Nieruchomościami i deklaracje we wstrzymaniu zwrotów, za którymi nie poszły żadne zarządzenia dla burmistrzów dzielnic – to nic nie zmienia.

 

Są jeszcze inne powody?

Wspomnieć warto choćby sprawę sprzedaży za bezcen SPEC-u – strategicznej spółki z olbrzymim majątkiem. To decyzja, która jeszcze długo będzie dla miasta brzemienna w skutki. Jako prażanka mam olbrzymie pretensje o to, że dotąd – mimo obietnic wyborczych Gronkiewicz-Waltz – nie powstała obwodnica śródmiejska, a olbrzymi zastrzyk inwestycji dla Pragi na Euro 2012 okazał się fikcją. Olbrzymie błędy popełniono, jeśli chodzi o – jak szumnie się to nazywa – rewitalizację Pragi. Można jeszcze dodać sprawę Szpitala Południowego, który od ośmiu lat powstaje na Ursynowie i powstać nie może.

 

Załóżmy, że Hanna Gronkiewicz-Waltz podałaby się do dymisji. Co dalej?

Czysto hipotetycznie – to zależy od momentu, kiedy ta dymisja by nastąpiła. To zapisy w Kodeksie Wyborczym, a nie radni określają tryb postępowania: czy wprowadza się zarząd komisarza do końca kadencji prezydenta, czy na 90 dni, w zasadzie po to, by szykować nowe wybory...

 

Pytam, czy radni PiS-u będą mieć pomysł na dobre rządzenie miastem?

Przede wszystkim trzeba dla dobra warszawiaków zacząć realnie rządzić, bo jak dotąd miasto jest zostawione samemu sobie. A ściślej: rządzą miejscy dyrektorzy i naczelnicy, a nie prezydent Warszawy. To trzeba zmienić.

 

Pomożecie warszawiakom wciąż wyrzucanym z własnych mieszkań, czy trzeba czekać nie wiadomo jeszcze ile czasu na dobrą ustawę reprywatyzacyjną?

Tu pani prezydent znów wprowadza opinie publiczną w błąd, mówiąc, że niewiele mogła, bo nie ma ustawy – a teraz nagle deklaruje, że wstrzymuje zwroty? Mamy świadomość dramatów osób, które mieszkały w kamienicach przez pół wieku i nie ze swojej winy dziś są wyrzucane na bruk. Szanujemy święte prawo własności, kiedy występuje o jej zwrot prawowity spadkobierca. Można jednak, i trzeba, uporządkować sprawę tzw. czyścicieli kamienic, którzy nękają na różne sposoby lokatorów niechcących wyprowadzać się z przejmowanych nagle przez kogoś nieruchomości. Można bez ustawy zacząć rozmontowywać tę wiszącą nad miastem pajęczą sieć powiązań grup biznesowo-prawniczych z urzędnikami ratusza, co doprowadzało do odkupywania roszczeń i zwrotów nieruchomości w sposób rażąco nieuczciwy, wobec czego zwykły warszawiak jest bezbronny. Przykładów na to nie brakuje.

Do tej pory miasto przymykało na to oko, nie reagowało. Aż do przedostatniej sesji Rady Warszawy, kiedy nagle – pod wpływem mediów – pani prezydent przedstawiła radnym projekt uchwały, która m.in. daje osobom wyrzucanym ze swoich dotychczasowych mieszkań pierwszeństwo w dostępie do mieszkań komunalnych.

 

To krok w dobrą stronę.

I po dymisji pani prezydent dałoby się sprawnie ustalić zasady, by zapisy tego lub podobnego projektu wprowadzić w życie. Trzeba tylko chcieć. Ale dlaczego ten projekt przedstawiono dopiero teraz? Platforma Obywatelska rządziła krajem osiem lat, a pani Gronkiewicz-Waltz stolicą – dziesiąty rok. Te wszystkie działania są spóźnione, wymuszone i na pokaz. A bez zmiany na stanowisku prezydenta Warszawy nie ma żadnej gwarancji, że nie pozostaną tylko deklaracjami.

rozmawiał Radek Molenda
fot. arch. radnej Alicji Żebrowskiej

Idziemy nr 37 (571), 11 września 2016 r.

 

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 kwietnia

Piątek, III Tydzień wielkanocny
Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije,
trwa we Mnie, a Ja w nim jestem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 52-59
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter