10 lutego
poniedziałek
Elwiry, Jacka, Scholastyki
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Zagadka obowiązkowej solidarności

Ocena: 0
932

Kraje Unii Europejskiej, w których jest wielu migrantów, będą mogły odsyłać ich do innych państw. Czy Polska, która gości już 1,4 mln migrantów i uchodźców z Ukrainy, będzie musiała dodatkowo przyjąć ludzi z Bliskiego Wschodu i Afryki lub płacić niemałe pieniądze?

Nie jest to jasne. Z początku sprawa wywołała w Polsce burzę, bo wydawało się, że plan jest dla nas skrajnie niekorzystny. Potem jednak się okazało, że cała sprawa wcale nie musi się dla nas skończyć źle. Pozostaje jedno pytanie: jak sytuacja z migrantami będzie wyglądać za kilka czy kilkanaście lat?

 


NOWY PLAN RELOKACJI

Ministrowie spraw wewnętrznych krajów UE przyjęli plan relokacji migrantów. Jest to rezultat burzliwej dyskusji, w której ścierały się poglądy południa (Włochy, Grecja), wschodu (Polska, Węgry) i reszty Unii. Ostatecznie „za” głosowało 20 krajów, Polska i Węgry były przeciwne, a Czechy, Słowacja, Litwa, Bułgaria i Malta wstrzymały się od głosu.

Zgodnie z tym planem w miejsce proponowanej wcześniej obowiązkowej relokacji – a więc przesiedlenia migrantów z krajów, w których jest ich bardzo wielu, do państw, dla których nie stanowią oni wielkiego problemu – wprowadzono by „obowiązkową solidarność”.

Państwo członkowskie miałoby wybór: w każdym kolejnym roku przyjąć jakąś liczbę migrantów przesiedlonych z innych krajów albo nie przyjąć, ale wypłacić krajom, w których ci migranci się znajdują, określoną kwotę – nieoficjalnie wiadomo, że chodzi o 22 tys. euro za osobę. Zamiast pieniędzy mogłaby to być pomoc humanitarna czy np. namioty, ale o tym zadecydowałby kraj, który ma problemy z nadmiarem migrantów. Nie jest też jasne, jaką liczbę migrantów miałaby przyjąć Polska. Mowa jest o 30 tys. w skali całej Unii Europejskiej (przynajmniej na początku, potem ta liczba miałaby rosnąć). W przypadku naszego kraju nieoficjalnie mówi się o 2–3 tys.

Oczywiście, cały ten plan nie podejmuje wyłącznie kwestii przenoszenia migrantów. Nie znamy jeszcze szczegółów, ale wiadomo, że kraje, do których napływa wielu przybyszów (natychmiast pojawiło się pytanie: czy także Polska?), byłyby zobowiązane do ustanowienia bardziej rygorystycznej procedury azylowej na granicy dla tych, których przyjęcie wydaje się mało prawdopodobne – bo na przykład wiadomo, że w ich państwach nie toczy się wojna ani nie ma żadnej katastrofy humanitarnej. Miałyby również większą swobodę odsyłania odrzuconych kandydatów do krajów ich pochodzenia.

Jak pisało dobrze poinformowane „Politico”, linii sporów było co najmniej kilka. „Obowiązkowej solidarności” sprzeciwiały się nie tylko Polska i Węgry, ale też kilka innych państw, m.in. Słowacja i Chorwacja. Z kolei Włochy domagały się prawa do swobodnego podejmowania decyzji w sprawie odsyłania migrantów do domu, czemu z kolei sprzeciwiały się Niemcy, dowodząc, że może to stanowić naruszenie praw człowieka. Ostatecznie Włochy wygrały – to one i inni członkowie UE będą samodzielnie decydować, czy kraj, z którego przybywa imigrant, rzeczywiście przestrzega międzynarodowych standardów praw człowieka.

Nieoficjalnie wiadomo, że Rzym chce odsyłać niechcianych migrantów do Tunezji, przez którą płynie spory potok uchodźców zmierzających do Europy. Natomiast Włochy były i są zwolennikiem obowiązkowej relokacji migrantów w całej UE, dowodząc, że ponoszą zbyt duży ciężar, przyjmując ogromne liczby przybyszów z Afryki.

 


GIGANTYCZNY PROBLEM

Trzeba sobie uświadomić, że od lat migranci stanowią gigantyczny problem dla całej Unii Europejskiej. W przeszłości Polski dotyczyło to w minimalnym zakresie; w 2021 r. białoruski reżim zorganizował wielką akcję ściągania migrantów z Bliskiego Wschodu i wysyłania ich na polską granicę – dopiero wtedy zrozumieliśmy, co to może oznaczać: dramatyczne zagrożenie bezpieczeństwa kraju, zaangażowanie ogromnych sił i na dodatek katastrofę humanitarną na granicy. A potem był rok 2022 i rosyjska agresja na Ukrainę oraz pojawienie się ponad miliona uchodźców z tego kraju.

Takie państwa, jak Grecja, Włochy czy Hiszpania, borykają się z problemem migrantów od dawna. Do Grecji docierają obywatele krajów Bliskiego Wschodu, przedostający się głównie przez Turcję; do Włoch – mieszkańcy Afryki, podobnie do Hiszpanii. Do wielkiego kryzysu migracyjnego doszło w 2015 r., kiedy to państwa UE otrzymały 1,2 mln wniosków o azyl, a więc dwa razy więcej niż rok wcześniej. Uchodźcy docierali głównie z Syrii, Afganistanu i Iraku. Tysiące uchodźców ruszyło szlakiem bałkańskim przez Węgry, kierując się do Austrii i Niemiec. Uchodźcy z Włoch natomiast przedostawali się do Francji i w dalszej kolejności do Wielkiej Brytanii.

W efekcie Komisja Europejska wydała decyzje o relokacji łącznie 160 tys. uchodźców z Grecji, Włoch i Węgier do innych krajów Unii Europejskiej. Pod koniec 2015 r. rozpoczęły się negocjacje pomiędzy UE a Turcją w celu rozwiązania kryzysu, skutkowało to podpisaniem porozumienia w marcu 2016 r. Porozumienie to (a w rzeczywistości ogromne pieniądze dla Turcji) w znacznej mierze powstrzymało migrację uchodźców do Europy szlakiem wschodnim śródziemnomorskim oraz bałkańskim.

Dlaczego doszło do tego kryzysu? Powodów jest co najmniej kilka. Po tzw. arabskiej wiośnie wybuchła wojna domowa w Syrii (blisko 5 mln uchodźców!) i Libii oraz kryzys w Libanie. Ludzie uciekali też przed tzw. Państwem Islamskim. Dziś sytuacja nie jest o wiele lepsza. Migranci uciekają ze swych krajów nie tylko z powodu wojen, ale też narastającej biedy oraz postępującej suszy (eksperci prorokują, że globalne ocieplenie tylko pogarsza sytuację). Europa wydaje się wymarzonym celem ucieczki.

Przyglądając się dzisiejszej sytuacji, warto zauważyć, że według danych Komisji Europejskiej w skali całej Unii 23,7 mln osób w 2021 r. stanowili obywatele państw spoza UE, a poza Unią urodziło się 37,5 mln osób, a więc aż 8,4 proc. całej ludności tej wspólnoty. Natomiast inaczej wygląda sytuacja w kwestii prawdziwych uchodźców. Na pierwszym miejscu pod względem ich odsetka w społeczeństwie jest Polska – uchodźcy stanowią 3,2 proc. ludności (1,2 mln). Na drugim Niemcy – 2,7 proc. (2,2 mln). W Unii jako całości uchodźców jest 14,6 mln, czyli 1,5 proc. ludności.

Z kolei według danych biura Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców (UNHCR) liczba przymusowo przesiedlonych i bezpaństwowców w Europie wzrosła w końcu 2022 r. do 21,8 mln. Wśród nich jest prawie 12,4 mln uchodźców, 1,3 mln osób ubiegających się o azyl, 7,2 mln osób wewnętrznie przesiedlonych (czyli zmuszonych do opuszczenia własnych domów, ale pozostających na obszarze swego kraju) i 474 tys. bezpaństwowców (czyli formalnie nie mających żadnego obywatelstwa). Mowa tu oczywiście o Europie jako całości.

 


WYJĄTKI DLA POLSKI

Tak czy inaczej sprawa migrantów pozostanie problemem całej Unii Europejskiej, w tym Polski. Czy więc musimy obawiać się „obowiązkowej solidarności” i napływu jakichś dodatkowych migrantów, pochodzących na przykład z Afryki? Niekoniecznie.

Ponieważ plan nie jest znany w szczegółach, trzeba opierać się na informacjach nieoficjalnych, pozyskanych od unijnych dyplomatów. I jak podało radio RMF, „Polska będzie mogła wnioskować o całkowite odstępstwo od obowiązkowej solidarności – czyli zarówno od relokacji migrantów, kontrybucji finansowej w wysokości 20 tys. euro za nieprzyjętego migranta czy wsparcia operacyjnego”.

W dokumencie jest artykuł 44, mówiący, że kraj, który „uważa, że stoi w obliczu znaczącej sytuacji migracyjnej”, może wnioskować o wyłączenie z relokacji czy jakiejkolwiek kontrybucji finansowej. Analizując sytuację migracyjną danego kraju, Komisja Europejska będzie brała pod uwagę między innymi liczbę uchodźców z Ukrainy. Chodzi o artykuł 7b, mówiący o „liczbie osób objętych tymczasową ochroną zgodnie z unijną dyrektywą z 2001 roku”. Wobec uchodźców z Ukrainy zastosowano bowiem dyrektywę przyznającą im praktycznie takie same prawa – dostęp do rynku pracy, edukacji i pomocy socjalnej – jakie mają mieszkańcy państw UE.

Komisja Europejska ma też uwzględnić „ewentualne przypadki instrumentalnego traktowania migrantów” oraz „liczbę nielegalnych prób przekroczenia granicy” – czyli w naszym przypadku sytuację na granicy białoruskiej, gdzie reżim Aleksandra Łukaszenki wysyła kolejne grupy migrantów. KE ma badać także „sytuację geopolityczną”, czyli w naszym konkretnym przypadku fakt, że graniczymy z państwem prowadzącym działania wojenne. Z dużą dozą prawdopodobieństwa można więc przypuszczać, że ani obecnie, ani w nadchodzących latach Polski nie obejmie „obowiązkowa solidarność”.

Pojawia się natomiast pytanie wprost odwrotne: czy to właśnie nasz kraj nie będzie mógł skorzystać z nowych przepisów i zażądać wsparcia od innych państw Unii Europejskiej? Ostatecznie wydaliśmy na uchodźców z Ukrainy ogromne pieniądze, a pomoc unijna była raczej skromna.

 


JAKA PRZYSZŁOŚĆ

Projekt „obowiązkowej solidarności” zakłada tak czy inaczej, że Unia Europejska będzie przyjmowała migrantów – czyli ludzi, którzy nielegalnie przekraczają granicę, czy to płynąc przez morze, czy też przedzierając się przez lasy albo bagna. I będzie usiłowała jakoś rozlokować ich w państwach członkowskich UE. Nie ma jednak żadnego długofalowego planu. Co, jeśli liczba niechcianych przybyszów się zwiększy? Jak zdołamy przyjąć tych, którzy do nas dotrą? Będziemy budować coraz większe obozy czy próbować ich zasymilować, nauczyć języka, dawać pracę?…

To wszystko są działania tymczasowe, przejściowe, bez dalszej perspektywy. A taka jest potrzebna. Zresztą, Polska też nie ma ustalonej polityki migracyjnej. Trzeba się tym zająć, i to jak najprędzej.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Dziennikarz, analityk spraw międzynarodowych, doktor nauk społecznych, adiunkt na uczelni Vistula w  Warszawie


redakcja@idziemy.com.pl

- Reklama -

NIEDZIELNY NIEZBĘDNIK DUCHOWY - 9 lutego

Niedziela - Piąta Niedziela Zwykła
+ Czytania liturgiczne (rok C, I): Łk 5, 1-11
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego) 
+ Komentarz „Idziemy” - Myśl przewodnia
+ Nowenna do bł. Bartola Longo 1-9 II
+ Nowenna do Matki Bożej z Lourdes 2-10 II
Nowenna do św. Rocha 6-14 II


ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter