Zależy nam na przełamaniu impasu między UE a Wielką Brytanią, chcemy przewidywalności dla naszych obywateli i przedsiębiorców - powiedział przed rozpoczęciem nieformalnej kolacji unijnych liderów w Salzburgu premier Mateusz Morawiecki.
W środę w Salzburgu odbywa się kolacja unijnych liderów zorganizowana przez pełniącą przewodnictwo w Radzie UE Austrię. Głównym tematem rozmów ma być Brexit i dotychczasowy stan negocjacji. W czwartek natomiast odbędzie się nieformalny szczyt UE w sprawie migracji.
Premier ocenił, że w kwestii Brexitu rysują się na horyzoncie trudne scenariusze.
"Chcemy zapewnić przewidywalność dla naszych obywateli, przedsiębiorców, a więc próbujemy te dwie strony, tę bardzo czasami nerwową dyskusję i trudne negocjacje wokół wyjścia Wielkiej Brytanii z UE jakoś łagodzić, mitygować, bo rzeczywiście zależy nam na przełamaniu tego impasu między UE a Wielką Brytanią" - podkreślił Morawiecki.
Mówiąc o problemie migracji, szef polskiego rządu zauważył, że Polska ma, po Finlandii, najdłuższą lądową granicę zewnętrzną UE. "Pokazujemy, jaka jest nasza skuteczność w ochronie granic zewnętrznych i cieszymy się z tego, że nasze racje są coraz bardziej wyraźnie przyjmowane przez wiele krajów - dowodem na to są konkluzje RE z czerwca, dość niespodziewane dla bardzo wielu obserwatorów naszej sceny europejskiej" - ocenił Morawiecki.
Premier przypomniał, że poprzedni rząd zgodził się na mechanizm przymusowej relokacji uchodźców. "My postawiliśmy stanowcze weto, to Polska jako suwerenny kraj ma decydować o tym, kogo zgadzamy się przyjąć, a kogo nie" - powiedział premier.
"Decydujemy się nie przyjmować uchodźców i to jest nasza suwerenna decyzja – ona została przyjęta na RE w czerwcu m.in. dzięki temu, że zbudowaliśmy mocną, dobrą koalicję" – dodał.
Szef rządu podkreślił, że na marginesie wszystkich szczytów obecnie coraz częściej rozmawia się o budżecie UE. "Budżet najprawdopodobniej trudno będzie uchwalić za tej kadencji PE i KE, ale rozmowy trwają i cieszę się, że one się posuwają w dobrym kierunku względem tych pierwotnych propozycji KE" - oświadczył Morawiecki.
"Widzę na pewno, że będą dużo lepsze końcowe rezultaty" – dodał.
Spotkanie liderów krajów UE ma być okazją do rozmowy m.in. na temat Brexitu. W czasie kolacji szefowa brytyjskiego rządu Theresa May ma przekazać pozostałym przywódcom unijnym informacje o stanie przygotowań po stronie brytyjskiej. Później, w czwartek, już w gronie 27 państw, szefowie państw i rządów będą rozmawiać o tym, w jakim punkcie są rokowania z głównym negocjatorem Michelem Barnierem.
Czwartkowy nieformalny szczyt ma pomóc załagodzić napięcia między państwami członkowskimi w sprawie migracji. Według źródeł UE, nie zanosi się jednak na przełom np. w sprawie planowanych centrów do wysadzania uratowanych na morzu, które miały powstać poza Unią Europejską.
Przed środową kolacją polski premier spotkał się ze swymi odpowiednikami z pozostałych państw Grupy Wyszehradzkiej: Węgier, Słowacji i Czech - Viktorem Orbanem, Peterem Pellegrinim i Andrejem Babiszem.