Czyścimy dywan

fot. Joanna Lenkiewicz

W tradycji polskiej dywan bywa nieodzownym elementem wystroju domu. W zimnym klimacie dodaje ciepła pomieszczeniu, tłumi hałas w dużych salonach, w pokojach dziecięcych pozwala dzieciom na zabawę na podłodze bez ryzyka złapania kataru. Mimo wielu zalet jest on zmorą dla osób dbających o domowy porządek. Szczególnie jeśli widać na nim najdrobniejszy pył. Oczywiście regularne odkurzanie wielce pomoże w utrzymaniu go w dobrym stanie. Należy jednak zwrócić uwagę, aby końcówka odkurzająca, tzw. ssawka czy szczotka ssąca, nie była uszkodzona, bo zdziwimy się, gdy zobaczymy dziurę w naszym dywanie! Nie chcę tu robić antyreklamy odkurzaczom pionowym bezprzewodowym, ale przyznam szczerze: są doskonałe do utrzymania codziennej czystości, ale nie sprawdzają się, gdy dywan odkurzamy rzadko.

Przed generalnym czyszczeniem dywanu warto sprawdzić stan odkurzacza: czystość filtrów, ilość brudu w worku (oszczędność, czyli czekanie, aż worek napełni się po brzegi, może doprowadzić nas do frustracji, że odkurzacz „nie ciągnie”), przepustowość rury i węża. Nawet szpilka lub wykałaczka, wciągnięta nieuważnie, może je zablokować i obniżyć sprawność odkurzacza. Jeśli to możliwe, usuwamy z dywanu meble, odkurzamy starannie, nawet dwa, trzy razy. Następnie przygotowujemy mieszaninę: na litr ciepłej wody 6 łyżek amoniaku, nakładamy rękawiczki, maczamy w wodzie ścierkę z mikrowłókna lub bawełnianą (może też być stary ręcznik o kolorze zbliżonym do dywanu – jasny do dywanów jasnych, ciemny do dywanów w ciemnych barwach), dokładnie wyciskamy, nakładamy na szczotkę i kilkakrotnie przecieramy dywan, co jakiś czas płucząc ścierkę w mieszaninie. Na koniec przecieramy suchą ścierką. Druga metoda jest prostsza: po dokładnym odkurzeniu dywan posypujemy sodą oczyszczoną, następnie całość spryskujemy octem spirytusowym, zostawiamy tak na godzinę, po czym dokładnie odkurzamy. Ten sposób jest doskonały na wyeliminowanie z dywanu brzydkich zapachów.