19 kwietnia
piątek
Adolfa, Tymona, Leona
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Bardziej niż męża

Ocena: 0
845

Stawianie człowieka w miejsce Boga jest obciążające, a nawet krzywdzące.

fot. pixabay.com

Powiedziałam do mojego męża, że go kocham bardziej niż Boga, bo tak czuję sercem. Bóg jest dla mnie ważny, ale obecność i wsparcie mojego męża czuję namacalnie, mocno, fizycznie i całą sobą. Mąż jest mniej religijny niż ja, ale odpowiedział, że tak mówiąc, grzeszę. Powiedział, że nie umie mi tego wyjaśnić, ale uważa, że tak nigdy nie powinno się mówić.

Pani mąż ma dobrą intuicję. Stawianie człowieka przed Boga jest nieporządkiem, czyli grzechem. Dlaczego? Przede wszystkim dlatego, że stawianie człowieka w miejsce Boga jest obciążające, a nawet krzywdzące. Drugi człowiek, choćby wspaniale obdarzony przez Stwórcę, jest tylko człowiekiem. Nie jest Bogiem. Ma zalety, ale musi mieć i wady. Przypisując mu doskonałości i możliwości, których nie ma, kłamiemy. Wmawiamy innym, że są niesamowici, cudowni, bo tak czujemy w tej chwili. Po czasie wielkie oczarowania kończą się często wielkimi rozczarowaniami.

W każdym zakochaniu Bóg pozwala z wielką uczuciową atencją zachwycić się drugim człowiekiem. Możemy popatrzeć, jak z miłością na człowieka patrzy Bóg i Anioł Stróż. To pomaga ludziom się wybrać i pobrać. Kiedy jednak zaczniemy ubóstwiać człowieka, zaczniemy z czasem wymagać od kochanego, żeby wciąż nas sycił, zabezpieczał, dawał wsparcie – a to może dać ostatecznie tylko Bóg. Nakręcając nadmiernie romantyczne iluzje o swojej miłości, zepsujemy nasz związek. Zakochanie według naukowców nie może trwać dłużej niż pięć i pół roku. Powinno się wtedy przerodzić w miłość. Albo zniknie.

W stanie zakochania emocjonalnie odczuwamy człowieka o wiele żywiej niż Boga. Ale miłość to mniej emocje, a bardziej wola. Wola decyduje, kto jest najważniejszy. Jeśli np. ukochany kazałby Pani zrobić coś złego, powinna Pani odmówić, pokazując w ten sposób, że głos Boga jest w istocie ważniejszy niż głos męża. Odpowiada Pani mężowi: Kocham Cię i niezgadzanie się z Tobą jest dla mnie cierpieniem, ale nie będę ........., choć mnie do tego namawiasz.

Tak się dzieje, kiedy np. dziecko ma powołanie do zakonu, a kochani rodzice się nie zgadzają. Decyduje wówczas wola. Czasem się zdarza, że dziecko posłucha wtedy rodziców. Po latach wszyscy żałują, bo Bóg ma być najważniejszy. On jest mądry. On wie lepiej. On kocha bardziej. Pani uczucia są więc ważne, ale nie są decydujące. Decyduje Pani wola. I ona pewnie pokaże, że w praktyce kocha Pani Boga. A dzięki Bogu ma Pani wspaniałego męża. I Bóg okazuje Pani swoją miłość właśnie przez męża. A Pani, kochając męża, okazuje mu miłość Boga. Bóg daje wam obojgu siłę, aby kochać.

Idziemy nr 35 (826), 29 sierpnia 2021 r.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Autor jest proboszczem parafi i św. Patryka w Warszawie

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 kwietnia

Piątek, III Tydzień wielkanocny
Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije,
trwa we Mnie, a Ja w nim jestem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 52-59
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter