29 marca
piątek
Wiktoryna, Helmuta, Eustachego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Dlaczego nie płaczesz?

Ocena: 0
1840

Kolejne pokolenia inaczej przeżywają stratę.

Fot. pixaby.com / CC0

Moi rodzice latami przeżywają nagłą śmierć mojego brata. Myślałam, że to jakiś etap żałoby, lecz ta reakcja nie ustępuje. Problem w tym, że jestem tym już poirytowana. To ich biadolenie i rozpaczanie drażni i kojarzy mi się bardzo kiepsko. Czy ja jestem złą córką? A przecież ja też tęsknię za bratem i chcę zadbać o rodziców. Ale jak?

Współczuję Pani śmierci brata. Doświadczenie uczy, że łatwiej przyjąć odejście bliskiej osoby, kiedy się jej towarzyszyło dłuższy czas w umieraniu. Może to być przeżycie spokojne. Natomiast nagła śmierć jest trudniejsza do przyjęcia, także po latach.

Oczywiście, zbyt długie rozpaczanie może niepokoić. Terapeuci doradzają, żeby nie przesadzać z kontemplowaniem, petryfikacją bólu. Bóg przecież, dając krzyż śmierci, daje też łaski na jej przeżywanie. Opiekuje się człowiekiem na wszystkich etapach bólu po stracie. Czas żałoby można więc przejść w duchu wiary i wdzięczności. Dobrze zresztą jest przeżyć stratę, odczuć, nie stłumiać. Przeważnie odczuwamy najpierw szok i otępienie emocjonalne. Po pogrzebie i zamieszaniu związanym ze śmiercią, a niekiedy dopiero po postawieniu nagrobka zaczyna się drugi etap żałoby: dezorganizacji i tęsknoty. Dezorganizacja polega na tym, że nie ma kogoś, z kim się rozmawiało, spędzało dni, dzieliło życie. Rozpada się kalendarz i rola życiowa matki, ojca, siostry. Pojawić się tu może smutek, rozpacz, żal, poczucie winy. Po stracie kogoś bliskiego ludzie uciekają od kontaktów, wycofują się do własnego wnętrza. Na koniec przeżywa się reorganizację życia, powraca się do nowej formy równowagi.

Kolejne pokolenia inaczej przeżywają stratę. Pani rodzice mają prawo to wyrażać na swój sposób. W ich dzieciństwie głośno lamentowano, rzucano się na trumnę, całowano zwłoki, głośno płakano i biadano. W niektórych regionach wynajmowano nawet płaczki albo żałobników, aby rozrzewnić uczestników pogrzebu. Przez wieki pogrzeby były pewnym teatrem wzruszeń, ceremonią straty. Współczesne pokolenie używa już środków uspokajających i przeżywa ból dyskretnie. W niektórych krajach z automatu lekarze przepisują w takiej sytuacji lekarstwa psychotropowe. Współczesna młodzież będzie miała w przyszłości jeszcze inną estetykę i emocjonalność pogrzebów. Trzeba dać Pani rodzicom wyrazić ich trudne emocje na ich własny sposób, dać się im „wybiadolić”. Gestami przytulenia i swoją obecnością najlepiej zapewnić ich o zrozumieniu i zjednoczeniu w żalu. Nie trzeba nic tłumaczyć. Święty Paweł uczy, aby „płakać z plączącymi i śmiać się ze śmiejącymi” (por. Rz 12,15).

Idziemy nr 8 (697), 24 lutego 2019 r.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Autor jest proboszczem parafi i św. Patryka w Warszawie

- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter