29 marca
piątek
Wiktoryna, Helmuta, Eustachego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Mniej szumu

Ocena: 5
823

Kontakt z tym, co aktualne, pilne, współczesne, ziemskie powinien być przez chrześcijanina przepracowany intelektualnie i duchowo.

Przeczytałam u Księdza na blogu, że jedzenie i picie, erotyka, wiedza, sztuka, rozpacz i prawo są idolami, czyli bożkami. Wydawało mi się, że wiedza czy sztuka są czymś dobrym. Poza nawiedzonymi jednostkami, normalni ludzi zyskują tylko przez wiedzę i sztukę. Powinien Ksiądz raczej zachęcać do kontaktu ze sztuką, do lektury i do rozszerzania horyzontów. Czy wpis Księdza nie jest szkodliwy?

Kultura to dzieło człowieka. Grzeszny człowiek nie stwarza niepokalanej kultury. Klasyczna lektura, muzyka, balet, teatr klasyczny nie rodzi moich zastrzeżeń. Ale to, co współczesne, niesie niepokojące pomieszanie dobrego i złego. Do czego prowadzą czytelników modne skandynawskie kryminały? Do zwątpienia i smutku czy do pokoju i radości – darów Ducha Świętego? Telewizja, kino i internet, choć niosą liczne okruchy dobra, generalnie obniżyły poziom życia wewnętrznego chrześcijan. Dochodzi bowiem do marnowania dużej ilości czasu. Przy okazji oddycha się pewną atmosferą zmysłowości, erotyzmu i cynizmu. Oczywiście, nie musimy – poza powołaniem klauzurowym – radykalnie ograniczać kontaktów ze światem. Potrzebujemy jednak pewnej ascezy oczu i uszu. Kontakt z tym, co aktualne, pilne, współczesne, ziemskie powinien być przez chrześcijanina przepracowany intelektualnie i duchowo. To, co przeżywamy, powinno być uwewnętrznione i prześwietlone światłem wiary. Żeby to zrobić, materiał doznań, wrażeń, informacji nie może być zbyt ogromny. W tym sensie wiedza i sztuka, którą się przekarmiamy, mogą być niszczącymi idolami dla każdego z nas. Nawet dobry teatr, dobra książka, jeśli nie zostaną uwewnętrznione, dołączą tylko do gigabajtów blokujących pamięć operacyjną i zawalających twardy dysk naszej głowy.

Święty Ignacy Loyola uczył, że lepiej robić mniej, a dobrze. Podobnie lepiej wiedzieć, czuć, słyszeć mniej, ale to wszystko samodzielnie przepracować i wykorzystać. Bez tego człowiek oczytany, wykształcony robi wiele kroków. Ale poza drogą. Powiększa kolejnymi informacjami bałagan w swojej głowie. I odwrotnie, niezagłuszająca siebie telewizją i kolorowymi pismami sprzątaczka zaskakuje nas mądrością.

Oczywiście, sztuka i wiedza to często także potrzebna nam rozrywka. Pozostaje jednak pytanie: czy większe odprężenie dla naszych nerwów i naszego mózgu nie przyszłoby na spacerze, na wolnym powietrzu, w ogródku czy w kościele? Rozrywka powinna być zaplanowana. Niektórzy przełączanie kanałów telewizora i przerzucanie stron przez kilka godzin dziennie traktują jako rekreację. Czy słusznie?

 

Idziemy nr 15 (601), 9 kwietnia 2017 r.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Autor jest proboszczem parafi i św. Patryka w Warszawie

- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter