Pismo Święte i psychologowie przestrzegają przed rozwodami.
fot.pixabay.com/CC0
Wiem, że rozwód jest czymś złym. Jednak mój mąż okazał się nie tylko egoistą, ale i (…). Dzieci w tej sytuacji są pod straszną presją. Ja jestem u kresu wytrzymałości nerwowej. Mam już przygotowanych terapeutów, którzy zajmą się dziećmi i mną w trakcie rozwodu i po nim. Jakie są możliwości uzyskania rozwodu kościelnego?
Szanuję Pani nieszczęście i starania, które opisała Pani szerzej w liście. Jednak nie ma rozwodu kościelnego. Istnieje jedynie funkcja orzeczenia ważności lub nieważności zawartego sakramentu. Na razie jest za wcześnie na sąd. Trzeba zrobić wszystko, co godziwe, żeby ocalić rodzinę.
Pismo Święte i psychologowie przestrzegają przed rozwodami. Z sondaży wynika, że 74 proc. rozwiedzionych kobiet i 60 proc. mężczyzn żałuje po latach, że nie walczyli o utrzymanie swojego pierwszego małżeństwa. Jednak doświadczenie innych mało wpływa na nasze decyzje. W konkretnych sytuacjach życiowych uważamy, że u nas będzie inaczej, że nasza sytuacja jest wyjątkowa i katastrofalna, że jedynym rozwiązaniem jest rozstanie. Nawet dzieci rozwiedzionych rodziców nie korzystają z doświadczeń innych. Deklarują wcześniej, że nigdy nie chcą się rozwieść, bo doświadczyli, jak wielka to tragedia. W sytuacji kryzysu swojego związku mówią jednak: „My to przetrzymaliśmy, więc i nasze dzieci jakoś to przetrzymają”. Rozwodzą się trzy razy częściej niż dzieci z rodzin pełnych.
Pisze Pani o terapeutach. Ludzie robią, co mogą, aby zmniejszyć tragiczne skutki rozwodu odbijające się na dzieciach. Racjonalnie ograniczają do minimum liczbę zmian, z jakimi musi uporać się dziecko. Dbają o kontakty dziecka z drugim rodzicem. Nie używają dziecka jako posłańca, szpiega czy strony w sporze. Zapewniają dziecku sieć wsparcia i dobre wzorce ze swojej rodziny. Jednak wyniki jakości życia kobiet rozwiedzionych i badania dorosłych dzieci rozwiedzionych rodziców nie pozostawiają złudzeń. Najbardziej ze wszystkich badań porusza mnie fakt, że dzieci z rodzin pełnych w 60 proc. utrzymują w dorosłości bliski kontakt z rodzicami, u dzieci z rodzin rozwiedzionych zaś tylko w 10 proc. przypadków notuje się taką bliskość.
Według nauki Kościoła na pierwszym miejscu stawiamy dobro dzieci, na drugim miejscu wartość złożonej drugiemu człowiekowi obietnicy, na trzecim nierozerwalność sakramentalną. Krzywdy, jakie mąż Pani wyświadczył, są na czwartym miejscu. Serce ma Pani boleśnie złamane. Jednak nie tylko ono powinno być uszanowane.
.jpg&w=624&h=543)
Co? Gdzie? Kiedy?
