Pan Jezus w jednym z opisów uzdrowienia sparaliżowanego postawił znak równości między uzdrowieniem a przebaczeniem grzechów.
fot. Arina Krasnikova | pexels.com
Mam problem z przewlekłymi ranami, które słabo się goją. Korzystałam z pomocy wielu poradni i wybitnych specjalistów. Korzystałam z pomocy medycyny naturalnej. Korzystałam z wszystkiego, co na rynku dostępne. Czy z punktu widzenia Księdza moje strapienie może mieć charakter duchowy?
Zachęcam Panią dodatkowo do regularnego korzystania z sakramentu pojednania. Jezus Chrystus zbawia i leczy w nim całego człowieka, duszę i ciało. Uzdrowienie z Pani konkretnej choroby ciała będzie znakiem wskazującym na uleczenie Pani najgłębszej istoty.
Pan Jezus w jednym z opisów uzdrowienia sparaliżowanego postawił znak równości między uzdrowieniem a przebaczeniem grzechów. Nie chodzi o szukanie winnych. Nie wyjaśnimy choroby niewinnych dzieci czy osób sprawiedliwych, jak Hiob. Widząc chorobę, nie oskarżamy innych. Pan Jezus powiedział o pewnym niewidomym: „Ani on nie zgrzeszył, ani rodzice jego, ale [stało się tak], aby się na nim objawiły sprawy Boże” (J 9, 3). Jednak w Biblii w sensie ogólnym choroba ciała, trąd, fizyczny rozpad, gnicie – pokazują skutki grzechu. Zabijanie siebie, umieranie – taka jest prawda o każdym grzechu. Jest to prawda ukryta, ale w perspektywie lat widzimy, co odchorowaliśmy.
Swoją własną chorobę możemy potraktować jako skutki swoich grzechów. Warto zapytać na modlitwie: co, Boże, chcesz mi powiedzieć? Ja zwykle przy swojej chorobie mówię standardowo Panu Bogu trzy rzeczy. Po pierwsze: przyjmij to chorowanie, Panie, za moje grzechy i grzechy moich bliskich. Po drugie: jeśli to jest twoje wezwanie do mojego nawrócenia, postaram się nawrócić bardziej. Po trzecie: łączę się w mojej chorobie z Jezusem cierpiącym, zwłaszcza z Jego sercem.
Święty Leon Wielki, papież z V w., mówił, że wszystko, co było uchwytne w Chrystusie, przeszło w sakramenty Kościoła. W sakramentach pozostało i działa uzdrawiające dotknięcie Jezusa Chrystusa. Znak krzyża nad skruszonym grzesznikiem w konfesjonale przynosi skutki duchowe, ale i nierzadko skutki uzdrowienia cielesnego. Bóg chce ratować, oczyścić, przywrócić, uzdrowić. Polecam Pani sakrament pojednania jako zbawienny także dla zdrowia fizycznego. Bóg chce tylko dobra dla człowieka.