24 kwietnia
środa
Horacego, Feliksa, Grzegorza
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

O języku alpinistów

Ocena: 0
760

Przed dwoma tygodniami pisałem o środowiskowych i zawodowych odmianach polszczyzny. Ze względu na ich swoistość, a zwłaszcza specyficzne słownictwo, są one chętnie i często opisywane – niemal rokrocznie powstają liczne poświęcone im opracowania popularne i naukowe, w tym także słowniki.

Niedawno ukazała się m.in. praca Anny Niepytalskiej-Osieckiej „Socjolekt polskich alpinistów. Analiza leksykalno-semantyczna słownictwa”, która może zainteresować nie tylko wspinaczy, turystów górskich czy też czytelników książek poświęconych szeroko rozumianemu alpinizmowi, obejmującemu tu wspinaczkę wysokogórską, skałkową i jaskiniową.

Autorka przekonująco dowodzi, że język używany przez polskich alpinistów można uznać za socjolekt ze względu m.in. na względną stabilność grupy użytkowników, łączącą ich pasję, świadomość wspólnoty i tradycji, która ją współtworzy, poczucie odrębności, liczne kontakty niezawodowe, a wreszcie – realny specyficzny zasób słownictwa; autorka odnalazła blisko 750 takich wyrazów i wyrażeń. Leksykę tę można podzielić na dwie wyraźne grupy: słownictwo profesjonalne, zawodowe, oficjalne (zwykle nienacechowane) oraz nieprofesjonalne, niezawodowe, nieoficjalne (często nacechowane, ekspresywne).

Do pierwszej z wymienionych wyżej grup należy przede wszystkim terminologia związana z alpinizmem, np. czołówka ‘latarka noszona na czole’, direttissima ‘droga prowadząca w linii spadku wierzchołka wzniesienia’, galeria ‘obszerny korytarz w jaskini’, lodospad ‘stroma część lodowca poprzecinana szczelinami lub zamarznięty wodospad’, pyłówka ‘lawina powstająca ze świeżego, lekkiego śniegu’, spitownica ‘urządzenie do osadzania punktów asekuracyjnych w skale’, studnia ‘pionowa formacja jaskiniowa pokonywana zjazdem’ czy zaporęczować ‘zostawić w trudnych miejscach drogi wspinaczkowej specjalne liny, tzw. poręczówki, dla pozostałych członków zespołu na drogę powrotną lub ponowne pokonanie tego odcinka’. Jak widać, część takich wyrazów to zapożyczenia (np. direttissima), część to słowa utworzone już na gruncie polszczyzny z wcześniejszych zapożyczeń (np. spitować od przejętego z języka angielskiego rzeczownika spit ‘punkt asekuracyjny osadzony na stałe w skale’), część zaś to terminy przejęte z innych dziedzin (np. geologiczne określenie studnia). Większość z nich nie funkcjonuje w polszczyźnie ogólnej, a tylko niektóre istnieją w niej, ale w innych znaczeniach (np. galeria). Można też wyodrębnić grupę określeń wspólnych kilku odmianom środowiskowym (np. czołówka).

Poza terminami, które funkcjonują nie tylko w wypowiedziach swobodnych, lecz także np. w podręcznikach do alpinizmu czy też po prostu jako oficjalne, handlowe nazwy przedmiotów związanych ze wspinaczką (np. czekan czy raki), autorka wyróżnia także zawodowe słownictwo ekspresywne. Tworzą je specyficzne wyrazy i wyrażenia, które niewątpliwie są profesjonalizmami, nazywają przedmioty, zjawiska lub czynności ściśle związane z alpinizmem i często mają odpowiedniki w oficjalnej terminologii. Tytułem przykładu można przywołać choćby takie słowa, jak korkociąg ‘śruba lodowa przypominająca otwieracz do butelek zamykanych korkiem’ czy tramwaj ‘zespół wspinaczkowy połączony linami’.

Rzecz jasna, znacznie liczniejsze jest alpinistyczne słownictwo nieoficjalne, ale o nim napiszę już w innym odcinku.

 

Idziemy nr 15 (601), 9 kwietnia 2017 r.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 24 kwietnia

Środa, IV Tydzień wielkanocny
Ja jestem światłością świata,
kto idzie za Mną, będzie miał światło życia.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 12, 44-50
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter