29 marca
piątek
Wiktoryna, Helmuta, Eustachego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Polszczyzna Bentkowskiego

Ocena: 4.9
790

Co mogło zatrzymywać Państwa uwagę w cytowanych fragmentach książki Bentkowskiego?

fot. domena publiczna

Przez dwa minione tygodnie proponowałem Państwu lekturę fragmentów jednej z pierwszych książkowych publikacji poświęconych polskiej interpunkcji: rozprawy Feliksa Bentkowskiego „O znakach przecinkowych w piśmie czyli znakach pisarskich”, wydanej w 1830 roku. Zdaję sobie sprawę z tego, że nie była to lektura łatwa, ponieważ większość czytelników „Idziemy” bardzo rzadko miewa kontakt z tego typu tekstami: nie dość, że pochodzącymi sprzed ponad stu pięćdziesięciu lat, to jeszcze dotyczącymi materii językowej, a w dodatku w żaden sposób nieuwspółcześnionymi.

Co mogło zatrzymywać Państwa uwagę w cytowanych fragmentach książki Bentkowskiego?

Po pierwsze, na pewno słowa, które nie funkcjonują we współczesnej polszczyźnie. Już tytułowy przymiotnik przecinkowy (znaki przecinkowe) jest takim właśnie archaizmem, nienotowanym nawet w słowniku pod redakcją Witolda Doroszewskiego. Warto tu dodać, że obecnie niestosowany rzeczownik przecinkowanie występuje wprawdzie w tym słowniku, ale w innym znaczeniu: „stawianie przecinków, oddzielanie zdań lub poszczególnych wyrazów przecinkami; system stawiania przecinków”. Bentkowski tymczasem znakami przecinkowymi nazywa po prostu wszystkie znaki interpunkcyjne, a przecinkowaniem – ich stawianie w tekście.

Po drugie, lekturę tekstu utrudniały wyrazy, które wprawdzie dobrze znamy, ale używamy ich w innych znaczeniach. Przypomnę zdanie, w którym znajdują się aż trzy takie wyrazy: Jakoż zabytki piśmienne Greków i Rzymian okazują, że zazwyczaj pisano jednostajnemi wszystko głoskami, nie odstępując słów pojedynczych od siebie, albo też kładąc same tylko punkta między pojedynczemi wyrazami. Przymiotnik jednostajny to dziś „stale taki sam, niezmienny”, ale dawniej znaczył także „cały z jednej sztuki, jednolity” (takie znaczenie, jako przestarzałe, notuje słownik Doroszewskiego), a w tekście Bentkowskiego funkcjonuje on jako określenie pisowni łącznej, nieoddzielania od siebie liter i wyrazów. Czasownik odstępować w cytowanym tekście znaczy tyle, co „oddzielać”, a rzeczownik punkt – tyle, co „kropka”.

Kolejną rzucającą się w oczy różnicą jest pisownia. Bentkowski stosuje jeszcze zasady sprzed dużej reformy ortograficznej z 1936 roku, dlatego też w przywoływanych fragmentach znajdziemy takie formy, jak np. historya (historia), pojedynczemi (pojedynczymi), grammatycy (gramatycy), rękopismów (rękopisów) i postrzedz (postrzec/spostrzec). Autor używa także tzw. „e” ścieśnionego i pisze chociażby: zatém, powszechnej.

Mniej wyraziste są różnice we fleksji i składni, jest ich zresztą znacznie mniej, co dobrze obrazuje znaną prawdę, że te aspekty języka zmieniają się najwolniej i w najmniejszym stopniu. Spójrzmy na następujący fragment: Mamy nawet i takie z XIV i XV wieku rękopisma, w których żadnych nie masz znaków pisarskich; dziś powiemy: rękopisy oraz nie ma. W innym miejscu spotykamy zaś punkta, czyli dzisiejsze punkty.

Osoby zainteresowane tym tematem zachęcam do sięgnięcia do dwóch poprzednich numerów naszego tygodnika.

Idziemy nr 35 (826), 29 sierpnia 2021 r.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter