Warzywa warto jeść surowe lub krótko gotowane: na parze lub pod przykryciem, i od razu wrzucać do wrzątku.
fot. Barbara Wiśniowska
Brat był niejadkiem, dlatego codziennie na obiad musiała być surówka z marchewki z jabłkiem. Dziwiłam się, że inne dzieci w szkole jej nie znosiły. My z bratem wprost ją uwielbialiśmy i mogliśmy zjeść każdą ilość. Zrozumiałam kolegów, kiedy spróbowałam gigantycznej marchewki kupionej w supermarkecie: tak samo pozbawionej smaku jak sklepowe pomidory, ogórki, pieczywo i mleko. Babcia uprawiała w ogródku wyłącznie słodkie odmiany marchwi. Nie polewała grządek litrami nawozu, choć gleba była najgorszej kategorii. Marchewki wyrastały maleńkie, aż żal patrzeć – ale słodkie jak cukiereczki. Babcia na zimę chowała je w piwnicy, w pojemniku z piaskiem, obrywała nać, aby korzenie nie więdły. Zapasy wystarczały na długo i nie psuły się.
Kupując marchew, z sentymentem wybieram najmniejsze sztuki. Sprzedawcy rzadko podpisują gatunki. Te słodkie to Kalina, Salsa, Nantejska, Karotka. Mało kto wie, że inne kolory marchwi to nie efekt GMO, ale naturalne, stare odmiany. Pomarańczowa jest z nich najmłodsza, wyhodowana w Holandii w XVII w. Ma najwięcej karotenu. Żółta jest słodsza w smaku, biała cierpka, a fioletowa bogatsza w składniki odżywcze i może wspaniale zafarbować ciasto marchewkowe.
Warzywa warto jeść surowe lub krótko gotowane: na parze lub pod przykryciem, i od razu wrzucać do wrzątku. To wszystko sprawia, że tracą mniej witamin. A marchew ma ich sporo: oprócz wszystkich rodzajów karotenoidów również witaminy z grupy B, C, E, K, kwas foliowy i minerały: wapń, żelazo, magnez, fosfor, potas, sód, cynk. Karoten poprawia wzrok i kolor skóry, zmniejsza trądzik, opóźnia starzenie.
Mojemu bratu surówka z marchwi nigdy się nie nudzi. Ja wolę odkrywać inne marchewkowe smaki.
ZUPA GOTOWA W 10 MINUT
Składniki:
1-2 łyżki tłuszczu | 650 ml wrzącej wody | 1 łyżeczka świeżego lub suszonego tymianku (miłośnicy tego smaku mogą dać więcej) | sól – co najmniej pół łyżeczki lub według upodobań | pół łyżeczki imbiru | 100 g kwaśnej śmietany | 500 g tartej marchewki | 1 mała cebula pokrojona na plasterki lub w kostkę | opcjonalnie: 1 kostka bulionu warzywnego, płatki migdałowe
Sposób przygotowania:
Marchewkę i cebulę szklimy na gorącym tłuszczu, na małym ogniu ok. 2-3 minut, pilnując, aby się nie przypaliły. Dodajemy wrzącą wodę i przyprawy. Gotujemy 7 minut. Na koniec wlewamy śmietanę zmieszaną z solą i odrobiną wrzątku. Mieszamy lub blendujemy. Wspaniale smakuje z płatkami migdałowymi.