Co zrobić z otyłością?

Fot. pixaby.com / CC0

Chociaż otyłość rozpoznawana jest coraz częściej, jej leczenie wciąż stanowi problem. Pierwszy, najważniejszy krok to determinacja, motywacja do podjęcia walki. Potrzebne bywa zaangażowanie całej rodziny, zwłaszcza że nierzadko otyłość dotyczy wszystkich domowników. Częstą przyczyną są złe nawyki żywieniowe. Klasycznym przykładem jest duży posiłek wieczorem przed snem czy zajadanie się słodyczami.

Przed tygodniem pisałam, że otyłość zazwyczaj powodowana jest dodatnim bilansem energetycznym, dlatego w leczeniu koniecznie trzeba doprowadzić do bilansu ujemnego, czyli do deficytu energetycznego. Powinien on wynosić około 500 do 1000 kcal na dobę. Można to osiągnąć przez ograniczenie ilości spożywanych pokarmów albo przez wzrost spalanych kalorii, np. przez zwiększenie wysiłku fizycznego. Najlepiej połączyć obie te metody. Nie jest to łatwe i powinno być prowadzone we współpracy z lekarzem lub z dietetykiem. Spadek ciężaru ciała nie powinien być większy niż pół do maksymalnie kilograma w ciągu tygodnia. W ten sposób udaje się uniknąć efektu jo-jo.

Trzeba bardzo świadomie wybierać, co jemy. Wiele produktów zawiera ulepszacze, które powodują wzrost apetytu i pewien rodzaj uzależnienia (właśnie dlatego np. chipsy trudno przestać jeść). Żywność przetworzona, półprodukty, gotowe dania zawierają zwykle substancje konserwujące i ulepszacze (odsyłam do tekstu red. Ireny Świerdzewskiej „Parówka z benzenem” z nr. 4 „Idziemy” z tego roku), które z całą pewnością nie będą pomagały w zmniejszeniu masy ciała. Wszystkim polecam spożywanie dużych ilości warzyw przygotowywanych w domu. Jestem przeciwniczką reklamowanych suplementów czy innych „cudownych” diet. Nie spotkałam pacjenta, który by skutecznie i bez szkody dla zdrowia uzyskał w ten sposób trwałą redukcję ciężaru ciała.

Coraz popularniejsze staje się operacyjne leczenie otyłości. Lekarze specjalizujący się w chirurgii bariatrycznej zwracają uwagę na chorych, u których metody zachowawcze są zupełnie nieskuteczne. To osoby, które mówią o braku silnej woli, o niemożliwości przestrzegania poleceń dietetyka, chociaż bardzo pragną schudnąć. Dr hab.n.med. Mariusz Wyleżoł, chirurg specjalizujący się w wykonywaniu operacji bariatrycznych, pisze o chorobie otyłości rozumianej jako zaburzenie neurohormonalnej regulacji spożycia pokarmów. Takie osoby cierpią na stałe poczucie głodu, nie znają uczucia sytości, co wynika z zaburzonych mechanizmów regulacji poczucia głodu i sytości, a nie ze słabej woli. U wielu takich chorych operacyjne leczenie otyłości daje wspaniałe efekty. Proponuje się jej pacjentom z BMI ponad 40, lub powyżej 35, gdy występują także powikłania otyłości (np. cukrzyca, nadciśnienie); pacjentom, którzy mimo diety nie są w stanie schudnąć. W Polsce operacje takie przeprowadza się do 65. roku życia. Przeciwwskazaniem są poważne choroby układu oddechowego, układu krążenia, niewydolność nerek czy choroby psychiczne. Więcej o chirurgicznym leczeniu otyłości za tydzień.

Idziemy nr 7 (696), 17 lutego 2019 r.