Ulubione miejsce weekendowego wypoczynku warszawiaków, jedyne takie jezioro na Mazowszu. W tym roku kultowy Zalew Zegrzyński świętuje swoje sześćdziesiąte urodziny.
Oficjalna nazwa Zalewu Zegrzyńskiego zapisana w urzędowym rejestrze nazw obiektów hydrograficznych to Jezioro Zegrzyńskie. Do przyjazdu tutaj nie trzeba specjalnie mieszkańców Warszawy i okolic zachęcać. Ten największy zbiornik wodny na Mazowszu sprawia, że w sezonie letnim do Nieporętu ciągną tłumy, korkując przy tym drogi, ku utrapieniu okolicznych mieszkańców od strony Legionowa i Marek. Przez cały rok można spędzać tu czas, korzystając z wielu możliwości, związanych nie tylko ze sportami wodnymi.
Zalew Zegrzyński służy jako akwen żeglugowy i rekreacyjny, ale pełni również funkcję energetyczną, przeciwpowodziową i jest źródłem wody pitnej dla stolicy.
SZLAK ŻEGLUGI
Jezioro zostało otwarte w 1963 r., z okazji rocznicy manifestu PKWN. Początkowo było wykorzystywane w celach transportowych. Miało służyć żegludze, być elementem kaskady Bugu – drogi wodnej, którą mieliśmy płynąć do Dniepru.
– Budowa zbiornika była jedną z akcji planowanych w ramach regulacji drogi rzecznej wschód – zachód. Był to jeden z pierwszych tego typu pomysłów w powojennej Polsce – mówi Bartłomiej Błachnio z Izby Pamięci i Tradycji Rybackiej w Serocku.
Tereny te odwiedził na początku lat 50. Józef Cyrankiewicz, ówczesny premier. Prawdopodobnie wtedy zapadła ostateczna decyzja o budowie zapory, której głównym zadaniem miało być zapobieganie powodziom w dorzeczu dolnej Narwi. Budowę rozpoczęto w 1957 r.
Wcześniej w miejscu, gdzie obecnie znajduje się część zalewu, były tereny użytkowane głównie rolniczo, takie jak podmokłe łąki, pola i pastwiska. Według przekazów mieściły się tu także trzy obozy, w których osadzeni byli „więźniowie krótkoterminowi”. To właśnie oni mieli pracować podczas oczyszczania terenu przeznaczonego na dno obecnego Jeziora Zegrzyńskiego.
Zbiornik jest źródłem wody dla Warszawy, tu bowiem znajduje się ujęcie Wodociągu Północnego. Na stopniu wodnym piętrzącym wodę w Jeziorze Zegrzyńskim powstała Elektrownia Wodna Dębe – ekonomiczne źródło czystej energii elektrycznej. Stopień Wodny Dębe wraz z Kanałem Żerańskim i śluzą Żerań tworzą tzw. warszawski węzeł wodny.
Jezioro Zegrzyńskie to przede wszystkim miejsce wypoczynku, czemu sprzyjają jego czyste wody. Dzieje się tak dzięki wybudowaniu w ostatnich latach wielu oczyszczalni nad Narwią, Bugiem i ich dopływami. Po powstaniu jeziora w jego bezpośrednim otoczeniu zbudowano wiele ośrodków wypoczynkowych i domków letniskowych.
PASKUDA ZEGRZYŃSKA
Z Zalewem Zegrzyńskim wiążą się dwie legendy. W wodach jeziora miała żyć Paskuda Zegrzyńska – legendarny potwór wyglądający jak wielka dżdżownica z dużą głową i olbrzymimi uszami. Świadkowie twierdzą, że to stworzenie bardzo przyjazne, ale tylko dla ludzi życzliwych.
– Paskuda Zegrzyńska związana była z zaśmiecaniem zbiornika. Tę historię w latach 80. wykreowały redakcje Lata z Radiem i „Kuriera Polskiego”. To miał być mazowiecki odpowiednik szkockiego potwora Loch Ness – wyjaśnia Bartłomiej Błachnio.
Druga legenda dotyczyła tzw. kominu sołtysa. Według relacji świadków w związku z budową zbiornika wodnego władze wysiedliły mieszkańców pojedynczych domostw stojących w polu, jednak budynki nie zostały rozebrane.
– Ich pozostałości – kominy – miały wystawać z wody, strasząc i doprowadzając do wypadków łodzi – opowiada Bartłomiej Błachnio.
Powstanie zalewu wpłynęło na współczesny charakter okolicznych gmin. Dziś jest on centrum ruchu turystycznego. Tu znajdują się popularne w całym województwie kąpieliska, siedziby klubów i szkółek żeglarskich, porty jachtowe, liczne hotele, restauracje, place zabaw i ośrodki wypoczynkowe. W tym sezonie letnim Szybka Kolej Miejska uruchomiła dwa połączenia z Warszawy nad Zalew Zegrzyński. Weekendowa linia S3 kursuje z Lotniska Chopina przez Nieporęt do Radzymina. Z kolei pociągi SKM, kursujące od strony Legionowa i Wieliszewa, dojeżdżają aż do Zegrza Południowego.