Samoloty z Europy lądują pod wieczór. Schodzą do lądowania nad doliną Anahauc. Leżące w dolinie miasto Meksyk wygląda jak morze światła…

Sanktuarium w Guadalupe
Położona na wysokości ponad 2000 m n.p.m. stolica Stanów Zjednoczonych Meksyku liczy 19, a może 26 milionów mieszkańców. Całkowitej pewności nie ma… Miasto jest ogromne i każda z tych liczb może być prawdziwa. Znakomita większość cudzoziemców rozpoczyna poznawanie kraju od zwiedzania stolicy. Bez względu na cel podróży i zainteresowania jest kilka „obowiązkowych punktów programu”.
Warto zacząć od placu Zocalo z imponującą katolicką katedrą i pozostałościami największej piramidy Tenotichtlanu – rytualnego centrum dawnej stolicy Azteków. W pobliżu znajduje się Pałac Narodowy, którego klatka schodowa oraz dziedziniec zostały ozdobione freskami słynnego muralisty Diego Rivery, oraz Narodowe Muzeum Antropologiczne, w interesujący sposób ukazujące historię Mezoameryki. Można się tu dowiedzieć, że Aztekowie nie byli pierwszymi ani jedynymi mieszkańcami tych ziem, a kultura Majów jest nadal żywa.
W pobliżu miasta Meksyk znajduje się sanktuarium Matki Bożej z Guadalupe, do którego co roku przybywają miliony pielgrzymów z Ameryki Południowej i całego świata. Podążają śladami Juana Diego – Indianina o azteckim imieniu Cuauhtlatoatzin, czyli Mówiący Orzeł. Został on posłańcem Matki Bożej, objawiającej się w miejscu zwanym Tepeyac jako „Święta Maryja, Matka prawdziwego Boga, który jest dawcą wszelkiego życia, jest Panem nieba i ziemi”.
Kolorowy tłum wypełnia obie bazyliki, starą i nową, kościoły i kaplice znajdujące się na rozległym terenie sanktuarium. Meksykanie modlą się długo i żarliwie, intensywnie przeżywają spotkanie z Matką Bożą. Gdyby nie ruchomy chodnik zainstalowany kilka lat temu przed Jej cudownym wizerunkiem, trudno byłoby się przecisnąć przed spokojne, poważne oblicze Maryi. Dla wielu z nich przyjazd do Guadalupe to wyprawa życia, wyprawa, której nigdy już nie będą w stanie powtórzyć. Ale to podróż do Matki, która pytała ich: „Czy nie jestem tu dlatego, że jestem waszą Matką? Czy nie jesteście w fałdach mojego płaszcza? Czy nie jesteście w moim ramionach?”. Te słowa z ostatniego objawienia, główne przesłanie orędzia z Guadalupe, doskonale oddają to, co czują pielgrzymi – ufność w opiekę Matki, która przytuli, pocieszy i podpowie, co robić dalej.
Wszyscy Meksykanie to „guadalupanos” (przed bazyliką Matki Bożej)
Każdy Meksykanin (mimo że nie zawsze wierzący lub też jednocześnie z katolicyzmem wyznający wiarę swoich przodków) to „guadalupano”. Każdy jest dumny ze skromnego Indianina, którego na początku XXI wieku kanonizował św. Jan Paweł II – papież, o którym Meksykanie mówią do dziś „nuestro Papa”, czyli „nasz papież”. Sanktuarium w Guadalupe robi na każdym, pielgrzymie czy turyście, wielkie wrażenie, lecz ciekawość miejsc i ludzi nakazuje opuścić miasto Meksyk.
Dalej można wybrać drogę na północny zachód i odwiedzić piękne kolonialne miasta: Queretaro, San Miguell Allende, Dolores Hidalgo czy Guanajuato – każde z nich inne, każde na swój sposób ciekawe. Można podążyć na północ do miasta Chihuahua i stamtąd wyruszyć najsłynniejszym meksykańskim pociągiem CHEPE (Chihuahua – Pacífico) z obowiązkowym przystankiem w zjawiskowym Miedzianym Kanionie, gdzie dumni Indianie Tarahumara wiodą pełne niezgłębionych jeszcze tajemnic życie.
Można wyruszyć na południe do stanów Chiapas, Jucatan i Quintana Roo. Wtedy także na naszej drodze pojawią się niezwykłe miejsca: współczesna Oaxaca i pamiętające czasy przedhiszpańskich Zapoteków i Misteków Monte Albán; tętniące życiem miasto Majów San Cristobal de las Casas i ukryte w dżungli Bonampak, do którego trzeba przeprawiać się łodzią po rzece Usumacinta; piękna, kolorowa, karaibska Mérida i strzegące swoich tajemnic Chichen Itzá – najczęściej odwiedzana strefa archeologiczna półwyspu Jukatan.
Carlos Fuentes, słynny meksykański pisarz, o swej ojczyźnie mówił: „Ten ogromny kraj, pięciokrotnie większy od Francji, Meksyk, pragnie i kocha się jednak w tym, co małe. (…) Równoważymy ogrom ziemi i pejzaży wyczuwalnym szacunkiem i godnością, drobiazgową czułością darzymy nasze życiowe zadania”. To cała prawda o Meksyku, ale żeby się o tym przekonać, trzeba samemu, choć na chwilę, zanurzyć się w meksykańskiej rzeczywistości.
Palenque – ruiny miasta Majów
***
Materiał przygotowany we współpracy z Pallotyńskim Biurem Pielgrzymkowo-Turystycznym PEREGRINUS, ul. Skaryszewska 12, 03-802 Warszawa, tel. 22 619 15 02, 22 618 67 23, 22 618 68 51 www.bp.ecclesia.org.pl
![]() |
Tamara Sobolska |