– Będzie ciepło, a można się też spodziewać, że przynajmniej do połowy jesieni będzie cieplej niż zwykle – mówi prof. dr hab. Joanną Wibig.
fot. Pixabay, CC0fot. arch. prof. dr hab. Joanny Wibig
Z prof. dr hab. Joanną Wibig z Katedry Meteorologii i Klimatologii Uniwersytetu Łódzkiego rozmawia Piotr Kościński.
Czy niepokojące nas wszystkich zmiany pogody – na przemian ulewne deszcze i wysokie temperatury – to coś, do czego powinniśmy się przyzwyczaić?
To efekt globalnego ocieplenia spowodowanego w znacznej mierze przez nas samych. Następują zmiany w przebiegu opadów. Więcej jest okresów suchych, a jak już opady się pojawiają, to są bardziej gwałtowne niż dotąd. Musimy się do tego przyzwyczaić. Ponadto, nie mamy w Polsce za dużo wody i sporo jej tracimy. Gdy deszcz pada powoli przez kilka dni, to gleba magazynuje wodę. Jednak w razie gwałtownych opadów, woda spływa szybko do rzek, często prowadząc do powodzi. Musimy się do tego przygotować, budować zbiorniki retencyjne, które zmniejszą zagrożenie powodziowe i zatrzymają ucieczkę wody.
Czego możemy się spodziewać w najbliższych tygodniach i miesiącach w Polsce?
Raczej się nie ochłodzi. Będzie ciepło, a można się też spodziewać, że przynajmniej do połowy jesieni będzie cieplej niż zwykle, co najmniej o 1-2 stopnie niż średnio w tych miesiącach.
Czytaj dalej w e-wydaniu lub wydaniu papierowym
Idziemy nr 30 (668), 29 lipca 2018 r.
Artykuł w całości ukaże się na stronie po 8 sierpnia 2018 r.