29 marca
piątek
Wiktoryna, Helmuta, Eustachego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Boczna furtka dla aborcji

Ocena: 0
915

Trwa proces przeciw aborcyjnej aktywistce, która nielegalnie przekazała kobiecie środek poronny. Orzeczenie przesądzi o stosunku do podziemnej aborcji, na którą polskie państwo i tak przymyka oko.

fot. Monika Odrobińska

W listopadzie 2020 r. mężczyzna zgłosił na policję sprawę pigułek wczesnoporonnych, które matka ich poczętego dziecka zdobyła od działaczki Aborcyjnego Dream Teamu. Policja zarekwirowała tabletki i przekazała sprawę prokuraturze. Ruszyło śledztwo z urzędu za złamanie art. 152 par. 2 kodeksu karnego (pozbawienie wolności do 3 lat za pomoc kobiecie w przerwaniu ciąży). 9 kwietnia przeciwko aborcjonistce rozpoczął się proces przed Sądem Okręgowym Warszawa-Praga. Jest także oskarżona o przestępstwo z art. 124 prawa farmaceutycznego (przechowywanie produktów leczniczych w celu wprowadzenia ich do obrotu bez pozwolenia).

Do tej pory odbyło się pięć rozpraw, podczas których udało się przesłuchać świadków – rodziców poczętego dziecka oraz opiekunki ich pierwszego potomka. Oskarżona konsekwentnie nie przyznaje się do winy i nie żałuje swojego czynu, który tłumaczy empatią i współczuciem.

 


 

TYLKO DLA OFIAR PRZEMOCY?

W swoich wyjaśnieniach oskarżona podkreśla, że udostępniła preparat kobiecie, o której dowiedziała się od innej aktywistki. Miała ją poruszyć opowieść o niechcianej ciąży z przemocowym partnerem, bo zbliżona była do jej własnych doświadczeń. Wysłała więc kobiecie pigułki, które posiadała na własny użytek.

– Przeprowadzona została już większość czynności dowodowych – mówi mec. Jakub Słoniowski z Instytutu Ordo Iuris, który uczestniczy w postępowaniu jako organizacja społeczna. – Sąd wystąpił do MOPS i właściwych wydziałów sądów rejonowych o informacje na temat ewentualnych postępowań z udziałem rodziny kobiety, która pozyskała pigułki wczesnoporonne. Ma to na celu zweryfikowanie twierdzeń o przemocy ze strony ojca dziecka. Według oskarżonej aborcja miała być aktem współczucia wobec kobiety. Dlatego jej obrońcy zawnioskowali też o dowód z akt procesu rozwodowego oskarżonej, choć bardziej miarodajne byłyby w tej sytuacji akta ewentualnej sprawy karnej, jeśli taka w ogóle miała miejsce.

– Domniemana przemoc w rodzinie kobiety, której oskarżona dostarczyła środki poronne, nie ma znaczenia dla jej odpowiedzialności karnej – podkreśla Jakub Słoniowski. – Po pierwsze, informacje o owej przemocy pochodziły z drugiej ręki, a oskarżona nie próbowała ich zweryfikować, nie rozmawiała z rzekomą ofiarą. Po drugie, na stan wiedzy oskarżonej i jej motywacje nie ma dowodów innych niż jej własne wyjaśnienia. Po trzecie, działalność, z której jest znana jako aktywistka Aborcyjnego Dream Teamu, polega na pomaganiu w aborcji wszystkim kobietom, nie tylko tym w trudnej sytuacji. Po czwarte, wątpliwe jest też rozumienie przez oskarżoną pojęcia „przemoc”, według niej stanowią ją bowiem działania ojca, który próbuje powstrzymać partnerkę przed aborcją. Po piąte, nawet jeśli w rodzinie kobiety, której oskarżona przesłała tabletki, miała miejsce przemoc, nie stanowi to ani prawnego, ani moralnego uzasadnienia dla przerwania ciąży.

Dla prawnej oceny czynu aborcjonistki nie ma znaczenia także to, czy ciężarna przyjęła przesłany jej środek, czy nie; a jeśli tak, to czy ze skutkiem śmiertelnym dla dziecka. O przestępności czynu oskarżonej stanowi tylko udzielenie pomocy w aborcji (tu poprzez dostarczenie tabletek wczesnoporonnych) w sytuacji niespełniającej ustawowych przesłanek do jej wykonywania.

Podczas trzeciej rozprawy sąd odtworzył dwa nagrania wypowiedzi aborcjonistki, których udzieliła już po rozpoczęciu procesu. Przyznaje w nich, że niczego nie żałuje; że to, co robi, nadal uważa za dobre. Z publicznych wypowiedzi oskarżonej wynika też, że sam proces uznaje za polityczny. – Ma to znaczenie w procesie, ponieważ sąd w każdej sprawie karnej bierze pod uwagę zachowanie oskarżonego po popełnieniu przestępstwa jako jedną z zasadniczych przesłanek do określenia wymiaru kary – mówi mec. Słoniowski.

 


 

PRAWO KTÓREGO NIE MA

Zgodnie z ustawą o planowaniu rodziny przerwać ciążę może wyłącznie lekarz o odpowiednich kwalifikacjach, po stwierdzeniu zasadności aborcji przez innego lekarza lub prokuraturę. Aborcja jest dopuszczalna w dwóch sytuacjach: gdy ciąża zagraża zdrowiu lub życiu matki lub gdy jest konsekwencją czynu zabronionego. Mimo to obrona powołuje się na rzekome prawo do aborcji, które gwarantować ma prawo międzynarodowe. – Instytut Ordo Iuris przedstawił sądowi obszerną opinię, z której wynika, że prawo międzynarodowe nie zobowiązuje Polski do dopuszczania aborcji, nie ustanawia „prawa do aborcji” ani tym bardziej że takie „prawo” nie jest jednym z praw człowieka – mówi Jakub Słoniowski. – Polska ma prawo sama ustanawiać przepisy penalizujące m.in. pomaganie w aborcji. Rezolucje gremiów międzynarodowych w tej sprawie są tylko stanowiskami politycznymi bez mocy wiążącej. Uzasadnialiśmy przed sądem, że przekazanie środków poronnych kobiecie w ciąży jest pomocą w przeprowadzeniu aborcji z naruszeniem ustawy o planowaniu rodziny. Czyn taki tworzy zagrożenie nie tylko dla dziecka, ale też dla zdrowia matki w ciąży. Środek ten nie jest dopuszczony do obrotu w Polsce ze wskazaniem do przerywania ciąży. Jego przyjęcie, zwłaszcza bez konsultacji z lekarzem, może być dla kobiety niebezpieczne.

– Liczymy na to, że proces ten przełamie impas, wręcz niechęć organów państwa do ścigania działań jawnie obchodzących prawo ograniczające przeprowadzanie w Polsce aborcji – przyznaje Jakub Słoniowski i podkreśla, że sprawa ta różni się od innych, w których m.in. Ordo Iuris składało zawiadomienia do prokuratury. – Dotychczas najczęściej mieliśmy do czynienia z pomocą w aborcji polegającą przede wszystkim na informowaniu o tym, jak można w zamian za „darowiznę” 70–90 euro sprowadzić z zagranicy tabletki wczesnoporonne i jak je zażyć. W przypadku tej oskarżonej mamy do czynienia z bezpośrednim przekazaniem środków poronnych, które miało miejsce na terenie Polski – wiemy kto i komu je dostarczył.

 


 

NAUKOWCZYNIE I DOULA

Proces aktywistki Aborcyjnego Dream Teamu powinien być przyczynkiem do spojrzenia na pomocnictwo w aborcji w szerszym kontekście. Tadeusz Krawczyk – sygnalista, który ze względów bezpieczeństwa woli występować pod pseudonimem – rozesłał apele do wielu instytucji, które powinny zainteresować się działalnością tej „nieformalnej inicjatywy”, jak sama siebie nazywa. – Na swojej stronie ADT chwali się przeprowadzaniem 94 aborcji dziennie i nawet jeśli sama ich nie dokonuje, a jest tylko pośrednikiem, to i tak ponosi prawną i moralną odpowiedzialność za propagowanie i reklamowanie zabiegów przeprowadzanych z naruszeniem prawa – mówi. – Swoją działalność prowadzi bez rejestracji, bez odprowadzania podatków, bez sprawozdań, zezwoleń i koncesji, wreszcie bez brania odpowiedzialności za osoby, które nakłania do aborcji. Rodzi ona podejrzenie w obszarze zagrożenia dla zdrowia i życia obywateli, bezpieczeństwa finansowego państwa, porządku prawnego, wolności gospodarczej, dlatego powinny się nią zainteresować m.in. prokuratura, Ministerstwo Sprawiedliwości i Krajowa Administracja Skarbowa.

– „Nieformalnej inicjatywie” przyjrzeć się powinny nie tylko Ministerstwo Zdrowia, ale także Naczelna Izba Pielęgniarek i Położnych. Jej działaczki przedstawiają się jako: kulturoznawczyni, naukowczyni, feministka, aktywistka, „doula aborcyjna”, a wchodzą w kompetencje pielęgniarek i położnych, nawet lekarzy, dlatego powinny mieć na nie oko także Naczelna Izba Lekarska oraz Polskie Towarzystwo Ginekologów i Położników – mówi Tadeusz Krawczyk.

Temu, czy łańcuch dystrybucji środków do przeprowadzania aborcji farmaceutycznej w domu jest transparentny i gwarantuje pacjentkom dobrą jakość preparatów, powinny z kolei przyjrzeć się Główny Inspektorat Farmaceutyczny i Naczelna Izba Aptekarska. Tym bardziej że z dwóch substancji czynnych promowanych przez WHO, na które powołują się i polskie aktywistki aborcyjne, Mifepriston w ogóle nie uzyskał dopuszczenia do obrotu w Polsce, a produkty zawierające Mizoprostol zostały dopuszczone do obrotu nie ze wskazaniem do przerywania ciąży, ale jako produkt na układ trawienny.

 


 

GDZIE TU OJCIEC

Jak przekonuje Tadeusz Krawczyk, sprawę nielegalnej aborcji powinni wziąć w swoje ręce mężczyźni. – Nie jest to kwestia wiary ani światopoglądu – sam jestem niewierzący. To nie Sobór Watykański II, ale nauka mówi, że życie zaczyna się od poczęcia, a dziecko nosi w sobie materiał genetyczny i matki, i ojca. Dlatego nie dajmy się zwieść twierdzeniom „moje ciało, mój wybór”. Ja na marsze życia zabieram transparent: „Ojcostwo zaczyna się od poczęcia. Równa odpowiedzialność, równe prawa”.

– Jestem synem ginekologa, który za PRL odmawiał aborcji, zwłaszcza kolejnych u tej samej kobiety, ze względu na zbyt duże zagrożenie dla zdrowia, a nie z przyczyn światopoglądowych, bo był ateistą i antyklerykałem – kontynuuje Tadeusz Krawczyk. – Obawiam się, że proces działaczki ADT może zanegować ojcostwo, począwszy od jego wymiaru biologicznego. Aborcję bez wiedzy ojca uważam za pogwałcenie jego praw.

Sygnalista przyznaje, że trwający proces to istotna bitwa w wojnie z nielegalną aborcją. Nie chodzi o ukaranie aborcjonistki i uczynienie z niej męczennicy, ale o to, by państwo wreszcie przestało tolerować boczne furtki dla pokątnej aborcji.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Absolwentka polonistyki i dziennikarstwa na Uniwersytecie Warszawskim, mężatka, matka dwóch córek. W "Idziemy" opublikowała kilkaset reportaży i wywiadów.

- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter