Na pewno nie tylko w naszej rodzinie mamy do czynienia z tym cudownym entuzjazmem dzieci, które najbardziej cieszą się wtedy, kiedy jest wiele osób.
– Cała rodzina, cała rodzina – to była jedna z pierwszych tak wyraźnie sformułowanych ocen rzeczywistości małego Stasia, po kilku latach taka sama małego Leona. Proste słowa – bo wiek jeszcze często nie daje możliwości budowania skomplikowanych zdań – powtarzane tonem nieskrywanej satysfakcji, są jednym z najpierwszych i najważniejszych odkryć małego człowieka. Który w dodatku nie zdaje on sobie sprawy, ile wnosi w życie wszystkich wokół zgromadzonych. Jak buduje atmosferę, daje siłę, poczucie tożsamości i radość.
Czytaj dalej w e-wydaniu lub wydaniu papierowym |