Wczoraj z Aleppo powróciła delegacja Caritas Polska. – Program "Rodzina Rodzinie" od początku stał się pomostem łączącym Polaków i zmęczonych konfliktem wojennym Syryjczyków – mówił dziennikarzom po powrocie z Syrii dyrektor Caritas Polska ks. Marian Subocz.
Podczas konferencji prasowej w budynku Sekretariatu Konferencji Episkopatu Polski z udziałem delegacji Caritas Polska z syryjskiego Aleppo, Paweł Kęska, rzecznik organizacji, podsumował dotychczasową wartość pomocy w ramach programu "Rodzina Rodzinie".
Od października 2016 r., czyli od początku trwania programu, wartość zadeklarowanej pomocy przez 6059 darczyńców wyniosła 9 mln 447 tys. 525 zł, z czego do tej pory przekazano 1 mln 534 tys. 856 zł. W ciągu pięciu miesięcy opieką objęto 2041 syryjskich rodzin, przede wszystkim z Aleppo, kilkadziesiąt rodzin uchodźców syryjskich w Libanie oraz zubożałych w wyniku kryzysu Libańczyków. Obok pojedynczych osób, grup przyjaciół czy rodzin w pomoc zaangażowanych jest jedenastu biskupów, 516 parafii, 47 zgromadzeń zakonnych i 470 księży.
Rzecznik Caritas Polska zwrócił uwagę, że jedna trzecia chrześcijan z Aleppo objęta jest pomocą z naszego kraju. – Kościół w Polsce buduje sobie tam swój pomnik – ocenił. Zdaniem Pawła Kęski, program ten stał się pomostem łączącym Polaków i zmęczonych konfliktem wojennym Syryjczyków.
Maria Titaniec, kierownik działu projektów zagranicznych Caritas Polska powiedziała, że ludzie w Syrii są po prostu udręczeni wojną. Panują tam potworne warunki: od dwóch lat nie ma bieżącej wody, od wielu miesięcy brakuje prądu. Titaniec podkreśliła, że pomoc trafia także do muzułmanów, którzy przyjmują ją ze zdumieniem. – Często pytają nas: dlaczego wy, chrześcijanie, nam pomagacie? – powiedziała dodając, że wśród społeczeństwa widać ogromną współpracę i solidarność wyznawców obu religii.
Dyrektor Caritas Polska ks. Marian Subocz poinformował, że podczas wizyty przekazał listy braterskie od abp. Stanisława Gądeckiego dla hierarchów pięciu wspólnot chrześcijańskich w Aleppo, które otrzymują pomoc z programu "Rodzina Rodzinie". Delegacja wizytowała beneficjantów tego programu.
Duchowny zapewniał, że przekazane pieniądze są dobrze rozdysponowane zarówno wśród chrześcijan, jak i muzułmanów. Ks. Subocz podkreślił, że jedną z zalet programu jest pomoc na zasadach braterskich. Ocenił, że bardzo ważna jest doraźna pomoc Syryjczykom, m.in. medyczna, żywnościowa, edukacyjna, jak również pomoc w zapewnieniu miejsc pracy i dodatkowe wsparcie osób przesiedlonych.
– Program "Rodzina Rodzinie" od początku stał się pomostem łączącym Polaków i zmęczonych konfliktem wojennym Syryjczyków. Widzieliśmy zbombardowane szkoły, kościoły, szpitale, poszkodowane dzieci. Ludzie ze łzami w oczach dziękowali nam za pomoc – powiedział ks. Subocz dodając, że dużym problemem jest również brak wyspecjalizowanych lekarzy i pielęgniarek.
Bp Krzysztof Zadarko, przewodniczący Rady ds. Migracji, Turystyki i Pielgrzymek KEP zauważył, że chociaż udało się pomóc wielu ludziom na miejscu, wciąż pozostaje pytanie, o to jak Europa ma się zachować wobec kryzysu uchodźczego.
– Reagujemy pomocą na miejscu po to by nie musieli uciekać, ale co zrobić z tymi, którzy uciekają? Kocioł bliskowschodni wciąż wrze i przelewa się na całą Europę – podkreślił duchowny. – To nie jest jednak moja dziedzina, żebym wyręczał Unię Europejską, państwo, albo samorządy i mówił, jak należy ten problem rozwiązać – zauważył.
W odpowiedzi na pytanie nt. pomocy uchodźcom w ramach tzw. korytarzy humanitarnych (czyli przetransportowania do Polski drogą lotniczą niewielkich grup najpilniej potrzebujących uchodźców), bp Zadarko podkreślił, że póki co w Polsce brakuje wystarczających środków bezpieczeństwa do realizacji tego założenia.
– Na dzisiaj program korytarzy humanitarnych jest nierealny w naszych warunkach, ponieważ nie mamy gwarancji bezpieczeństwa – ocenił biskup. – To jest kompetencja państwa i rozumiem, że jeżeli to jest niemożliwe w naszych warunkach, to nie zrobimy tego – dodał.
Przewodniczący Rady ds. Migracji, Turystyki i Pielgrzymek KEP zauważył, że we wszystkich państwach przyjmujących uchodźców programy mające na celu ich integrację z otoczeniem zupełnie się nie sprawdziły. – Podtrzymujemy jednak nadal, że ten program byłby najlepszym rozwiązaniem – podsumował bp Zadarko.
Bp Artur Miziński, sekretarz generalny KEP, wyraził wdzięczność wobec członków Caritas Polska za koordynowanie programy Rodzina Rodzinie.
Program "Rodzina Rodzinie" polega na objęciu materialnym wsparciem konkretnej syryjskiej rodziny. Przekazane środki są wykorzystywane na pomoc żywnościową, opiekę zdrowotną, edukację, schronienie i artykuły nieżywnościowe.
Dane syryjskich i libańskich rodzin, udostępniane są na stronie internetowej organizacji, Caritas Polska otrzymuje od partnerów: Misji Sióstr Franciszkanek Maryi, Caritas Aleppo i Caritas Liban, z którymi m.in. spotkała się delegacja Caritas Polska w Syrii.
W inicjatywę włączyć się mogą polskie rodziny, parafie, diecezje, środowiska czy firmy oraz inne instytucje, które zadeklarują sześciomiesięczną pomoc dla konkretnej rodziny. Darczyńcy mogą objąć rodzinę wsparciem całościowym lub częściowym, w zależności od możliwości finansowych.