20 kwietnia
sobota
Czeslawa, Agnieszki, Mariana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Dramat uchodźców

Ocena: 0
799

To prawdziwy ogrom cierpień: miliony ludzi, którzy musieli porzucić swoje domy i tułają się po wszystkich kontynentach. Uchodźcy są dziś jednym z największych problemów świata, a od ponad roku także Polski.

fot. xhz

Według danych urzędu Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców (ang. United Nations High Commissioner for Refugees, UNHCR) na całym świecie jest ich 27,1 miliona – czyli tylu, ilu obywateli ma Madagaskar, Wenezuela czy Nepal. Dodatkowo 53,2 miliona ludzi co prawda pozostało w swych krajach, ale musiało opuścić domy – tylu, ilu żyje w Korei Południowej lub Kenii. 4,6 miliona prosi o azyl – a więc tak, jakby uczynili to wszyscy Irlandczycy lub Nowozelandczycy.

 


DLACZEGO UCIEKAJĄ

Znamy to z opowieści rodziców, dziadków czy pradziadków, znamy też z filmów. Wrzesień 1939 r.: w miarę przesuwania się frontu na wschód drogi zapełniały się ludźmi uciekającymi ze swych domów. Niemcy mieli „zwyczaj” palenia wiosek stojących im na drodze; mieszkańcy wsi w panice uciekali, zabierając swój dobytek – i szli, niosąc walizki i tobołki, czasem ciągnąc jakiś wózek, rzadziej jadąc wozem konnym czy samochodem. Drogi zapchane były tak, że wojsko miało problemy z przemieszczaniem się.

Dziś na domy spadają bomby i rakiety. Jak pokazuje wojna na Ukrainie, ich celem może być miasto położone kilkaset, a nawet ponad tysiąc kilometrów od linii frontu. Rakiety trafiają mniej lub bardziej dokładnie; czasem w koszary pełne wojska, a czasem w osiedle mieszkaniowe, szkołę lub szpital… I właśnie dlatego ludzie uciekają nie tylko z terenów przyfrontowych, ale też z miejsc, w pobliżu których wybuchła bomba.

Jak określa UNHCR, uchodźca to ktoś, kto został zmuszony do opuszczenia swojego kraju z powodu prześladowań, wojny lub przemocy. Uchodźca może mieć uzasadnione obawy przed prześladowaniem z powodu rasy, religii, narodowości, poglądów politycznych lub przynależności do określonej grupy społecznej. Najprawdopodobniej nie może wrócić do domu lub boi się to uczynić.

Powodów, dla których w świecie jest tylu uciekinierów z własnych domów, jest co najmniej kilka. Na pierwszym miejscu będzie to oczywiście konflikt zbrojny, w tym również wojna domowa. W ostatnim roku najwięcej uchodźców opuściło Ukrainę, a przecież wojna trwa tam stosunkowo niedługo. W Syrii konflikt wewnętrzny rozpoczął się w 2011 r. i stamtąd również uciekło kilka milionów ludzi.

Drugą, dramatyczną przyczyną bywają prześladowania – religijne, narodowe, społeczne czy rasowe. Chrześcijanie są ofiarami przemocy w wielu krajach, zwłaszcza – nękani przez islamistów – w Afryce Centralnej. Ale w Mjanmie (Birma) to muzułmanów prześladują łagodni, wydawałoby się, buddyści, a wyznawcy hinduizmu są niemile widziani w Pakistanie.

Kolejnym powodem jest głód. Dotyczy to zwłaszcza najbiedniejszych krajów świata, tych w Afryce. A zmiany klimatu prowadzą do suszy, która przyczynia się do szerzenia się głodu. Ludzie uciekają z własnych krajów, by szukać jedzenia. Wkrótce mogą to robić ze względu na narastający brak wody. Zmierzają tam, gdzie jest lepiej – lub wydaje się im, że jest lepiej. Tym z Afryki czy Azji najatrakcyjniejsza wydaje się Europa. A tym z Ameryki Łacińskiej – Ameryka Północna.

 


UCIEKINIERZY Z UKRAINY

Według danych polskiej Straży Granicznej od początku rosyjskiej inwazji przybyło do naszego kraju 6,3 miliona obywateli Ukrainy – a wyjechało na Ukrainę 4,5 miliona. To oznacza, że aktualnie w Polsce przybywa 1,8 miliona uchodźców z tego kraju. Ukrainę od 24 lutego br. opuściło już ponad 12,3 miliona osób. Na terenie Europy przebywa obecnie ponad 7,1 miliona uchodźców z Ukrainy.

Przez bardzo wiele lat Polska nie miała problemów z uchodźcami i w ogóle z migrantami. Latem 2021 r. na naszej granicy z Białorusią zaczęły się pojawiać setki ludzi, przede wszystkim z Bliskiego Wschodu. W zdecydowanej większości nie byli to uchodźcy, ale migranci ekonomiczni – jednak z upływem czasu zaczęli się pojawiać np. uciekinierzy z Afganistanu. Zostali oszukani przez reżim Aleksandra Łukaszenki, który obiecywał im łatwą (choć dość kosztowną) drogę do Europy. Efekty znamy: ludzie błąkający się po lasach, pojawiający się niespodziewanie w podlaskich wsiach, dramatyczne zamieszanie na naszym pograniczu.

A potem doszło do rosyjskiej agresji na Ukrainę. Do naszego kraju natychmiast zaczęli docierać uchodźcy – głównie kobiety i dzieci. I niespecjalnie byliśmy na to przygotowani. W 2014 r. spodziewano się napływu Ukraińców w związku z zajęciem przez Rosję Krymu i walkami w Donbasie i wówczas poczynione zostały pewne przygotowania (m.in. wytypowano ośrodki wczasowe na Podkarpaciu do przyjęcia uchodźców), ale tym razem podobnych działań nie podjęto.

Teraz najbardziej gotowe okazało się polskie społeczeństwo i stała się rzecz niezwykła na skalę światową: z początku to wolontariusze witali przybyszów zza wschodniej granicy i pomagali im, a wszyscy oni co prawda trafiali do jakichś tymczasowych miejsc pobytu – hal sportowych czy dworcowych – ale potem byli przyjmowani przez polskie rodziny. Nie oznacza to oczywiście, że państwo nie pomagało, bo błyskawicznie tworzono rozwiązania prawne i finansowe, by uchodźcy mogli u nas żyć – ale w innych krajach bywają tworzone ogromne ośrodki dla uchodźców, z namiotami lub prowizorycznymi barakami. U nas okazały się po prostu niepotrzebne.

 

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Dziennikarz, politolog, analityk, działacz społeczny. W przeszłości związany z "Tygodnikiem Demokratycznym", "Kurierem Polskim" i "Rzeczpospolitą". Specjalizuje się w tematyce wschodniej.

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 kwietnia

Piątek, III Tydzień wielkanocny
Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije,
trwa we Mnie, a Ja w nim jestem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 52-59
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter