Dzień Ludzi Bezdomnych okazją do przełamywania stereotypów

– Osoby bezdomne borykają się z wieloma problemami, głodem, zimnem, brakiem środków do życia, brakiem czystej odzieży, dostępem do sanitariatów czy samotnością. Jednak tym, co utrudnia, a nawet zamyka drogę do domu, są krzywdzące stereotypy dotyczące bezdomności – głosili wolontariusze Dzieła Pomocy na Rynku Głównym w Krakowie. Na transparentach prezentowali ilustracje z życia osób bezdomnych w zestawieniu z ich młodością, poprzednią pracą, pasjami i marzeniami.

– Chcieliśmy pokazać kogoś więcej niż stereotypowego bezdomnego żyjącego na ulicy, śpiącego na ławeczce, który nieładnie pachnie, bo to tylko jakiś wyrywek bezdomności, która tak naprawdę jest bardzo szerokim pojęciem. Wśród osób bezdomnych znamy wiele osób z pasjami, planami na przyszłość, tych, którzy pracują, ale przebywają w placówkach tymczasowego schronienia – mówi Justyna Nosek z Dzieła Pomocy św. Ojca Pio.

Celem przedsięwzięcia jest zachęcenie innych, by pomyśleli, że za każdą osobą doświadczającą bezdomności jest historia człowieka, który teraz potrzebuje pomocy. – Czasem bezdomność jest skutkiem splotu nieszczęśliwych wypadków, błędu systemu czy natłoku trudności, które nieoczekiwanie pojawiły się w czyimś życiu naraz – mówi Joanna Ciągło, pracownik socjalny Dzieła Pomocy św. Ojca Pio.

Jednym z elementów obchodzenia Dnia Ludzi Bezdomnych w Dziele Pomocy św. Ojca Pio jest wystawa „Zobacz kogoś więcej niż tylko bezdomnego”. Prace autorstwa Łukasza Wąsa będą prezentowane od 14 do 30 kwietnia u wylotu krakowskich Plant pod Wawelem. – Pomyślałem, że można zwrócić uwagę ludzi na fakt, że bezdomni to normalne osoby, których życie legło w  gruzach po jakiejś tragedii typu pożar, choroba, bankructwo itp. Bezdomni staną się nam bliżsi, gdy poczujemy, że tak naprawdę każdy z nas może stać się bezdomny i że bezdomność z wyboru to tylko niewielki procent – mówi Łukasz Wąs, autor prac.

Dzień Ludzi Bezdomnych to nieformalne polskie święto obchodzone od 1996 roku w dniu 14 kwietnia. Jego pomysłodawcą był Marek Kotański, założyciel Monaru i Markotu.