20 kwietnia
sobota
Czeslawa, Agnieszki, Mariana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Gender w szkole

Ocena: 0
1715

 

Jak jednak postąpić, gdy Asia pragnąca być Alexem podpiera się orzeczeniem? – Jeśli zostałabym postawiona nie wobec opinii, ale orzeczenia, w którym psychiatra potwierdza zaburzenia tożsamości czy osobowości, przychyliłabym się do prośby ucznia, bo stoi za nią autorytet lekarza – mówi nauczycielka.

 


TO STUDENCIE

Na Uniwersytecie Wrocławskim, podobnie jak na wielu innych uczelniach, działa już rzecznik ds. równego traktowania, którego aktywność ostatnio obejmuje także sprawy osób LGBT+ i niebinarnych. – Udało mu się doprowadzić do tego, że w systemie elektronicznym osoby nieidentyfikujące się z płcią biologiczną mogą zmieniać imię, jedna z nich zmieniła nawet końcówkę nazwiska „-ski” na „-skie” – mówi dr Katarzyna Ochman z tamtejszego Instytutu Studiów Klasycznych, Śródziemnomorskich i Orientalnych. – System ten nie jest jednak częścią dokumentacji administracyjnej, w której figurują dane metrykalne, dlatego o ile przy wystawianiu ocen widzę imię zmienione przez studenta, o tyle na dyplomie będzie miał wpisane to zgodne z dowodem osobistym.

Dr Ochman miała dotąd dwie studentki, które nie identyfikowały się z płcią biologiczną. – Jedna z nich rozpoczęła studia jako kobieta, obserwowałam jej działalność aktywistyczną na Facebooku oraz transformację, teraz nosi już wąsy – mówi. – Druga jeszcze przed rozpoczęciem roku akademickiego poprosiła mnie mailowo o używanie wobec niej imienia niepozwalającego na identyfikację płci i zaimków rodzaju nijakiego. Każdej z tych osób szłam na rękę i – za ich zgodą – mówiłam im „ty”, co pozwalało na zachowanie neutralności gramatycznej lub rodzaju nijakiego. Nie stanowi dla mnie kłopotu powiedzenie: „Zależy mi, żebyś na moich zajęciach czuło się bezpieczne” – takie formy należą do kanonu poprawnej polszczyzny, są spotykane w literaturze. Dodaję jednak zawsze, że podważanie kategorii płci jest dla mnie z antropologicznego punktu widzenia nie do przyjęcia. Staram się zrozumieć trudności, jakie przeżywają te osoby, i naprawdę chcę im stworzyć przestrzeń do budowania relacji, pomimo dzielących nas różnic w opiniach.

Katarzyna Ochman podkreśla, że w przeciwieństwie do uczniów późnej podstawówki i szkół średnich studenci są już dorośli, dojrzalsi i ich prośby rzadziej wynikają z kaprysu czy chęci sprawdzenia granic dorosłych. – Dla niektórych może to być jednak sposób na wyróżnienie się z tłumu – przyznaje łacinniczka. – Uświadamiam im, że wśród studentów więcej jest osób, do których zwracamy się tak, jak przewiduje to konwencja. Jeśli na zajęciach pojawia się zakonnik, to większość prowadzących zwraca się do niego jako „brata” albo „ojca”, choć przecież biologicznie nimi nie są. W ten sposób definiują jednak swoją tożsamość i osoby w ich otoczeniu to szanują, nawet jeśli w to nie wierzą. Myślę, że w myśl tej samej zasady można traktować osoby niebinarne. Są też młodzi ludzie, którzy eksperymentują ze swoim wizerunkiem, i nie czuję się upoważniona do wyprowadzania ich z błędu, nawet jeśli mam wątpliwości co do słuszności ich wyborów. Jako filolog na bieżąco śledzę proponowane zmiany językowe i wyznaczam swoje własne granice. Proszę studentów o zrozumienie, że sformułowania typu „to studencie” czy „osoba studencka” albo formy inkluzywne z końcówką -x ranią moje poczucie estetyki językowej, dlatego nie będę ich używać.

 


ROZMOWY Z DZIEĆMI

Wyznaczanie granic mieści się w pojęciu tolerancji, dlatego Janusz Wardak, moderator Akademii Familijnej, nie wahałby się odmówić zwracania się do koleżanki dziecka imieniem męskim. – Jako rodzice mamy prawo wyrazić swoje zdanie, nawet jeśli grozi to zgrzytem towarzyskim – mówi. – Należy jednak odróżnić osoby, dla których zmiana imienia jest fanaberią czy podążaniem za modą, od osób, które faktycznie zmagają się z dysforią płciową. Znam trzy rodziny z dziećmi, które od wczesnego dzieciństwa nie akceptują swojej płci. Dla nich to poważny problem i pole do terapii. Ale jeśli zmuszany będę do używania zaimka „oni” wobec kobiety pod rygorem oskarżenia o mowę nienawiści, a tak już jest w Kanadzie, to skłonny

jestem uznać to za element totalitaryzmu. Znamy przypadki zakazywania używania pewnych sformułowań, ale po raz pierwszy w historii mamy do czynienia z nakazem.

Janusz Wardak proponuje, by poruszać ten problem z dziećmi, niezależnie od tego, czy stykają się z nim w bezpośrednim otoczeniu. – Jeśli nie w klasie, to natkną się na niego w mediach społecznościowych. Przygotowujmy je na to spokojną, rzeczową rozmową. Sami też podchodźmy do tego na chłodno, bez agresji – radzi.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Absolwentka polonistyki i dziennikarstwa na Uniwersytecie Warszawskim, mężatka, matka dwóch córek. W "Idziemy" opublikowała kilkaset reportaży i wywiadów.

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 kwietnia

Piątek, III Tydzień wielkanocny
Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije,
trwa we Mnie, a Ja w nim jestem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 52-59
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter