29 marca
piątek
Wiktoryna, Helmuta, Eustachego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Historie kobiet

Ocena: 0
1949

Co łączy Małgorzatę Terlikowską, Igę Stolar-Łypczak, Paulinę Guzik – dziennikarki – z doktorem chemii Urszulą Bernaś, prezes Związku Dużych Rodzin „Trzy Plus” Joanną Puzyną-Krupską, współzałożycielką tegoż związku Teresą Kapelą i krawcową kostiumów teatralnych Olgą Rudzińską?

Wszystkie są mamami, wszystkie spełnione rodzinnie i społecznie, wszystkie mają odwagę, by iść pod prąd w świecie pełnym komercji, libertariańskich wyzwań i fałszywych liderów.

Ich sylwetki, wybory, wartości, którymi się kierują, opisała znakomita dziennikarka i publicystka Alina Petrowa-Wasilewicz w książce „Kapłanki czy kury? Historie kobiet, które z macierzyństwa uczyniły prawdziwą sztukę”. Autorka sama jest mamą i babcią, spełnioną zawodowo, więc tym bardziej wie, o czym – i o kim – pisze.

Premiera publikacji nieprzypadkowo odbędzie się 8 marca, a więc w Dniu Kobiet. Książka jest hołdem, wyrazem szacunku dla pań, które rezygnują z własnych wygód, czasem z dostatku, wolnego czasu na rzecz dużej, kochającej się rodziny. Wszystkie bohaterki ukończyły dobre uczelnie, zdobyły bogate doświadczenie, prawdopodobnie zawodowo mogłyby osiągnąć wiele. Jednak wyznaczyły sobie jeden cel: zostać „kapłankami domowego ogniska”. I, jak zgodnie podkreślają, nie żałują tej decyzji. Co może być ważniejszego i piękniejszego od wspólnego spaceru, uśmiechu dziecka, jego satysfakcji ze wspólnie wykonywanych prac domowych, wspólnego przygotowania do świąt?

Ale Alina Petrowa-Wasilewicz jest zbyt dobrą dziennikarką, by zafundować nam ckliwy obrazek oderwany od realiów życia. Jej bohaterki – jak przystało na prawdziwie reporterskie opowieści – nie skąpią także informacji o zmęczeniu, troskach codziennych, kryzysach czy załamaniach. To nie wszystko. Szczerze mówią, że mają dosyć, gdy określa się je mianem „kur domowych”, które jedynie „siedzą” w domu.

„Dalekie znajome bardzo mi współczują, bo one pracują w »korpo«, i to jest to, do czego człowiek ma w życiu dążyć i co powinno go spotkać. Dla ludzi z takich środowisk kobiety takie jak ja są nikim. Ale zdarzają się całkiem inne reakcje: ludzi, którzy wyrażają podziw i mówią, że duża rodzina to przyszłość narodu, lub starszych kobiet, kiedy wysłuchuję historii o straconej szansie na liczniejsze potomstwo” – opowiada Iga Stolar-Łypczak, dziennikarka współpracująca z mediami katolickimi, szefowa Klubu Mam „Karmelowe Dzieci”, mama czworga pociech.

Czy w publikacji bohaterki pouczają, jak należy postępować? Czy uważają się za lepsze? Czy wiedzą lepiej? Książka nie ma tonu mentorskiego, wręcz przeciwnie – jest zbiorem ciepłych opowieści, które pokazują „geniusz kobiety”.

 

Alina Petrowa-Wasilewicz, „Kapłanki czy kury? Historie kobiet, które z macierzyństwa uczyniły prawdziwą sztukę”, Wydawnictwo Esprit, Kraków 2016

Ewelina Steczkowska
Idziemy nr 10 (544), 6 marca 2016 r.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter