Kapelan wojskowy znajduje się najbliżej żołnierzy; jest jak ojciec, matka i psycholog w jednej osobie. - mówi gen. bryg. Artur Jakubczyk, zastępca dowódcy 18 Dywizji Zmechanizowanej im. gen. broni Tadeusza Buka w Siedlcach, w rozmowie z Patrykiem Lubryczyńskim
fot. Sekcja Prasowa 18 Dywizji Zmechanizowanej
Z jakimi wyzwaniami będzie musiało zmierzyć się polskie wojsko w najbliższym czasie?
Największym wyzwaniem jest zabezpieczenie wschodniej granicy państwa polskiego. Jest wywierana olbrzymia presja na zdestabilizowanie wschodnich rejonów przygranicznych. Gdyby na wschodniej granicy nie było polskiego wojska, to sama Straż Graniczna nie byłaby w stanie obronić granic. Dodatkowym zagrożeniem jest dezinformacyjny przekaz w wielu mediach mainstreamowych. Są to działania podprogowe, koordynowane z zewnątrz przez służby specjalne innych państw lub prywatne, które mają na celu spowodować chaos informacyjny. Może to wpływać także na osłabienie morale w wojsku, aby żołnierze zaczęli się zastanawiać, czy na pewno postępują dobrze, wykonując rozkazy dowódców.
Jak wygląda modernizacja polskiej armii?
Jesteśmy na etapie początkowym, trzeba mieć świadomość, że program zakupu sprzętu modernizującego polskie siły zbrojne rozpoczął się na przełomie 2016 i 2017 r. Na efekty – sprzęt i przeszkolonych żołnierzy, aby go obsługiwać – trzeba poczekać od pięciu do dziesięciu lat. Nowoczesne uzbrojenie będzie przybywać w latach 2022–2035. Jest to etap najważniejszy, ponieważ po raz pierwszy w najnowszej historii Polski rząd zadbał o to, by wymienić sprzęt postsowiecki na infrastrukturę wojskową zachodnich sił zbrojnych. Kupujemy najnowocześniejszy sprzęt na świecie, który posiadają tylko najsilniejsze państwa.
Czytaj dalej w e-wydaniu lub wydaniu drukowanym
Idziemy nr 45 (836), 07 listopada 2021 r.
całość artykułu zostanie opublikowana na stronie po 10 listopada 2021