Francuska Izba Lekarska stanowczo sprzeciwia się przyjętej 8 października w Izbie Deputowanych propozycji nowego prawa, które nie tylko przesuwa próg aborcji na życzenie z 12. na 14. tydzień ciąży, ale także pozbawia personel medyczny prawa do sprzeciwu sumienia.
Fot. www.conseil-national.medecin.frW wydanym w ubiegłą sobotę oświadczeniu Izba Lekarska zauważa, że wbrew intencjom parlamentarzystów, nowe prawo nie sprawi, że aborcja stanie się we Francji łatwiej dostępna. Zniesienie natomiast klauzuli sumienia jest nieuzasadnione i stanowi bardzo niepokojący sygnał.
Zdaniem przewodniczącego Krajowej Rady Izby Lekarskiej, nowe prawo jest przejawem niezrozumienia roli lekarza. Skoro zmusza się go do wykonywania niektórych czynności, to jego rola została sprowadzona do świadczenia usług. Lekarz tymczasem – podkreśla Patrick Bouet – ma prawo oświadczyć, że w niektórych okolicznościach staje wobec konfliktu wartości.
Wyobraźmy sobie, że podczas kryzysu COVID pojawiłoby się prawo, które zakazywałoby przyjmowania pacjentów powyżej 80. roku życia. Czy w takiej sytuacji też mielibyśmy się zastosować do takiego nakazu?
– pyta retorycznie przedstawiciel francuskich lekarzy. Jego zdaniem, zniesienie klauzuli negatywnie wpłynie też na poczucie bezpieczeństwa u samych kobiet, które odtąd nie będą wiedzieć, czy lekarz dokonujący aborcji nie czyni tego wbrew swym najgłębszym przekonaniom.
Izba Lekarska w ostrych słowach krytykuje też postawę rządu, który nie zajął jasnego stanowiska w sprawie projektu nowego prawa i nie przygotował się na parlamentarną debatę w tej sprawie, choć była ona od dawna zaplanowana.
Czytaj także: Francja: legalizacja aborcji do 14. tygodnia ciąży. Parlament przyjął projekt ustawy