29 marca
piątek
Wiktoryna, Helmuta, Eustachego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Jak działa narkotykowy biznes?

Ocena: 5
1003

 


WYŚCIG Z POLICJĄ

– Oni czytają ustawę o przeciwdziałaniu narkomanii, często wcześniej wiedzą o zmianach, które będą wprowadzane, niż my – przyznają funkcjonariusze. – Dużo wysiłku i pracy zajęło wprowadzenie zmian w kwestii dopalaczy. Obecnie większość substancji nazywanych dopalaczami znalazła się na liście substancji zabronionych. W mojej ocenie pomiędzy dopalaczami i narkotykami należy postawić znak równości. I jedne, i drugie powodują spustoszenie w organizmie człowieka, są szkodliwe, uzależniają i niszczą. Przed wprowadzeniem zmian zastanawialiśmy się, jak „ugryźć” temat, ponieważ produkt był legalny, a po spożyciu go ludzie umierali – wyjaśnia funkcjonariusz.

– Mieliśmy taką sprawę, została przez nas zlikwidowana fabryka produkująca dopalacze na ogromną skalę. Odbywało się to przy szkole podstawowej w jednej z podwarszawskich miejscowości. Przestępcy zostali zatrzymani na gorącym uczynku, oględziny trwały dwa dni i dwie noce bez przerwy, skażenie było tak ogromne, że straż pożarna sprowadzała specjalistyczny sprzęt, aby stworzyć warunki, w których policjanci mogli prowadzić czynności. Niestety, sąd w wyroku stwierdził, że odbywała się tam produkcja legalnych substancji, tzw. dopalaczy, i podejrzani dostali niewielką karę. Dodać należy, że ten „legalny” produkt po zmianie ustawy znalazł się na liście substancji niedozwolonych – wspomina funkcjonariusz.

– Oni są krok przed przepisami, po to, aby szukać nowych substancji. Zatrudniają różnych chemików, dokształcają się w internecie, w książkach, by być na bieżąco z tym, jakie substancje produkować, żeby nie były ujęte w ustawie – tłumaczy policjant.

– To są biznesmeni. Oni z handlu narkotykami żyją, a sami często narkotyków nie zażywają. Wiedzą, że po zażyciu narkotyków ułatwiliby nam pracę. Zawsze są zaskoczeni, kiedy znowu się spotykamy – uśmiecha się funkcjonariusz. – Zdarzają się również przemyty wewnątrzustrojowe, np. z Kolumbii czy z innych państw Ameryki Południowej. Przemycają w żołądku kokainę. Połykają kapsułki i lecą do Polski. Tu ktoś na nich czeka, oni to wydalają i później kokaina idzie na rynek. Rekordzista przemycał w żołądku ponad kilogram! – wspomina policjantka.

 


KONFISKATA ROZSZERZONA

– Pracujemy w celu wyeliminowania jak największej ilości narkotyków z rynku. Udaremniamy przemyty na teren naszego kraju. Nie mówimy o dwóch, trzech gramach, ale o kilogramach narkotyków, setkach kilogramów, które eliminujemy z rynku – tłumaczy policjantka operacyjna. Narkotyki to dowód rzeczowy. Przechodzą badania w laboratorium. Po wyroku wydanym przez sąd są niszczone. Są też wykorzystywane do szkolenia psów policyjnych.

– Staramy się także zabezpieczać większość majątku przestępców i często ich zabiegi polegające na kupowaniu nieruchomości czy aut np. na członków rodziny nie przynoszą oczekiwanych dla nich rezultatów. W policji są wyspecjalizowane komórki, które dokonują analiz polegających na porównywaniu dochodów osób oraz poczynionych przez nie zakupów. Jeśli ktoś ma wykazane dochody dwa tysiące złotych miesięcznie, a ma „wypasiony” samochód, piękny dom i jeszcze kilka innych nieruchomości w różnych miejscach na świecie, to stosuje się konfiskatę rozszerzoną – wyjaśnia funkcjonariusz operacyjny.

– Ostatnio zatrzymaliśmy dwudziestoparolatka, który przemycał narkotyki z terenu Unii Europejskiej. Kupował narkotyki, przesyłał je w paczce do kraju. Za pośrednictwem innych osób je odbierał. Dlaczego? Nie wiadomo. Wobec tego mężczyzny sąd zastosował areszt. Wyjdzie, będzie dalej robił to samo? Nie wiemy… I to nie jest osoba z patologicznej rodziny – opowiada policjant.

 


WIEDZA OPERACYJNA

Wydział do walki z przestępczością narkotykową Komendy Stołecznej Policji jest jednym z najlepszych w całym kraju. Pracuje w nim zaledwie kilkunastu funkcjonariuszy. – Zabezpieczamy najwięcej narkotyków, chociaż Komenda Stołeczna jest najmniejszą komendą wojewódzką, jeśli chodzi o teren, jaki mamy do zabezpieczenia – dodaje policjantka. – Oczywiście nie ograniczamy się tylko do naszego garnizonu, działamy na terenie całego kraju, podejmujemy również współpracę z innymi państwami europejskimi. Prawo dotyczące narkotyków w różnych krajach Europy nie jest jednolite. To, co w Polsce jest zabronione, w innych państwach jest dozwolone, i odwrotnie. Przestępcy śledzą zmiany w prawie antynarkotykowym na terenie różnych państw, aby uniknąć odpowiedzialności za swoje czyny. W większości przypadków są to grupy zorganizowane, gdzie każdy z członków ma określone zadania – mówi policjant.

– Przychodząc tutaj do pracy, stajemy się trochę inni. Działamy w zupełnie innym świecie. Mamy swoje dwa światy: prywatny, gdzie każdy ma rodzinę, i zawodowy, w którym zajmujemy się przestępczością narkotykową. Trzeba się odnaleźć w tych dwóch światach – mówi funkcjonariusz operacyjny.

Co naprowadza funkcjonariuszy z wydziału antynarkotykowego na konkretną osobę lub miejsce? – Nie powiemy – uśmiechają się funkcjonariusze. – Wiemy, gdzie są takie miejsca, wiemy, jakie cechy muszą posiadać miejsca przeznaczone do produkcji narkotyków, do uprawy konopii. Jest to praca operacyjna, a żadnych tajników pracy nie możemy zdradzić – mówi policjant.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter