Kryzys demograficzny boleśnie dotyka Japonię.
Fot. Pixabay - CC0Jeśli obecny trend się nie zmieni, to do 2120 roku populacja spadnie z obecnych 126 mln do 35-40 mln, a kraj straci 280 swoich miast. Alarm w tej sprawie podniósł profesor Tomoya Mori z uniwersytetu w Kioto. Zwrócił uwagę na wzrost osamotnienia wśród Japończyków. Rocznie 68 tys. mieszkańców Kraju Kwitnącej Wiśni umiera w samotności.
Japonia staje się coraz bardziej krajem ludzi samotnych. Najbardziej bezbronne i najbardziej narażone są osoby starsze. Dane zebrane przez Narodową Agencję Policji pokazują dramatyczne zjawisko. Prezentując je japońska gazeta „Mainichi” podkreśliła, że „68 tys. osób w wieku 65 lat i starszych umiera w Japonii samotnie w domu każdego roku i nikt tego nie zauważa”. Samotna śmierć jest definiowana przez japońskie władze jako taka, w której dana osoba „umiera bez niczyjej obecności, a po pewnym czasie jej ciało zostaje odnalezione”. Gazeta stwierdza, że proces ten wydaje się być nie do zatrzymania i oddaje rozpad więzi rodzinnych w społeczeństwie.
Według Japońskiego Narodowego Instytutu Badań nad Ludnością i Bezpieczeństwem Społecznym do 2050 roku co piąte japońskie gospodarstwo domowe będzie składało się z osób starszych mieszkających samotnie. Szacuje się, że w sumie 10,8 mln gospodarstw domowych będzie składać się jedynie z samotnej osoby starszej. Jak zauważa dziennik „Japan Times”, oznacza to wzrost w porównaniu z rokiem 2020, kiedy to 7,37 miliona osób starszych, czyli 13,2 procent wszystkich gospodarstw domowych, żyło w samotności nie mając przy boku nikogo bliskiego.
Naukowcy z uniwersytetu w Kioto jako jeden z powodów „japońskiej depresji demograficznej” podają rosnącą niechęć Japończyków do zawierania małżeństw i posiadania potomstwa a także rozpowszechnioną aborcję. W 2023 r. liczba zawartych związków w Japonii spadła poniżej poziomu 500 tys. po raz pierwszy od 90 lat. Również w 2023 roku odnotowano kolejny – ósmy z rzędu – spadek liczby urodzeń. Według modeli opracowanych przez Narodowy Instytut Badań nad Ludnością i Zabezpieczeniem Społecznym, populacja zmniejszy się o 30 proc. do 2070 roku. Liczba osób w wieku 65 lat i starszych wyniesie 40 proc. populacji.
Dramatyczne prognozy na przyszłość wynikają z obecnych bezlitosnych statystyk. Więcej niż jedna na 10 osób w Kraju Kwitnącej Wiśni ma obecnie 80 lat lub więcej. Jedna trzecia ze 125 mln mieszkańców ma 65 lat lub więcej. Daje to Japonii niechlubny rekord czyniąc populację tego kraju najstarszą na świecie. Naukowcy prognozują, że cały system opieki społecznej i zdrowotnej jest zagrożony załamaniem. Według badania przeprowadzonego przez think tank Recruit Works Institute, kraj może stanąć w obliczu „dziury” ponad 11 mln pracowników w ciągu najbliższych piętnastu lat. By stawić czoło katastrofalnej zimie demograficznej, rząd Japonii zainicjował program wspierania rodziny, na który przeznacza równowartość 20 mld euro rocznie.