19 marca
wtorek
Józefa, Bogdana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Jeden cel

Ocena: 5
2649

– Należy nie tylko zachęcać do przyjmowania daru życia, ale także świadczyć wymierną pomoc – mówi Wojciech Zięba.

fot. archiwum prywatne

Z Wojciechem Ziębą, prezesem Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka, rozmawia Monika Odrobińska

O co modlą się obrońcy życia podczas tegorocznej pielgrzymki w Dniu Świętości Życia?

Zawsze prosimy o to, by w Polsce więcej nie zabijano dzieci – niezależnie od tego, w jaki sposób zostały poczęte i niezależnie od stanu ich zdrowia. Dziękujemy też, że przez ostatnie 39 lat sytuacja pod tym względem się zdecydowanie poprawiła. Gdy mój ojciec [śp. dr inż. Antoni Zięba – przyp. red.] organizował pielgrzymkę po raz pierwszy, rocznie zabijano ok. 800 tys. dzieci. Dziś jest to wielokrotnie mniej, ale każda liczba powyżej zera smuci. Na Jasnej Górze spotykamy się po raz 39., także by rozmawiać o tym, co każdy z nas może zrobić dla ochrony życia. 

A co możemy?

Potrzeba działania na trzech płaszczyznach: modlitwa, edukacja, konkretna pomoc. Pomóc można choćby w dystrybucji naszych ulotek edukacyjnych: w parafii, w rodzinie, w przychodni. W naszych działaniach edukacyjnych nie epatujemy drastycznymi obrazami, ale przedstawiamy historie afirmujące życie. Pokazujemy osoby – z imienia i nazwiska – które zdecydowały się urodzić dziecko mimo złej diagnozy. Czasem okazała się ona mylna, czasem dziecko udało się wyleczyć, a czasem można było je przyjąć i godnie pożegnać.  

Co prócz edukacji?

Uruchamiamy duży portal internetowy, który będzie łączył osoby potrzebujące pomocy z osobami mogącymi pomóc. Chodzi o pomoc osobom starszym w codziennych obowiązkach, samotnym rodzicom, matkom, które przebywają z dzieckiem w szpitalu w obcym mieście. Sam z chorymi dziećmi spędziłem w szpitalu ponad rok i wiem, jak potrzebne jest, by choć na godzinę ktoś zastąpił przy dziecku, żeby móc wziąć prysznic, zjeść obiad, wyjść na chwilę. Należy nie tylko zachęcać do przyjmowania daru życia, ale także świadczyć wymierną pomoc. Nasze stowarzyszenie również wspiera finansowo dzieci potrzebujące pieniędzy na leczenie i rehabilitację.

A jak naciska na władze, by – tak jak deklarowały przed wyborami – opowiedziały się za życiem?

Byliśmy zaangażowani w zbieranie podpisów pod projektem ustawy „Zatrzymaj aborcję”, popieramy inicjatywy przyspieszające prace Trybunału Konstytucyjnego nad wnioskiem o stwierdzenie niekonstytucyjności zapisu dopuszczającego aborcję eugeniczną. Wobec widocznego braku woli politycznej zmiany obecnego stanu rzeczy skupiamy się na pracy organicznej. Najbliższa konferencja – pod hasłem „Oswoić tabu niepełnosprawności”, skierowana do rodziców, wychowawców i nauczycieli – odbędzie się 6 kwietnia w Krakowie. Wystąpi na niej m.in. kobieta z zespołem Turnera, która udowodni, że z tą chorobą można nie tylko żyć, ale także zrobić doktorat. Niestety, zespół Turnera pozostaje jednym ze „wskazań” do przeprowadzenia aborcji.

Wróćmy do Dnia Świętości Życia – czy pójdziecie w Narodowym Marszu Życia?

W tym samym czasie odbywa się nasza pielgrzymka na Jasną Górę, a w wielu miejscach Polski, gdzie działamy – wydarzenia lokalne w diecezjach. Szkoda, że organizatorzy, choć wiedzieli, że nasza pielgrzymka od 39 lat tradycyjnie odbywa się właśnie w tym terminie, nie skonsultowali tego z nami. Niemniej tego typu inicjatywy są potrzebne. Pamiętam, jak w pierwszym marszu w październiku 1996 r., zorganizowanym ze względu na próby zmiany ustawy antyaborcyjnej, zjawiło się nas 100 tys. Politycy zobaczyli, że muszą się z nami liczyć. W latach 90. marsze organizowane były z dużym wyprzedzeniem czasowym, w konsultacji ze wszystkimi środowiskami pro-life, organizowane były nawet autokary. Teraz przypomina to inicjatywę bardziej polityczną.

Czy takie rozdrobnienie działań obrońców życia – kilka marszy w różnych terminach – nie rozmywa ich skali?

Pewnie, że gdyby wszyscy poszli w jednym terminie, w jednym szeregu, bylibyśmy lepiej widzialni. Do rozłamu doszło kilka lat temu, kiedy Polską Federację Ruchów Obrony Życia opuścił Mariusz Dzierżawski. Złożył w Sejmie projekt ustawy penalizującej kobiety za dokonanie aborcji, przeciwko czemu występowało i nasze środowisko, i episkopat. Wniosek przepadł, za to zaczęły się czarne marsze i polaryzacja społeczeństwa na tym tle.

Podejmujemy próby scalenia środowiska; szczególne zasługi ma tu ks. Tomasz Kancelarczyk z Bractwa Małych Stópek, który zaprasza do współpracy wszystkich obrońców życia z całej Polski. W gruncie rzeczy cel mamy jeden: obrona nienarodzonych, przy czym stosujemy różne metody.

Wasze stowarzyszenie przyzna nagrody w konkursie „Pomóż ocalić życie bezbronnemu”. Jakich argumentów za życiem używa uczestnicząca w nim młodzież?

W ramach konkursu, na przestrzeni piętnastu lat, dostaliśmy 20 tys. prac: literackich, plastycznych, filmów, gier komputerowych. Kryją się za nimi dojrzali, choć młodzi, autorzy. Nagrodziliśmy kiedyś film o kobiecie, której mąż – wojskowy – wyjeżdża na misje, w tym czasie ona dowiaduje się, że jest w ciąży, a chwilę potem, że choruje na białaczkę. Decyduje się jednak urodzić. Zadzwoniła do nas kobieta, która po obejrzeniu tej pracy konkursowej zrezygnowała z zaplanowanej aborcji. Dlatego warto ten konkurs robić.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Absolwentka polonistyki i dziennikarstwa na Uniwersytecie Warszawskim, mężatka, matka dwóch córek. W "Idziemy" opublikowała kilkaset reportaży i wywiadów.

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 marca

Wtorek - V Tydzień Wielkiego Postu
Szczęśliwi, którzy mieszkają w domu Twoim, Panie,
nieustannie wielbiąc Ciebie.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): Mt 1,16.18-21.24a
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

Nowenna do św. Rafki

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter