19 kwietnia
piątek
Adolfa, Tymona, Leona
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Jeruzal nie tylko z "Rancza"

Ocena: 4.5
1984

Większości Polaków miejscowość znana jest jako serialowe Wilkowyje. Prawdziwa historia oraz codzienność Jeruzala trochę się jednak różni od filmowej.

fot.xhz

Licząca zaledwie kilkuset mieszkańców wieś położona ok. 30 km na południowy wschód od Mińska Mazowieckiego zyskała ogólnopolską sławę dzięki serialowi „Ranczo”. Odwiedzający Jeruzal turyści chętnie robią sobie zdjęcia na słynnej ławeczce przed sklepem „U Krysi”, pomalowanym w barwy Unii Europejskiej. Tamtejsze rondo w ubiegłym roku przemianowano na rondo Gwiazd.

W centrum wioski stoi kościół, który również „występował” w znanym serialu. Jest to zabytkowy kościół pod wezwaniem św. Wojciecha, biskupa i męczennika, a parafia, której jest sercem, obchodzi w tym roku 490-lecie istnienia.

 


OD ŻELISZEWA DO JERUZALA

Historia wsi Żeliszew, bo taka była pierwsza nazwa miejscowości, sięga XV w. Do 1426 r. była to wieś prywatna należąca do rodziny Żelichowskich. To tutaj bracia Serafin i Zygmunt Oborscy zbudowali drewniany kościół. Na patronów świątyni wybrano św. Annę, św. Bartłomieja Apostoła i św. Stanisława, biskupa i męczennika. Parafię erygował biskup poznański Jan Latalski 20 stycznia 1532 r., włączając ją do archidiakonatu warszawskiego diecezji poznańskiej. W jej obrębie znajdowały się wioski: Dębowce, Płomieniec, Topór, Borki, Lipiny, Porzewnica, Jeziorko, Barania Ruda.

W 1533 r. Żeliszew otrzymał prawa miejskie. Zmiana nazwy miasteczka na Jeruzal nastąpiła w 1756 r. – jak podają legendy, na pamiątkę pielgrzymki do Ziemi Świętej Floriana Cieszkowskiego, kolejnego dziedzica i właściciela. W latach 1757–1758 wybudowano nową drewnianą świątynię w stylu barokowym, pod wezwaniem św. Wojciecha męczennika i św. Mikołaja biskupa. Świątynia ta przeszła ostatnio gruntowny remont z inicjatywy ks. Andrzeja Sobczyka – proboszcza parafii z czasów realizacji „Rancza”. Prawa miejskie Jeruzal utracił w 1820 r.

 


PRAWIE PÓŁ WIEKU

W parafii trwają uroczystości rocznicowe. – Jubileusz rozpoczęliśmy całodzienną adoracją Najświętszego Sakramentu. Poszczególne wioski wchodzące w skład parafii miały wyznaczoną określoną godzinę, potem Msza święta o godz. 9.00, wspólny Anioł Pański i Koronka do miłosierdzia Bożego. Była także poświęcona i egzorcyzmowana świeca ku czci świętego Wojciecha, która jest zapalana przy różnych okazjach modlitewnych w bocznym ołtarzu naszego patrona – opowiada ks. Zbigniew Płochocki, proboszcz parafii w Jeruzalu od 2018 r.

Jubileuszowy odpust parafialny przypadł na 26 kwietnia, gdyż z uwagi na oktawę Wielkiej Nocy w tym roku uroczystość św. Wojciecha została przesunięta o kilka dni.

– W perspektywie jubileuszu także Triduum Paschalne było rozbudowane. Pierwszy raz w parafii do liturgii Wielkiego Czwartku włączono obrzęd obmycia nóg. Wigilia paschalna nie była jak zwykle o godzinie dziewiętnastej, ale rozpoczęła się o północy i zakończyła rezurekcją trwającą do trzeciej nad ranem. Nie wszyscy parafianie byli zachwyceni taką zmianą, ale przyszło mnóstwo ludzi, chyba z ciekawości – śmieje się ksiądz. Jednak później parafianie mówili, że dopiero w nocy zobaczyli bogatą symbolikę liturgii paschalnej.

Także w perspektywie całorocznego jubileuszu proboszcz przeniósł specjalne czterdziestogodzinne nabożeństwo na czerwcowe uroczystości Najświętszego Serca Jezusa i Maryi, aby ponownie zwrócić uwagę ludzi na te ważne, a często zapomniane święta.

– W maju planujemy także wyjazd z młodzieżą do grobu św. Wojciecha w Gnieźnie, a z dziećmi komunijnymi i rocznicowymi organizowany jest wyjazd do Zuzeli nad Bugiem, do grobu prymasa Stefana Wyszyńskiego – mówi ks. Płochocki. Z postacią Prymasa Tysiąclecia związana jest ciekawa historia, która przetrwała w tradycji ustnej. Otóż w 1972 r. podczas uroczystości 440-lecia parafii kard. Stefan Wyszyński miał powiedzieć: „Miałem takie objawienie, że nikt stąd nie pójdzie do piekła”. Słowa te tak poruszyły obecnego proboszcza, że zostały uwiecznione na banerze wywieszonym na frontonie kościoła.

– Taki napis nie tylko zwraca uwagę przechodniów na zabytkową drewnianą architekturę naszej barokowej świątyni, ale też odsyła do zastanowienia nad naszym miejscem we wspólnocie Kościoła – mówi ks. Płochocki.

 


TERENÓWKĄ MIĘDZY WSIAMI

Okres schyłku pandemii i życia w cieniu wojny na Ukrainie to czas licznych powrotów do Kościoła. Jeszcze w trakcie obowiązywania obostrzeń epidemicznych ks. Zbigniew Płochocki wpadł na nietypowy pomysł. W użyczonym przez komendanta straży pożarnej białym samochodzie terenowym z otwieranym dachem jeździł drogą między wioskami z Najświętszym Sakramentem w monstrancji. Syreny starych wozów strażackich jadących przodem oznajmiały uroczyście zbliżanie się Pana i Zbawiciela. Ludzie oczekiwali przy drodze, klękali, wielu płakało ze wzruszenia. Warto dodać, że parafianie z Jeruzala zawsze troszczyli się i troszczą o potrzeby swojego kościoła i całej wspólnoty.

Chociaż sama miejscowość jest bardziej znana z telewizyjnego przekazu, jako pierwowzór fabularnych Wilkowyj, warto odwiedzić prawie 500-letnią parafię w Jeruzalu, by odkryć jej piękne zabytki sakralne, odnowione miejsca pamięci narodowej i historyczny cmentarz. Szklany ekran nie oddaje duchowych inspiracji tego miejsca.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 18 kwietnia

Czwartek, III Tydzień wielkanocny
Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba.
Jeśli ktoś spożywa ten chleb, będzie żył na wieki.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 44-51
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter