Dobrobyt, w którym żyjemy, zmienił naszą młodzież w klasę próżniaczą.
fot. pexels.comW rewelacyjnej książce „Ojciec – strażnik rodziny” J. Stenson, wieloletni dyrektor szkół dla chłopców, mający kontakt z bardzo wieloma rodzinami, dzieli się niezwykle ciekawym wnioskiem, porównując styl życia współczesnej młodzieży – nie całej, lecz na pewno znaczącej jej części – do dziewiętnastowiecznej arystokracji, która „dzięki swojemu bogactwu i wpływom często żyła życiem klasy próżniaczej”. Tu z góry przepraszam potomków i sympatyków owych wyższych sfer, którzy mogą poczuć się urażeni bezpośredniością sądu autora.
Porównanie to ma charakter nieco żartobliwy, co bynajmniej nie pozbawia go trafności. Dlaczego? „Dobrobyt, w którym żyjemy, zmienił naszą młodzież w klasę próżniaczą” – twierdzi Stenson. Zastanówmy się… Klasa ta nie wykonywała żadnej poważnej i rzetelnej pracy, żyjąc na koszt innych i z ich pieniędzy.
Czytaj dalej w e-wydaniu lub wydaniu drukowanym
Idziemy nr 24 (867), 12 czerwca 2022 r.
całość artykułu zostanie opublikowana na stronie po 15 czerwca 2022