19 kwietnia
piątek
Adolfa, Tymona, Leona
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Kraina płaszczaków

Ocena: 0
1573

Śmierć Boga oznacza koniec wolności.

fot. wikipedia

Powieść Edwina Abbotta „Flatlandia”, wydana w 1884 r., opisuje dwuwymiarowy świat myślących figur geometrycznych. Kobiety są prostymi liniami-segmentami, a mężczyźni wielokątami. Narratorem jest Kwadrat (prawnik), członek kasty panów i profesjonalistów, który prowadzi czytelników przez implikacje życia w dwóch wymiarach. Pierwsza część opowieści przechodzi przez praktyczne aspekty egzystencji w dwuwymiarowym wszechświecie.

Flatlandia ukazana jest jako skomplikowana społeczność, której przewodzi wiara w Konfigurację. Doktryna państwowa potępia „owe starożytne herezje, które prowadziły do trwonienia energii i sympatii ludzkiej w próżnej wierze, że postępowanie zależy od woli, wysiłku, edukacji, zachęty, pochwały czy czegokolwiek poza Konfiguracją”. A czym jest Konfiguracja? Jest to przekonanie, że wszelkie niewłaściwe postępowanie, wszelkie przestępstwa pochodzą z odchylenia od Regularności linii lub kąta. Wszyscy Nieregularni kończą w szpitalach. Albo w więzieniach lub na szafocie.

W drugiej części powieści Kwadrat zostaje odwiedzony przez Kulę. Jednak nie jest w stanie pojąć Kuli, jako czegoś innego niż koło. Sfera lewituje w górę i w dół, pozwalając Kwadratowi zobaczyć siebie jako koło, które się rozszerza i zawęża. Kwadrat nie jest w pełni przekonany, dopóki nie zobaczy Krainy Kosmicznej, czyli trójwymiarowego świata, dokąd zabiera go Sfera. Po powrocie Kwadrat nie może nikogo przekonać o istnieniu Krainy Kosmicznej. Ostatecznie zostaje uwięziony. W zaciszu celi spisuje pamiętnik, mając nadzieję, że przyszłe pokolenia będą w stanie otworzyć się na pełne poznanie rzeczywistości.

Uważa się, że „Flatlandia” była satyrą na wiktoriański konwencjonalizm. Dziś narzuca się analogia do scjentyzmu obecnej epoki. Obecnie największym wezwaniem dla formacji to ukazanie Boga żywego. Społeczeństwo, dla którego Bóg nie ma nic do powiedzenia, traci swoją miarę. Panujące światopoglądy przekonują, że śmierć Boga oznacza uwolnienie społeczeństwa. W rzeczywistości śmierć Boga oznacza także koniec wolności, ponieważ umiera cel, który daje ukierunkowanie dla decyzji człowieka. Znika miara, która pozwala odróżniać dobro od zła. Społeczeństwo Zachodu jest społeczeństwem, w którym Bóg jest nieobecny w sferze publicznej i w którym coraz bardziej zatraca się miara człowieczeństwa. To ma konsekwencje m.in. w prawie, które już nie chroni słabych, rodziny ani prawdomówności.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Autor jest duchownym Prałatury Opus Dei w Warszawie

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 kwietnia

Piątek, III Tydzień wielkanocny
Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije,
trwa we Mnie, a Ja w nim jestem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 52-59
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter