29 marca
piątek
Wiktoryna, Helmuta, Eustachego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Krzyż czy pusta ściana

Ocena: 4.2
1273

Żyd i wybitny prawnik prof. Joseph Weiler bronił praw chrześcijan przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka. W grudniu ubiegłego roku otrzymał Nagrodę Ratzingera.

fot. European University Institute/Wikipedia

Podczas ceremonii wręczenia nagrody papież Franciszek wśród zalet prawnika wymienił „właściwe rozumienie korzystania z wolności religijnej w kulturze, która ma tendencję do relegowania religii do sfery prywatnej”.

Franciszek podkreślił, że Weiler potrafi przejść z poziomu dyskusji akademickich do zajęcia odważnego stanowiska w obliczu realnego kryzysu. Papież nawiązał w ten sposób do udziału tego wybitnego konstytucjonalisty w obronie prawa do wieszania krzyży w miejscach publicznych w państwach europejskich. Dla papieża szczególnie ważne było to, że Weiler w obronie praw chrześcijan stanął jako wyznawca judaizmu. „Jest to znakiem wielkiej nadziei” – podsumował Ojciec Święty. Nagroda Ratzingera, zwana czasem „noblem z teologii”, po raz pierwszy trafiła w ręce niechrześcijanina.

Weiler bronił praw Republiki Włoskiej do wieszania krzyży w szkolnych salach przed Wielką Izbą Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Ten obraz (nagranie dostępne jest na YouTubie) można odczytywać jako znak czasów: prawnik bronił krzyża w jarmułce na głowie, opowiadając sędziom przypowieść godną lokalnego rabina. Ma to we krwi, bo jego pradziad, Mordechaj Szternfeld, był jednym z najważniejszych rabinów w Zamościu.

Bohaterami przypowieści Weilera byli dwaj chłopcy, Marco i Leonardo. Marco wychowywany w rodzinie chrześcijańskiej, Leonardo – miał rodziców co najmniej obojętnych religijnie. Obaj chłopcy gościli u siebie nawzajem i obaj odczuli dyskomfort, będąc u kolegi. Pierwszy – nie mogąc nigdzie dostrzec krzyża, drugi – widząc na ścianie krzyż, który uważał za symbol przestarzałych wierzeń. Rodzice wyjaśnili im, że muszą uszanować odmienne poglądy kolegi. Wkrótce Marco i Leonardo poszli razem do tej samej szkoły. „Rozważmy dwie możliwości” – mówił Weiler do sędziów. Jeśli na ścianie będzie krzyż, Leonardo wróci do domu z płaczem – szkoła wzięła jakby stronę rodziny Marca. Ale jeśli w klasie będzie pusta ściana, to Marco wróci roztrzęsiony – szkoła potwierdzi poglądy Leonarda. „Laickość – konstatował Weiler – nie jest ani trochę bardziej neutralna niż światopogląd religijny”.

 


 

LAUTSI PRZECIW WŁOCHOM

Dwaj chłopcy będący bohaterami prawdziwej historii walki o krzyże nazywali się Sami i Dataico Albertin. W 2002 r., kiedy cała sprawa się zaczęła, mieli 11 i 13 lat i chodzili do publicznej szkoły pod Padwą. W szkole tej, jak jest w zwyczaju we Włoszech, krzyże wisiały w każdej klasie, a bracia wychowywani byli w taki sposób, że krucyfiks mógł w nich budzić dyskomfort. Ich matka, Soile Lautsi, była aktywnym członkiem Włoskiej Unii Ateistów, Agnostyków i Racjonalistów. Wraz z mężem poprosili, by krzyże zostały zdjęte ze ścian. Po odmowie dyrekcji skierowali sprawę do sądu.

Przez cztery lata sprawa rozstrzygana była przez włoskie sądy. Ostatecznie skargę odrzucono, argumentując, że krzyż jest symbolem włoskiej tożsamości, a także wartości takich jak równość, wolność i tolerancja oraz laickość państwa. Lautsi odwołała się więc do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, argumentując, że krucyfiks jest symbolem głęboko religijnym, z którym nie każdy Włoch może się identyfikować. Paradoksalnie więc w sprawie, znanej jako sprawa „Lautsi przeciw Włochom”, to ona broniła religijnego charakteru krzyża.

W 2009 r. Europejski Trybunał Praw Człowieka orzekł, że krucyfiks w sali szkolnej narusza prawo rodziców do wychowania dzieci w zgodzie z własnymi przekonaniami oraz wolność religijną dzieci. Znaczenie religijne symbolu uznał za dominujące, a używanie go w klasach – za potencjalne „źródło zaburzeń emocjonalnych” dzieci niechrześcijańskich. Rząd Włoch nie zgodził się z wyrokiem, co skutkowało odwołaniem do Wielkiej Izby Trybunału. Aż osiem europejskich państw zgłosiło swój udział w sprawie, wydając opinie prawne wspierające Włochy. Ich pełnomocnikiem był właśnie Joseph Weiler. W 2011 r. Trybunał wydał ostateczny wyrok na korzyść Włoch. Uznał, że mimo dominującego religijnego znaczenia krzyża krucyfiks na ścianie to „symbol pasywny”, brakuje dowodów na wpływ tego symbolu na dzieci Lautsi, a Włochy mają prawo do zachowania tradycji, którą krucyfiks ucieleśnia.

Lautsi wraz z mężem nie mogli pogodzić się z wyrokiem. Jak wspominają, na ich domu ktoś wymalowywał w odwecie czerwone krzyże. Trudno im było uznać krzyż za „symbol pasywny”.

 

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Autor jest historykiem, pracownikiem Centrum Myśli Jana Pawła II

- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter