28 marca
czwartek
Anieli, Sykstusa, Jana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Miasto bez poręczy

Ocena: 0
1152

Lubię spacerować po Warszawie. Zwłaszcza wiosną i latem, kiedy otacza mnie soczysta zieleń drzew i krzewów. Jadę często na mój ukochany Nowy Świat czy Krakowskie Przedmieście.

Cieszy mnie widok ludzi, siedzących w kawiarnianych i restauracyjnych ogródkach. Już od dawna goszczą w nich nie tylko studenci i pracownicy biur i korporacji, czekający na swój lunch. Na kawę, ciastko lub lekkie przekąski wybierają się także starsi ludzie; upłynęły lata, a on wciąż trzyma ją za rękę. Przyjaciółki w eleganckich kapeluszach, z dłońmi odzianymi w koronkowe rękawiczki. Czas mija, a one się nie spieszą i sączą z gracją swoją kawę. Moje ukochane ulice pełne słońca.

Często i ja wchodzę do kawiarenki, zamawiam filiżankę cappuccino. Jednak to nie jest proste. Zanim bowiem usiądę na wygodnym krześle przy stoliku, by wypić kawę, muszę wybrać odpowiedni lokal. Wcale nie mam tu na myśli opinii, jaką ów lokal się cieszy. Wystrój, a czasem nawet menu to też sprawy drugoplanowe. Jestem osobą z niepełnosprawnością. Mam ograniczenia ruchowe. Nim wejdę do warszawskiej restauracji czy kawiarni, muszę zapytać, czy do sali dla gości nie prowadzą schody bez poręczy, czy toaleta nie znajduje się na piętrze bądź w piwnicy. Liczba schodów jest nieistotna – kluczowy jest brak poręczy, wąskie wejście i śliska posadzka. Gdybym jeździła na wózku, prosiłabym też o podjazd. Chodzę jednak samodzielnie. Ale zaburzenia równowagi nie pozwalają mi pokonać schodów, jeśli nie ma przy nich poręczy. Mam świadomość, że ulice takie jak Nowy Świat i Krakowskie Przedmieście mają swoją niepowtarzalną architekturę i nie wszędzie zniesienie barier architektonicznych jest możliwe. Ale ja mam na myśli lokale po generalnym remoncie. Dlaczego w centrum stolicy, w centrum Europy, wciąż tak trudno o podjazdy, jak i poręcze? Mimo dobrych zapisów prawnych!

Choć w ciągu minionych 25 lat wiele się zmieniło i jest dużo lepiej, to mam wrażenie, że nadszedł czas, by zmiany przybrały na intensywności i były bardziej przemyślane. Zwłaszcza że wielu mieszkańców przerażają strome podjazdy, zastępujące tradycyjne chodnikowe krawężniki. Źle wyprofilowane, są źródłem zagrożenia dla matek z dziećmi, osób z niepełnosprawnością, a także osób starszych, które naturalną koleją rzeczy tracą sprawność. Ta perspektywa z czasem stanie się perspektywą wielu z nas. Może więc warto myśleć, jak zwiększać dostępność naszych miast – by łatwiej było wszystkim. Nie tylko na Nowym Świecie i nie tylko w kawiarniach.

Laura Izabela Jurga
Autorka jest pedagogiem specjalnym i pisarką
fot. Michał Ziółkowski/Idziemy

Idziemy nr 27 (561), 3 lipca 2016 r.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 28 marca

Wielki Czwartek
Daję wam przykazanie nowe,
abyście się wzajemnie miłowali,
tak jak Ja was umiłowałem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 13, 1-15
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter