16 kwietnia
wtorek
Kseni, Cecylii, Bernardety
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Mleko płynie z głowy

Ocena: 0
1631

„Masz za chudy pokarm, daj dziecku butelkę” – takie komentarze mogą zdeprymować niejedną młodą mamę.

fot. pixabay.com / CC0

Od 1 do 7 sierpnia obchodzimy Międzynarodowy Tydzień Promocji Karmienia Piersią – bo choć na mleku naturalnym wychowała się ludzkość, zdobycze cywilizacji sprawiły, że trzeba je promować.

Na niektórych oddziałach położniczych wciąż nachalnie reklamowane są sztuczne mieszanki, a ich próbki wciskane mamom, gdy noworodek nie chce ssać. Nawet jeśli położne zachęcają do karmienia piersią, na słowach często się kończy – brakuje czasu, kompetencji albo chęci. Certyfikowanych konsultantek laktacyjnych jest czterysta na całą Polskę (!); one certyfikaty cyklicznie odnawiają. Czego zazwyczaj nie robią położne ze stażem sięgającym czasów, gdy promowana była butelka ze sztucznym mlekiem. Często i lekarze naciskają na dokarmianie dzieci, ich gabinety oplakatowane są reklamami tego typu produktów.

A gdzie reklamy banków mleka? Nie ma ich, bo nikt na tym nie zarabia? Ministerstwo Zdrowia planuje zwiększyć ich liczbę w Polsce do trzynastu (!) i upowszechniać wśród kadry medycznej zasady Międzynarodowego Kodeksu Marketingu Produktów Zastępujących Mleko Kobiece.

Ale są i sytuacje odwrotne: w poradniach i na oddziałach położniczych spotkać można „chlubne” statystyki pokazujące, że szpital promuje naturalne porody i karmienie. Znam przypadki, że naciska się tam na karmienie piersią, a gdy matce nie wychodzi, nie otrzymuje ona ani pomocy, ani mieszanki. Po jakimś czasie u płaczącego przez dobę noworodka stwierdza się niedożywienie i wtedy podaje się sztuczne mleko. A wystarczyło wesprzeć mamę. Zwłaszcza że w rodzinie nie zawsze to wsparcie ona otrzyma – stąd warto zadbać, by nikt młodej mamy nie deprymował uwagami, że dziecko pewnie głodne, że za mało pokarmu, i innymi mitami.

Pierwszy to ten, że pokarm kobiecy jest niewystarczający i trzeba dziecko dokarmiać albo poić. Mleko kobiece ma skład dostosowany zarówno do potrzeb dziecka, jak i temperatury na zewnątrz, a nawet do pory roku i doby, a nawet czasu ssania – jest tłustsze zimą i nocą, by dziecko dłużej spało, a w gorące dni i zaraz po przystawieniu do piersi – rzadsze i chudsze. Podczas upałów wystarczy więc dziecko częściej przystawiać, by się napiło.

Kolejnym mitem jest dieta. „Dziecko ma kolkę lub płacze, mama pewnie coś zjadła.” I mamy odstawiają nabiał, narażając się na osteoporozę.

Jak pokazują badania Centrum Zdrowia Dziecka i Fundacji Nutricia, prawie wszystkie mamy podejmują naturalne karmienie zaraz po urodzeniu, co trzecia przerywa je już przy pierwszych trudnościach, a w piątym miesiącu piersią karmi już tylko co dziesiąta kobieta. Wtedy to stabilizuje się laktacja, piersi wydają się puste, a dziecko ssie i ssie, bo właśnie przeżywa skok rozwojowy. Trzeba to ze spokojem przeczekać – podobnie jak każdy kolejny taki skok.

Mleko „płynie z głowy” – tyle wiem z własnego doświadczenia. Wypoczęta mama, którą najbliżsi wspierają w karmieniu piersią, przemoże trudności. Kochane mamy, dacie radę! Nie ma lepszej inwestycji w zdrowie dziecka!

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Absolwentka polonistyki i dziennikarstwa na Uniwersytecie Warszawskim, mężatka, matka dwóch córek. W "Idziemy" opublikowała kilkaset reportaży i wywiadów.

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 16 kwietnia

Wtorek, III Tydzień wielkanocny
Ja jestem chlebem życia.
Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 30-35
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter