28 marca
czwartek
Anieli, Sykstusa, Jana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Mord w katedrze

Ocena: 0
1949

Podczas niedzielnej Eucharystii do wnętrza syrokatolickiej katedry NMP Naszej Ucieczki w Bagdadzie wtargnęło sześciu dżihadystów. Mieli konkretny cel. Chcieli zamordować jak największą liczbę chrześcijan.

Katedra po odbudowie

W świątyni znajdowało się wówczas 120 osób. Tego strasznego dnia – 31 października 2010 roku – zginęło 58 osób, w tym 44 wiernych; oprócz wiernych wśród ofiar znaleźli się ochroniarze kościoła i policjanci. Zginęli dwaj kapłani: ks. Thaer Abdal, który odprawiał wówczas Mszę Świętą, i ks. Butros Wasim, który w chwili ataku przebywał w konfesjonale. Ksiądz Abdal zginął przy ołtarzu, bo chciał uratować dzieci. Ostatnie zdanie ks. Abdala, który zmarł na oczach swojej matki, brzmiało: Jezu, w Twoje ręce powierzam ducha mojego. Ksiądz Wasim próbował negocjować z terrorystami, chciał ich przekonać, aby wypuścili wszystkich zakładników i wzięli wyłącznie ich, księży. Lider dżihadystów odpowiedział: Zginiecie i wy, i oni. Po czym go zastrzelił. Ksiądz Butros Wasim miał 27 lat, a ksiądz Thaer Abdal – 32 lata. Wśród zamordowanych było czworo dzieci.

Odpowiedzialność za mord wzięła organizacja zwana wówczas „Państwo Islamskie w Iraku”. Była prototypem organizacji morderców, którą świat zna dzisiaj jako Państwo Islamskie. To na tej zbrodni, która była szatańskim pomysłem „kalifa” Ibrahima, Abu Bakra al-Baghdadiego, zbudowano dzisiejszy samozwańczy kalifat. Niestety, po zbrodni bagdadzkiej Zachód spał w najlepsze. Pięć lat temu „Państwo Islamskie w Iraku” – potem „Państwo Islamskie w Iraku i Lewancie”, następnie „Państwo Islamskie” – nie było jeszcze ani powszechnie znane, ani tak silne jak dzisiaj. Działało pod szyldem Al-Kaidy jako jedna z głów muzułmańskiej hydry, ale dziś to „Państwo Islamskie” zajmuje nagłówki gazet, a nie Al-Kaida. Od początku aż do dziś ISIS to nurzanie się we krwi niewinnych dzieci, kobiet i mężczyzn.

Zachód nie tylko pozwolił na jego zaistnienie, ale był sponsorem tego potwora, którego dziś rzekomo zwalcza. Stany Zjednoczone bezwzględnie i cynicznie parły do inwazji na Irak, potem do jego okupacji, w którą uwikłana została przez rząd postkomunistów także Polska. Jan Paweł II, wielki prorok XX wieku, przestrzegał przed tą wojną, ostrzegał, że będzie tylko polem krwi i łez. „Nigdy więcej wojny”, krzyczał, „nie dla wojny”. Nie posłuchano go. Dla Jana Pawła II był to cios. W ciągu kilku lat licząca dwa tysiąclecia mozaika chrześcijańska przestała istnieć. Dziś z ponadmilionowej wspólnoty wyznawców Chrystusa w Babilonii pozostało mniej niż 100 tysięcy chrześcijan. W ich miejsce z czeluści najgłębszych piekieł wydobyły się demony, które piją krew bezbronnych. Po Syrii i Iraku przyjdzie czas na Liban.

Przy absolutnie biernej i miękkiej postawie Zachodu zdobycie kolejnych chrześcijańskich obszarów przez kalifat to tylko kwestia czasu. Jak krótkiego? Najmłodsza ofiara zamachu sprzed pięciu lat, Adam Udai, miała zaledwie trzy lata. Media milczały. Gdyby dziennikarze z Zachodu mieli czas i sumienie, gdyby popatrzyli w twarze zamordowanych (zdjęcia tych pięknych ludzi są powszechnie dostępne w sieci), wówczas spotkaliby drugiego człowieka i jego tragiczny los i opowiedzieliby ich historie. Nikt jednak nie trzymał w drżących dłoniach zdjęcia małego Adama. Oczywiście, mord w bagdadzkiej katedrze nie był odosobnionym przypadkiem wielkiej rozprawy z chrześcijaństwem. Nie tylko o tym „incydencie” nie dowiedzieliśmy się z mediów. W 2010 roku, gdy chrześcijanie dopiero rozpoczynali exodus z Iraku do Syrii, Libanu, Jordanii, Turcji i na Zachód, samochody pułapki rozrywały chrześcijan. Bandyci z bojówek, na przemian to sunnickich, to szyickich, podkładali bomby w kościołach i ich pobliżu. Wkraczali do kościołów, do domów i dokonywali egzekucji na całych rodzinach. Od 2004 roku (dokładnie od 26 stycznia 2004 roku, gdy został zaatakowany pierwszy kościół chrześcijański) aż do tego straszliwego dnia 31 października 2010 roku terroryści zaatakowali 118 kościołów chrześcijańskich, w samym Bagdadzie 45, w Mosulu 64, w Kirkuku osiem i jeden w Ramadi.

Może na Zachodzie, w tym w Polsce, bardzo trudno dojść do zrozumienia, że jednoczenie się z Chrystusem w Eucharystii jest łącznością z krwawą ofiarą na Golgocie. W zapomnianym Iraku uczestnictwo we Mszy Świętej w dniu 31 października 2010 roku stało się faktyczną ofiarą z życia uczestników. Podczas ich pogrzebów nikt nie bał się wyjść z domu, choć pogrzeby także stawały się wtedy celem zamachów. Tłumy pożegnały swoich najbliższych, a zgromadzenie przerodziło się w demonstrację nie gniewu czy nienawiści, ale przebaczenia i miłości. Nikt tu o nich nie zapomni.

Tomasz Korczyński
fot. Open Doors

Idziemy nr 43 (526), 25 października 2015 r.

 

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 28 marca

Wielki Czwartek
Daję wam przykazanie nowe,
abyście się wzajemnie miłowali,
tak jak Ja was umiłowałem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 13, 1-15
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter