24 kwietnia
środa
Horacego, Feliksa, Grzegorza
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Nie rozmawiam o eutanazji

Ocena: 0
7246
Media interesują się wyłącznie eutanazją, a nie pediatryczną opieką paliatywną. Niestety, Ministerstwo Zdrowia i NFZ także ignorują nasze postulaty – mówi założyciel Warszawskiego Hospicjum dla Dzieci dr hab. Tomasz Dangel
Z dr. hab. n. med. Tomaszem Dangelem z Fundacji Warszawskie Hospicjum dla Dzieci rozmawia Iwona Świerżewska


Belgijski parlament przyjął wczoraj ustawę zezwalającą na eutanazję śmiertelnie chorych dzieci, jeśli wyrażą one taką wolę i zgodzą się na nią ich rodzice lub opiekunowie. Czy kilkuletnie dziecko jest w stanie zrozumieć, czym jest śmierć, i samodzielnie podjąć decyzję o eutanazji?

To są dwa różne pytania i nie należy ich łączyć w jedno, ponieważ fakt, że dziecko rozumie, czym jest śmierć, nie ma bezpośredniego związku z ewentualną decyzją o eutanazji. Pogląd, że dzieci nie są świadome własnej śmierci oraz że należy je chronić, nie rozmawiając z nimi na ten temat, został zakwestionowany na przełomie lat 60. i 70. ubiegłego wieku. Stwierdzono bardzo wysoki poziom lęku u dzieci ze schorzeniami zagrażającymi życiu – w porównaniu do dzieci z innymi przewlekłymi lub ostrymi chorobami oraz do dzieci zdrowych. Większość dzieci – wbrew opinii ich rodziców – zdawała sobie sprawę z zagrożenia śmiercią. Wykazano, że postawa zaprzeczenia i ochrony ze strony dorosłych nie chroni dzieci przed lękiem, a także uświadomieniem sobie rozpoznania i rokowania. Dlatego dylemat, czy należy je informować o nieuleczalnej chorobie, czy ukrywać tę informację, nie ma większego znaczenia. Obawy i problemy dzieci powinny być rozwiązywane w sposób niepowodujący ich alienacji i izolacji. Najlepiej przez zachęcanie do ujawniania swoich obaw i udzielanie uczciwych odpowiedzi na ich pytania. Uczciwa komunikacja z dziećmi jest niezbędnym warunkiem ich udziału w decyzjach dotyczących dalszego postępowania. Jeżeli dzieci samodzielnie podejmują decyzję o samobójstwie, to, wnioskując przez analogię, zapewne też – w pewnym wieku – byłyby zdolne do decyzji o eutanazji. W Polsce w 2011 roku nie odnotowano samobójstw u dzieci poniżej 10. roku życia. W grupie 10-14 lat było ich 21, a w grupie 15-19 lat – 190. Większość samobójstw (ponad 80 proc.) popełniają chłopcy.


Ale czy kilkulatek – bo w myśl belgijskiej ustawy eutanazja będzie dotyczyć każdego dziecka, bez ograniczeń wiekowych – zdaje sobie sprawę z tego, że śmierć jest nieodwracalna?


Psychologowie uważają, że świadomość nieodwracalności śmierci dzieci nabywają dopiero od 7. roku życia. Proces ten trwa mniej więcej do 11. roku życia.


Czy dopuszczenie eutanazji dzieci nie oznacza de facto, że to rodzice lub opiekunowie będą podejmować decyzję o śmierci chorego dziecka?


Nie znam tej ustawy. Mogę się tylko domyślać, że chodzi w niej o tzw. zgodę równoległą. W polskim prawodawstwie zgoda równoległa dotyczy dzieci w wieku 16-18 lat i jest stosowana przy wyrażaniu zgody na zabieg medyczny. Nie wiem, jakie rozwiązanie przyjęto w Belgii w sytuacji konfliktu decyzji rodziców i dziecka. Proszę jednak zwrócić uwagę, że w przypadku braku zgody dziecka nie byłaby to eutanazja, ale zwykłe zabójstwo.


Czy w swojej pracy z chorymi spotkał się Pan Doktor z przypadkiem dziecka, które prosiłoby o śmierć?


Tak, pamiętam 12-letniego chłopca z nowotworem, który modlił się o śmierć. Było to wynikiem cierpienia bezlitośnie przedłużanego przez lekarzy ze szpitala i rodziców, którzy nie akceptowali jego śmierci. Amputowano mu nogę, przetaczano krew, podawano antybiotyki. Nowotwór całkowicie wyniszczył jego ciało, ale śmierć nie przychodziła. Proces umierania trwał siedem miesięcy. To nie mnie jednak ten pacjent prosił o śmierć, ale Pana Boga. Nie ma w tym nic niezwykłego. To bardzo ludzkie. Ten chłopiec wiedział, że decyzja należy do Pana Boga, a nie do lekarza. Czasem spotykam się z prośbą ze strony kilkunastoletnich pacjentów o wyłączenie świadomości (tzw. sedacja), ale nigdy o zabicie. Etyka katolicka akceptuje terminalną sedację przy zachowaniu określonych warunków. Obowiązkiem lekarza w takich przypadkach jest zastosowanie sedacji.


Czy dla osób chorych terminalnie eutanazja jest jedynym sposobem uniknięcia bólu? Czy współczesna medycyna nie zna innych sposobów pomocy cierpiącym, którzy są bez szans na wyleczenie?


Eutanazja nie jest sposobem uniknięcia bólu. Większość ludzi, którzy proszą o eutanazję, kieruje się lękiem, a nie bólem. Z naszych badań opinii rodziców zmarłych dzieci wynika, że ból i inne objawy można w hospicjum domowym leczyć bardzo skutecznie. Zajmuję się tym zagadnieniem w pediatrii od przeszło 30 lat. Pierwszy w Polsce artykuł na temat zasad leczenia bólu nowotworowego u dzieci opublikowałem w 1992 roku. Od tamtej pory wiele się w Polsce zmieniło. Z naszej praktyki wynika, że najbardziej skutecznym lekiem przeciwbólowym jest metadon. Uważam, że powinien być bardziej dostępny w pediatrii, szczególnie w postaci dożylnej, której w Polsce – z niezrozumiałych dla mnie powodów – nie ma.
PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 24 kwietnia

Środa, IV Tydzień wielkanocny
Ja jestem światłością świata,
kto idzie za Mną, będzie miał światło życia.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 12, 44-50
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter