28 marca
czwartek
Anieli, Sykstusa, Jana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Nie tylko posiłek

Ocena: 0
2459
Pokaż mi swój stół rodzinny, a powiem ci, kim jesteś.
Mówi się, że jeśli chce się poznać kandydata na małżonka, dobrze jest przyjrzeć się jego rodzicom. Ale jeszcze lepiej – przyjrzeć się ich wspólnym posiłkom: jak wygląda stół, rozmowy przy nim prowadzone, sposób podawania i rozdzielania potraw. Można bowiem powiedzieć, że to stół kształtuje relacje rodzinne, a w rezultacie cechy osobowe członków rodziny. A przecież nie tylko – przy stole od zawsze rozpoczynało się i finalizowało wielkie przedsięwzięcia i drobne interesy.

– Wyniki niektórych badań nad kondycją rodziny są zatrważające – mówi ks. dr Przemysław Drąg, dyrektor Krajowego Ośrodka Duszpasterstwa Rodzin przy Konferencji Episkopatu Polski. – Okazuje się, że rodziny, które nie jadają razem, mają wiele problemów: począwszy od problemów z komunikacją przez wyobcowanie dzieci w szkole po przestępczość wśród młodzieży.

– Nasza kultura sprawiła, że traktujemy stół po macoszemu – ocenia Anna Murawska, moderatorka Akademii Familijnej i autorka książki „Stawiam na stół”, żona i mama pięciorga dzieci. – Panująca moda na stoły-jamniki czy stoły barowe nie sprzyja wspólnym posiłkom. Członkowie rodziny też często wracają do domu o różnych porach, dlatego każdy je osobno.

Ks. Przemysław Drąg powołuje się na włoskie sondaże badające, kto jest w życiu najważniejszy. Wynika z nich, że dla 75 proc. ankietowanych są to przyjaciele. W Polsce wciąż jeszcze rodzina jest najważniejsza, jej rola jednak stale spada. – Wiele dzieci i młodzieży żyje w swoim świecie. Mają lepszy kontakt ze znajomymi, a mniejszy z rodziną – podkreśla duchowny.

Dobrze by było, gdybyśmy stół traktowali poważnie. Nawet w szkole i pracy, które są środowiskiem przypadkowych ludzi, są inicjatywy jednoczące te środowiska, niejednokrotnie właśnie poprzez stół.

– A rodzina nie jest przecież zbiorem przypadkowych ludzi. Stanowi jedność, którą wypracować najłatwiej właśnie przy stole, bo jeść musi każdy. Jeśli nie możemy sobie pozwolić na wspólne spożywanie każdego posiłku, to chociaż jednego w ciągu dnia – mówi Anna Murawska i wylicza kolejne atuty wspólnego stołu, które mogą być szkołą życia. – Przy stole, jak w życiu, każdy ma swoje miejsce. Najpierw podaje się osobom starszym, kobietom – dzieci uczą się w ten sposób hierarchii w życiu codziennym i szacunku. W pierwszej kolejności częstujemy innych, potem nakładamy sobie – to uczy ducha służby i cierpliwości – zaznacza Anna Murawska, dzieląc się także doświadczeniem wyniesionym z domu, a wyrosła w licznej rodzinie.

– Dzieci uczą się kolejności: najpierw obiad, potem deser; kultury ich spożywania: co jeść łyżką, co widelcem, jak używać noża. Przy stole staramy się ładnie wyglądać, nie czytać i nie rozmawiać przez telefon. Dzieci uczą się też pewnego rodzaju męstwa – bo jeśli nauczą się jeść nie tylko to, co smakuje im najbardziej, w życiu codziennym będą potrafiły znosić różne niedogodności. Domownicy rozumieją, że warto być pracowitym i starannym, bo to właśnie dzięki tym cechom mamie czy tacie udało się przygotować smaczny i pożywny posiłek. Wyznaczane dyżury przy serwowaniu posiłków i sprzątaniu po nich uczą dzieci obowiązkowości. Stół to także szkoła konwersacji: każdy opowiada o mijającym dniu, każdy w swojej kolejności; rodzice czy dziadkowie przekazują obyczaje, historie rodzinne. Najniższy poziom rozmowy dotyczy spraw materialnych, wyższy – relacji międzyludzkich, najwyższy – idei i spraw duchowych. Posiłek można rozpocząć modlitwą, w której wyrażamy wdzięczność Panu Bogu i tym, którzy go przygotowali. To wszystko przekazuje się w sposób naturalny, dlatego dzieci naturalnie chłoną tę wiedzę. Rodzinne spożywanie posiłków może być nie tylko powodem wielkiej radości; osoby z takich rodzin są napełnione duchem jedności, umiejętnością konwersacji, otwartością na kontakty z innymi, są bardziej pewne siebie.

Krajowy Ośrodek Duszpasterstwa Rodzin, przy współpracy z Fundacją Razem w Rodzinie, Fundacją Narodowego Dnia Życia, Centrum Wspierania Inicjatyw dla Życia i Rodziny oraz Stowarzyszeniem Rodzin Katolickich Archidiecezji Szczecińsko-Kamieńskiej, ruszył z kampanią „Razem przy stole”.

– Adresowana jest ona do ludzi wierzących, ale nie tylko – mówi ks. Przemysław Drąg z KODR. – Unikamy w niej odniesień do Boga, by ci, którzy są od Niego daleko, także mogli odkryć wartość rodziny.

Na stronie www.razemprzystole.pl można obejrzeć spot, na którym znany z naszych łamów Krzysztof Ziemiec z rodziną celebruje rodzinny posiłek. Do każdej parafii wysłane zostały plakaty i zachęta dla księży, by podkreślali wobec wiernych wagę rodzinnych posiłków.

– Poprzez stół buduje się podstawowe więzi społeczne: najpierw między małżonkami, a potem między nimi a dziećmi – podkreśla ks. Przemysław Drąg. – Chcemy, by rodziny zrozumiały, że jeśli same o siebie nie zawalczą, nikt za nie tego nie zrobi.

Monika Odrobińska
Idziemy nr 17 (398), 28 kwietnia 2013 r.




PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 28 marca

Wielki Czwartek
Daję wam przykazanie nowe,
abyście się wzajemnie miłowali,
tak jak Ja was umiłowałem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 13, 1-15
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter