28 marca
czwartek
Anieli, Sykstusa, Jana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Nie żałuję ani dnia

Ocena: 4.7
1473

 

Co jest dla Pana największym wyzwaniem w wychowywaniu nastoletniej córki?

Z dzieckiem mam bardzo dobry kontakt, nie umiem niczego odmówić Różyczce. To raczej moja żona idzie z córką na udry, ale wiadomo, że trzynastoletnie dziecko już troszkę się buntuje. To jest normalne w tym wieku. Nie jestem też wymagającym ojcem, nie mam z moją córką kłopotów wychowawczych, więc mnie jest łatwo ją wychowywać. Chciałbym jeszcze dożyć dnia, żeby na jej ślubie zatańczyć z nią pierwszy taniec.

 

Kiedy miała się urodzić córka, Pan przechodził trudne chwile…

Zdiagnozowano u mnie raka, a żona była w ciąży. To tak, jakbym obuchem dostał w łeb, ale na drugi dzień powiedziałem sobie: ludzie wychodzą z tego, dlaczego ja mam nie wyjść? Pomyślałem wtedy, że muszę wyzdrowieć, bo mam dla kogo żyć. I to się udało, ale na początku naprawdę miałem myśli typu „jedno odchodzi, drugie przychodzi”…

 

A jak to się stało, że na dwadzieścia lat zniknął Pan ze sceny?

A to było tak… Wtedy nie było agencji aktorskich, nie było telefonów komórkowych, i to wszystko tak się potoczyło. Przez ten czas, kiedy nie grałem, pracowałem fizycznie. Nie żałuję ani jednego dnia ze swojego życia.

 

Prawie w jednym momencie stracił Pan rodziców i narzeczoną. Był Pan załamany i wtedy pojawił się też problem z alkoholem?

Tak, to prawda. I jeszcze do tego doszedł brak pracy. Załapałem się na robotę, ale skończyła się praca i pracodawca powiedział: „Szukaj innej”. I ten wolny czas… Bo jeśli człowiek nie ma zajęcia, to ma w głowie głupoty. Na szczęście to już za mną.

 

Czego szukał Pan w alkoholu?

Na początku pocieszenia, a później zaczęło mi to sprawiać przyjemność.

 

Ma Pan żal do Pana Boga, że tak się potoczyło Pańskie życie?

Do nikogo nie mam żalu, ponieważ – jak mówię – nie żałuję ani jednego dnia ze swojego życia. Mój alkoholizm już minął, teraz nie piję w ogóle.

 

Nie zdarzają się takie sytuacje, że koledzy powiedzą do Pana: Heniu, chodź, napij się z nami?

Niech sobie mówią. Nie piję już ponad trzy lata.

 

Nie brakowało takich, którzy już dawno spisali Pana na straty. Skąd znalazł Pan w sobie siłę, żeby się podnieść?

Różni ludzie mogą mówić: „nie pij”, „przestań pić”, „skończ z tym”, ale jeśli człowiek sam sobie nie poukłada w głowie, to wszystko na nic. Trzeba samemu sobie postanowić, że to już koniec. W tamtym roku tak sobie postanowiłem: od Nowego Roku nie piję. Co prawda jeszcze w starym roku wypiłem, w nowym roku troszkę mnie męczyło, ale przestałem pić i do tej pory tak jest.

 

W kim w momentach kryzysowych ma Pan największe wsparcie?

W rodzinie.

 

Między Panem a Pańską żoną jest siedemnaście lat różnicy.

Jest różnica wieku, ale jej nie odczuwamy. Na naszą miłość ma wpływ także nasza przyjaźń, sposób postępowania. Szczerość, zaufanie jest podstawą związku, bez tego nie da się stworzyć nic trwałego. Taka jest prawda. Mamy trochę odmienne charaktery, ale może to i dobrze. Ja jestem raczej spokojny, a żona taka troszkę krzykliwa, ale dajemy radę. Czasami nas to nawet bawi.

 

Cichych dni to chyba nie ma?

Raczej nie (śmiech). Cały czas coś się dzieje.

 

Boi się Pan starości czy godzi się z przemijaniem?

Czas leci nieubłaganie, ale cóż… Jeśli człowiek wstaje, ma zdrowie, to daj Boże, trzeba to wykorzystać do pracy, żeby było za co żyć. W moim przypadku jestem jedynym żywicielem rodziny, więc muszę się starać.

 

Co się w życiu liczy?

Praca, bo jak człowiek ma pracę, to zarabia, a jeśli zarabia, to ma na czynsz, na wyżywienie, a jeśli jeszcze zaoszczędzi parę złotych – jest zadowolony.

 

Jakie ma Pan marzenia?

Żeby się obudzić jutro i być szczęśliwym.

 

A dziś, jest Pan szczęśliwy?

Jestem, bo wstałem. Już są zdjęcia do „Lombardu”, zaczyna się praca. Zobaczymy, co będzie dalej…

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter