19 kwietnia
piątek
Adolfa, Tymona, Leona
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Orszak narodów

Ocena: 0
1798
Różnorodność kulturowa nie zagraża jedności Kościoła. Nie jest ona nigdy czymś jednolitym, lecz wieloraką harmonią, która przyciąga.
„I pójdą narody do twojego światła, królowie do blasku twojego wschodu.” Wizja proroka Izajasza dostrzega chwilę, w której narody przyjdą z krańców ziemi i ofiarują Dziecięciu wszystkie kosztowności świata. Opisane przez Mateusza wydarzenie z Betlejem robi mizerne wrażenie na tle tej wizji. Nie przychodzą królowie ziemi i mocarze świata, przybywa tylko paru mędrców. Jerozolima dowiaduje się o nowo narodzonym królu żydowskim, ale nie uważa za konieczne, aby wyruszyć w drogę. Nawet w samym Betlejem nikt zdaje się o niego nie troszczyć.

Dlatego wiernych bardziej przyciągała wizja proroka niż suche opowiadanie ewangelisty. Nasze szopki są skierowane bardziej do Izajasza niż do Mateusza. Są w nich wielbłądy, dromadery, władcy świata, którzy kłaniają się Dzieciątku i u jego stóp składają skarby świata. Jak pisał Joseph Ratzinger, rodzi się pytanie, „czy sen nie zwycięża rzeczywistości, legenda nie wygrywa z historią, czy religia nie stała się tylko zwykłą grą pięknych uczuć, które niosą nam pociechę, pozwalają na moment ucieczki od smutku i nędzy historii”.

Na to pytanie odpowiadał przyszły papież: „Opowieść Mateusza nie jest końcem, lecz początkiem: otwiera coś, co już się nie zamyka. Ci mędrcy ze wschodu to nie ostatni, lecz pierwsi, którzy idą w długiej niekończącej się i nieprzerwanej procesji. To procesja, która idzie przez wszystkie stulecia. Procesja, która wciąż wyrusza, choć w każdym pokoleniu niewielu idzie za gwiazdą”.

Procesja trwa nadal i otwiera się na nowe ludy i kultury. Nasze czasy, szczycące się szacunkiem wobec różnorodności, akceptacją „multi-kulti”, też są wezwane do tego orszaku narodów w całym ich bogactwie. Kościół, przyswajając sobie wartości różnych kultur, staje się sponsa ornata monibilibus sui – oblubienicą strojną w swe klejnoty.

Różnorodność kulturowa nie zagraża jedności Kościoła. Nie jest ona nigdy czymś jednolitym, lecz wieloraką harmonią, która przyciąga. Ewangelizacja uznaje z radością te wielorakie bogactwa. „Nie byłoby zgodne z logiką wcielenia myśleć o chrześcijaństwie monokulturowym i uniformistycznym” (Papież Fraciszek). Jedna kultura nie wyczerpuje tajemnicy odkupienia Chrystusa. To Duch Święty, posłany przez Ojca i Syna, przemienia nasze serca i czyni nas zdolnymi do wejścia w doskonałą komunię Przenajświętszej Trójcy, gdzie wszystko znajduje swoją Jedność. To, co zagraża tej jedności, to obojętność wobec posłanego nam Syna, która sprawia, że nie ruszamy w drogę za światłem gwiazdy.

ks. Stefan Moszoro-Dąbrowski
Autor jest duchownym Prałatury Opus Dei w Warszawie.
Prowadzi stronę www.ostatniaszuflada.pl
Idziemy nr 1 (433), 5 stycznia 2014 r.



PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 kwietnia

Piątek, III Tydzień wielkanocny
Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije,
trwa we Mnie, a Ja w nim jestem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 52-59
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter