20 kwietnia
sobota
Czeslawa, Agnieszki, Mariana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Pamięć o Auschwitz

Ocena: 0
1653

ks. Manfred Deselaers

Odpowiedzialni mogą być pradziadkowie, ale oni w świadomości młodych są odlegli jak średniowiecze. Ja jeszcze pytałem ojca o wojnę, ale pokolenia następne nie mają już kogo pytać. Tak samo tyczy się to młodych Polaków – rzadko już mają dziadków, którzy byli więźniami obozów koncentracyjnych.

Dlatego dzisiaj w większości ludzie już nie jadą do Auschwitz, żeby płakać nad losem krewnych. Pamięć o Auschwitz wraz z upływem lat będzie coraz mniej związana z poczuciem osobistej odpowiedzialności, ale powinna stawać się symbolem odpowiedzialności ogólnej. Młodych wina nie dotyczy bezpośrednio. Ale może ich dotyczyć odpowiedzialność, która mówi: „Nigdy więcej”.

 

Jak uczyć kolejne pokolenia wspólnej odpowiedzialności za Holokaust?

Punktem wyjścia do wspólnego poczucia odpowiedzialności jest wspólny żal za ofiarami. Spotykamy się, kiedy razem płaczemy nad nimi. Problemem jest to, że mamy tendencję do obrony tylko swoich ofiar. Podam przykład. Jeżeli Polacy mówią po wizycie w Auschwitz: „Nigdy więcej”, myślą: „Musimy być silni, żeby już nikt nie był w stanie zrobić nam tego jeszcze raz”. Żydów zaś Holokaust uczy, że są zdani sami na siebie, nie mogą liczyć na pomoc świata. Stąd ich troska o bezpieczeństwo własnego państwa. U ofiar ta pamięć powoduje naturalny odruch obronny. Po stronie sprawców jest inaczej. My, Niemcy, jesteśmy przekonani, że musimy się bronić przed takimi tendencjami, które dzielą nas od innych, bronić się przed tymi, którzy doprowadzili do Auschwitz. Zagłada uczy nas, że musimy być tolerancyjni, respektować odmienność innych, być krytyczni wobec władzy itd.

Pamięć o Auschwitz dla różnych grup znaczy więc coś innego. Wyjść z tego impasu da się tylko przez znalezienie wspólnego wymiaru odpowiedzialności. To jest potrzebne, aby budować wspólnotę. I dlatego wielkim wyzwaniem jest dialog. Po niemiecku mamy takie słowo Vergangenheitsbewältigung – czyli ‘dać sobie radę z przeszłością’. Nikt nie da sobie rady z przeszłością sam. Ta rana, która powstała w wyniku Holokaustu, jest raną między nami. I dlatego leczenie po Auschwitz jest wspólnotowe.

 

Powinniśmy więc pamiętać, żeby uczyć się odpowiedzialności. Jakie są inne powody?

Ludzie dziś rzadko płaczą w Auschwitz nad tragedią własnej rodziny, ale mogą za to płakać nad tragedią swojego narodu, bo pamięć o Auschwitz to również pamięć zbiorowa. W tej tragedii uczestniczyły całe grupy ludzi, które można dokładnie nazwać. Po jednej stronie stoi państwo niemieckie, bo obóz KL Auschwitz to była państwowa instytucja. Po stronie ofiar są Żydzi, Polacy, Romowie i Sinti, jeńcy radzieccy, homoseksualiści, świadkowie Jehowy itd. Polacy zawsze będę opowiadali o II wojnie światowej, ponieważ bez tego nie da się zrozumieć dzisiejszej Polski. Podobnie Żydzi. Dziś również i dla Niemców odpowiedzialność za tamte zbrodnie jest częścią naszej tożsamości.

Wraz z upływem lat ważniejsze zaczyna być pytanie o międzynarodowy aspekt Holocaustu. Jak Polak z tą pamięcią może ufać Niemcom? Albo jak Żydzi z tą pamięcią mogą ufać chrześcijańskiej Europie? Jak możemy budować wspólną Europę, wspólny świat? Naszym zadaniem jest odbudować stracone zaufanie. A zaufanie rodzi się przede wszystkim między osobami, przez spotkania twarzą w twarz.

 

A może łatwiej będzie zapomnieć?

Nie można przekreślić własnych doświadczeń i własnej tożsamości. Dlatego dopóki żyją świadkowie, nie da się zapomnieć. To prawda, że młodsze pokolenie zawsze uczy się wszystkiego na nowo. Pytanie, czy uczyć ich o Auschwitz. Może się wydawać, że łatwiej byłoby zapomnieć. Ale jeżeli Auschwitz było możliwe, to znaczy, że może się powtórzyć. A jeżeli zapomnimy, to może się to stać jeszcze szybciej. W Europie ciągle są jakieś napięcia i konflikty. W takich sytuacjach ta pamięć wraca. Musimy zrozumieć wielkość naszej odpowiedzialności.

 

Czy Holokaust przekłada się dziś na kryzys wiary w Europie?

To zależy. Znam wielu polskich ochrzczonych więźniów, dla których doświadczenie Auschwitz było za duże pod kątem religijnym. Słyszę od nich: „W Auschwitz Boga nie spotkałem”. W takiej sytuacji muszę uszanować ich odpowiedź, nie mogę powiedzieć, że wiem lepiej. Ale ogólny kontekst Polski jest inny. Są piękne świadectwa wiary po stronie ofiar, np. Maksymiliana Kolbego i wielu innych księży zabitych w Auschwitz lub Dachau. Silna jest także kultura męczenników – oddać swoje życie za Boga, ojczyznę i własne wartości, to ma sens dla Polaków. I w tym kontekście jest odczytane Auschwitz. Nie widzę więc, żeby pamięć o Auschwitz w Polsce prowadziła do potężnego kryzysu wiary, oprócz poszczególnych biografii.

W Niemczech jest inaczej. Inna jest nasza perspektywa. Dlaczego uczestniczyli w tym katolicy i protestanci? Przecież większość żołnierzy i esesmanów kiedyś była ochrzczona. Co się stało z chrześcijaństwem w Niemczech? Dlaczego stało się tak słabe? To są pytania, które przed nami stają. Johann Baptist Metz, niemieckich teologów, który zajmował się tą kwestią, pisał, że po wojnie modlitwy Niemców stały się puste, bezsensowne, skoro nie prowadziły nas do Auschwitz. Naszym zadaniem jest teraz odnaleźć ponownie ich sens.

 


Ks. Manfred Deselaers (ur. 1955) jest Niemcem i katolickim księdzem diecezji Akwizgran. Od 1990 r. mieszka w Oświęcimiu. Jest duszpasterzem na zagranicę niemieckiego Episkopatu i pracuje w Centrum Dialogu i Modlitwy w Oświęcimiu. Jest wiceprezesem Krakowskiej Fundacji CDiM. Zajmuje się kwestią pojednania polsko-niemieckiego i chrześcijańsko-żydowskiego.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 20 kwietnia

Sobota, III Tydzień wielkanocny
Słowa Twoje, Panie, są duchem i życiem.
Ty masz słowa życia wiecznego.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 55. 60-69
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter